Nowy adorator, czy ktoś mnie sprawdza? Albo co..

to moze On Cie chce wyrwac z tego marazmu i dlatego sie Toba interesuje :P zaniedbana kobieta, ale jeszcze sa oznaki Jej lat świetności, łasa na komplemenciki...la la i jest Jego dowiedz sie jakim jeździ autem, tak na wszelki wypadek

Aleksander Macedoński to moze On Cie chce wyrwac z tego marazmu i dlatego sie Toba interesuje zaniedbana kobieta, ale jeszcze sa oznaki Jej lat świetności, łasa na komplemenciki...la la i jest Jego dowiedz sie jakim jeździ autem, tak na wszelki wypadek" Zapuściłam się, ale zaniedbaną nie można mnie nazwać, bez przesady.. Ale reszta się zgadza... :D Ale na auta nigdy nie leciałam... Ciekawa jestem, bo tyle o mnie wie... zbyt dużo jak na chłopaka, który ma sklep...

" pochwapochwa - po co miałby mnie porywać? :D " zeby cie kurwa pociac i pocwiartowac tepa palo :o

Ale aby poćwiartować nie ma potrzeby zdobywać tyle informacji na mój temat. Tacy mordercy raczej nie wysyłali dotąd takich sms-ów. Chyba, że on jest pierwszy :D

ma sklep? sexszop ? czy bielizna :) tego jadkdkajdh ignoruj, jakies to malo wychowane

Ale ten od sklepu, to chyba nie... Jakieś tam chyba części samochodowe i takie tam ... nigdy dokładnie się nie przyglądałam... Ten od sklepu mógłby znać moje imię, ale nazwisko? Skąd? Na tej ulicy, na której mnie niby jeszcze dzisiaj mijał to jednak on i mój dawny z lat młodzieńczych, który też mnie obserwował długi czas, dopóki nie przyznał się koleżance, a ta mi doniosła... Ale on ma do mnie do dzisiaj żal, że wtedy go olałam. (ten jest boski i na wysokim stanowisku) :P I z tego bym się nawet ucieszyła... Ten od sklepu, to nie bardzo.. ładny jest, ale nie ta klasa...

I chyba musi mnie trochę znać, bo skąd wie że chodzę akurat do teściów? Gdzieś chodzę, ale przecież nie mają wypisane, że są moimi teściami.

miej sie na baczności stara doupcio :P faceci sa nieoliczalni, wiem co piszę :P zrelaksuj sie porzadnie z męzem a pozniej pokaz mu te ze nie tylko on jest w Twoim zyciu. znaczy, ze nie tylko maz ma na cieie chrapke

Lepiej, aby nie wiedział. Szkoda jego nerwów...

Już bywało, że nie dawał sobie rady z tymi moimi adoratorami... Choć myślałam, że to minęło bezpowrotnie... a tu proszę...

Już wiem, że to nie ten od sklepu, bo nigdy nie zamieniliśmy ze sobą słowa jak się okazuje... A ten od sklepu już mnie zagadywał...

To nie ten od sklepu, bo nigdy niby ze sobą nie rozmawialiśmy ...

To nie ten od sklepu, bo nigdy niby ze sobą nie rozmawialiśmy ...

To nie ten od sklepu, bo nigdy niby ze sobą nie rozmawialiśmy ...

Wychodzi na to, że to ktoś kto od 5 niby lat mieszka gdzieś w pobliżu teściów.. :O

:)

:)

Zastanawiam się teraz, czy to nie czasem mąż byłej mojego młodszego 7 lat brata.. Mieszka naprzeciwko teściów...

Cóż, na 90 % to mąż byłej dziewczyny brata. Bardzo przystojny trzeba przyznać... Fakt raz, czy dwa mi się przyglądał, ale nie przypuszczałabym..

Nadal jestem w małym szoku.. Facet przystojny, młody ... ma małe dziecko.. a zadaje sobie tyle trudu aby zdobyć mój nr i tyle informacji, dla starej, zapuszczonej baby.. (jego żona sporo młodsza i bardziej zadbana aktualnie). W dodatku ryzyko duże, bo znam jego żonę przecież oraz koleguje się z jego szwagierkami.

To młode małżeństwo.. Facet wydaje się dość nieśmiały, a tutaj proszę..

Pomijam, że cała moja rodzina jest z nimi w dobrych kontaktach. I to sąsiedzi teściowej.

Facet zdecydowanie lubi ryzyko chyba.. Bo nawet biorąc pod uwagę, że nic z moich ust nie wypłynie, to przecież będziemy się "rodzinami" widywać, to przecież choćby mimika twarzy może wiele zdradzić. Bystrzejsi mogą wiele wychwycić ze spojrzenia.

Wiem, że nikomu nie chce się tego czytać, ale teraz mam już pewność że to wyżej opisany. Koniecznie chce się spotykać