Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak mi już siły 1

Nie mam już siły, nie chce mi się żyć......

Polecane posty

Gość brak mi już siły 1

Mam już wszystkiego dość. Czuje się jak wrak człowieka. Staraliśmy się o dziecko 3 lata, zrobiliśmy wiele badań, wszystko było dobrze. Zaszłam w ciążę, poroniłam w 8 tc. Miałam zabieg, odczekaliśmy zalecane 3 miesiące w międzyczasie zrobiliśmy kolejne badania, przyczyny poronienia nie znaleźliśmy. Mijają już 2 lata od tego czasu a ja nadal nie mogę zajść w ciąże :( choć zrobiliśmy wszystkie możliwe badania jakie są. Żyć mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc 26 03
A może adopcja jest tyle kruszynek które czekają na MIŁOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie nioeeee
brak mi już siły 1 a moze IUI ? albo ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 21 jestes
ZALOSNY :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
Nie poddawajcie się. Jak nie ma przeciwskazań medycznych to się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje musisz przestać myśleć o tym że to jest najważniejszy cel w życiu - moi znajomi po 12LATACH i braku nadziei od lekarzy zostali rodzicami. Ale grunt to nie upadać na duchu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuhaaaaahaaaa
do facet ale masz robala hahaha :D do autorki im szybciecj sie pogodzisz ze jestes pseldo kobieta tym lepiej,zostaw meza niech sobie ulozy zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już siły 1
Nie chce adoptować, może gdybym nie zaszła w ciążę wcale to bym to rozważyła, ale po tym jak zaszłam i straciłam maleństwo chciałabym mieć swoje dziecko, nosić je pod sercem, urodzić je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już siły 1
rozważamy in vitro ale dopiero w następnym roku najwcześniej, bo badania i wizyty u specjalistów wypłukały nasze konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może was to zdziwi....
ale jest teoria, że bezpłodność i poronienia, o ile nie są związane z przebytymi chorobami np. zakaźnymi, hormonalnymi, albo niedrożnością jajowodów etc, mogą być spowodowane pewną formą niezgodności polaryzacji bioelektrycznej ciał partnerów. W tym przypadku można polecić pomoc bioterapeutów lub radiestetów - ale tylko tych sprawdzonych, zarejestrowanych w cechu krajowym lub zrzeszeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie Kochana-"wyłącz psychikę" daj szanse swojemu organizmowi- im bardziej skupiasz się na praktycznych rzeczach tym organizm bardziej się stresuje. Wiem że łatwo jest tak pisać ale nic straconego jeszcze przed Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już siły 1
nie miałam, zaszłam naturalnie nie wierzę w to, przed zajściem odwiedzałam niby najlepszego bioenergoterapeutę, chodziłam na akupresurę, zioła, masaże i nie zaszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może was to zdziwi....
Wiara nie ma tu nic do rzeczy. Może trzeba spróbować u kogoś innego. No jest też jeszcze NaProTechnology, ale obawiam się że w Polsce nie ma nikogo kto by się nią zajmował, bez ideologicznej podbudowy zwłaszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już siły 1
tylko to odpuszczanie u nas też nic nie daje, przeszliśmy przez wiele takich wyjazdów żeby nie myśleć, adoptowaliśmy szczeniaka, który pochłaniał mój cały czas, w pracy brałam dodatkowe nadgodziny by się czymś zająć, zapisałam się na kursy. Były takie miesiące że miałam każdy dzień wypełniony od rana do wieczora i nie myślałam w ogóle kiedy mam dni płodne itp np dni wyglądały tak że od 7do 15 praca, potem od 16.30 do 18 zajęcia kursu, potem od 18.30 do 20 kurs językowy lub fitness. W domu byłam dopiero wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko rozumiem mm
brak mi już siły 1 autorko wiem co czujesz , bo tak naprawde ten co przechodzi przez to wie jak to jest tlyko i wylacznie ,ja przygotowywuje sie do mojej 1 IUI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×