pomóżcie, czy to ma sens?

hej, ostatnio nie mogę uporać się z pewną sytuacją. Kilka dni temu wybrałam się pierwszy raz na dyskotekę, było fajnie. Nawet nie wiedziałam, że tylu znajomych ludzi tam spotkam. Spotkałam również moich sąsiadów, jeden z nich od zawsze mi się podobał. Było sympatycznie, zaczęliśmy tańczyć, ale jak tańczyć. Ten taniec był cudowny, bliski, namiętny tak można tańczyć z chłopakiem :D o tym można śnić.. Najgorsze było to, że czułam dosyć obserwowana, bo zrobiło się luźniej a wielu jego kolegów przyglądało się nam. Kiedy tak tańczyliśmy on zaczął mnie całować, wszystko było by fajnie, tyle tylko, że on ma dziewczynę. Jest w związku od paru lat... Nie jest to typ podrywacza, ale kiedy wróciłam do domu napisał mi smsa, że fajnie się bawił, że było bardzo przyjemnie i bardzo chętnie by to powtórzył... ale mimo wszystko jest mi z tym ciężko.. Chciałabym żebyście drogie forumowiczki wypowiedziały się na ten temat. Pozdrawiam was ;)

Ty nie masz chlopaka wiec nie masz sobie czego zarzucic moim zdaniem.. ale on moim zdaniem tak wiec pogadalabym z nim o tym poprostu moze im sie nie uklada .. a jezeli nic nie wspomni i ma zamiar cie tak o traktowac to raczej juz bym sie nie spotkala znim

A kiedy dokładnie sie urodził?Jak jest z znaku lwa albo wodnika to najprawdopodobniej oszust matrymonialny:P.

Ma dziewczyne. To odpowiedz dla Ciebie wystarczajaca. Chcialabys zeby Twoj facet tak tanczyl z inna??