wdowa

A ja już do końca życia będę żonę kochał tęsknił i płakał za Nią czy to się komuś podoba czy nie. Idźcie biegajcie za nowymi mężami to i tak wam szczęścia nie przyniesie. Znam już taką jedną która ponownie wyszła za mąż i non stop przesiaduje na grupach dla wdów. Jest mega szczęśliwa...tak bardzo że ciągle płacze.

Będę tu pisał ile mi będzie pasowało Nie pasuje to nie czytaj

14.00 dzielisz piszących na lepszy (ty) i gorszy (reszta ) sort. Skąd my to znamy ? hmm.

14"17 nikt ci nie zabrania kochać i tęsknić, twoje malpy i twój cyrk. Tylko nie masz prawa obrażać innych za nieco inne podejście. To jest właśnie trolling - wejść,napluć,podburzyć,rozwalić temat.Klasyka gatunku.

TO JEST TEMAT DLA KOBIET,najpierw czytaj a potem pisz, nie odwrotnie.

Chłopaku o czym ty wogóle do mnie piszesz To że jesteś wdowcem od 10 lat nie upoważnia cię do tego by wchodzić na tego typu fora i udzielać swoich mądrych porad jaki to ty ogarnięty nie jesteś osobom które są na początku tej drogi. Daruj sobie swoje mega mądre rady w moją stronę

To jest temat dla kobiet?? Guzik z tego skoro jest ogólnie dostępny może pisać tutaj każdy To po pierwsze a po drugie nie jestem tu jedynym wdowcem

Ciebie tez nic nie upowaznia , by wchodzić na temat "wdowa" -rodz.żenski i klócic się ze wszystkimi. I tym samym go rozwalać.

A ty po co tu wszedłeś na temat wdowa. Czytać nie umiesz? To może daruj sobie pouczanie innych Ok?

Jakbyś mnie nie zaczął pouczać wszystko było by ok. Musiałem się do tych bzdur odnieść i stąd całe zamieszanie Może ktoś nie ma ochoty na te twoje "dobre" rady Nie pomyślałeś o tym?

Nie jesteś od tego by mówić komu jak powinien żyć

Czlowiek na początku żałoby i długo potem nie ma siły / ochoty / targować się i narzucać styl/ton/racje. Więc musisz być prowokatorem...z miłością , miłosierdziem, pomocą innym, umiejetnościa wysłuchania i uszanowania poglądów innych twoje wpisy nie mają nic wspólnego. Wybacz, ale twoja zona nie byłaby zadowolona z takich twoich jak tu postaw. Idz z Nią pogadać....tak chyba będzie lepiej dla ciebie....szczera podpowiedz.

14:49 jak nie masz ochoty na odniesienia do postow, to przestan pisać. Proste.Piszesz,ktos odpowiada - reakcja łańcuchowa.Logiczne.

Dalej wdowcu mnie pouczasz? Kim ty jesteś by to robić? Nikim

Ty się zastanów czy twoja żona jest zadowolona z ciebie i nie oczekuj tego od kogoś Może sam idź z Nią pogadaj bo pitolisz bzdety takie że głowa boli. I ogranicz te swoje złote rady do zbędnego minimum bo są one psu na budę. Nie mów komuś co ma robić Zacznij od siebie

tylko tak jak wyżej (kropka niewidoczna ) można pisać do wdowca, nie będzie miał się do czego przyczepić. To już na groteskę wygląda.Wez ty chłopie wizytę u psychiatry i terapeuty, może to ci pomoże,bo tu jedynie jątrzysz i zaczynam mieć bekę z tak zaburzonej osobowości.

A ja mam bekę z twojej zaburzonej osobowości wdowcu z 10 letnim stażem pouczający innych

"można pisać do wdowca" Dalej mówisz co kto ma robić Ale ty jesteś tępy Przecież wiadome że jak będziesz pisał do mnie to będę się miał o co czepić Sam sobie przeczysz

Tobie już nawet stado psychiatrów nie pomoże

Gość 7;44 nie jest moją intencją kogoś pouczać , daleko mi do tego każdy ma prawo myśleć i postępować jak on uważa . Tylko mam takie skromne pytanie do gościa 7 ;44 Czy jest możliwe byś wskazał mi osobę która zmarła i wiesz na 100@ że gdzieś tam ta osoba żyje , myśli i masz z nią kontakt. Ja nie spotkałem takiej osoby i nie znam na świecie takiego przypadku udokumentowanego . Bardzo wieli ludzi twierdzi że widzieli UFO , ba byli nawet w środku statku . po szczegółowej analizie sami wątpili w swoje słowa delikatnie pisząc . Co nikt nie sądzi że gdzieś w a galaktykach niema rozumnego życia , jest tyle gwiazd , że na wszystkich plażach świata niema ziarenek piasku więcej niż planet, i gwiazd, więc jest wielce prawdopodobne życie podobne do naszego . Jak nasza ziemia istnieje jeszcze nikt nie przyszedł lub nie dał jasnego przesłania że żyje w innym świecie . Tak żyje , żyje w naszej pamięci i wspomnieniach , lecz nigdy nie spotkasz się z nim fizycznie , to jest niemożliwe gdyż odszedł na wieki . To co ja napisalem to są moje wyłącznie myśli , nie zmuszam i nie nakłaniam by ktoś myślał podobnie , nic z tych rzeczy , masz rozum miej swoją prawdę , masz pełne prawo do tego , tak jak ja mogę mieć to samo prawo do moich przemyśleń.

A ja mam takie skromne pytanie A czy mógłbyś mi wskazać choćby jeden dowód na to że ich tam nie ma i powód dla którego mam w to nie wierzyć? Pomyśl człowieku Gdyby była możliwość powrotu stamtąd i odwiedzania nas to ludzie nie chcieli by na tym świecie być dłużej niż 3sek.bo po co by mi było się tu męczyć samemu. Wbilbym sobie zaraz kosę pod serce i poszedł bym do mojego skarbami. Co do obcej cywilizacji to wierzę w to od dawna że nie jesteśmy sami we wszechświecie i że wszechświat jest tak rozległy że znamy tylko i wyłącznie jego wycinek. Już starożytni Aztekowie byli odwiedzani przez UFO i malowali jego podobizny na budynkach. Ba... powiem więcej. Naukowcy dowiedli że niektore technologie ktorymi posługiwały się starożytne cywilizacje musiały być spowodowane ingerencją bardziej rozwiniętej cywilizacji. Rysunki z Nazca. Po co Aztekowie bawili by się w rysowanie na skałach postaci które widać tylko z góry? O szybowaniu w przestworzach jeszcze nawet nie myślano. Na koniec jeszcze jedno. Coraz częściej pojawia się teza że genom ludzki został przysłany na ziemię z kosmosu przez właśnie przedstawicieli obcej cywilizacji. Od razu jawi się pytanie. Nawet gdyby oni stworzyli nas to kto stworzył ich. Skąd oni się wzięli? Przyjmuję iż twierdzisz że Boga nie ma. A posiadasz jakiś namacalny dowód na to że Go nie ma czy tylko tak uważasz. Ja np uważam że jest. Dowód? A choćby niewytłumaczalne rzeczy które co jakiś czas mają miejsce jak np. cuda do których wogóle się nie odniosłeś. Np to że modlący się chorzy nagle zostają uzdrawiani w jakiś cudowny sposób i medycyna nie jest w stanie tego fenomenu wytłumaczyć. Drugi przykład to sw Bernadeta ta od objawień w Lourdes która od 150 lat leży w szklanym sarkofagu i nie tylko jej ciało nie ulega rozkładowi ale i organy wewnętrzne. Wygląda jakby przed chwilą poszła spać. Wszelkiej maści naukowcy nie potrafia tego wytłumaczyć. Bóg co pewien czas przypomina nam o sobie...ale my nadal jakimś dziwnym trafem tego nie dostrzegamy.

15'39 pierwszy raz słyszę,że jak ktoś pisze post, to drugi z automatu ma się do czego przyczepić. To nielogiczne i trzeba by w ogóle przestać się komunikować, by X nie mógł się przyczepić do Y o cokolwiek.

PS. Znów wybrałeś sobie wygodny dla ciebie kawałek zdania i udajesz logicznego. A w tym poście chodziło o coś innego,czego albo nie zauważasz,albo nie chcesz. Przecież pisząc kropkę wcale nic nie jest napisane, to o co możesz się przyczepić jak nie ma slów ani adresata? Ty naprawdę nie masz co robić tylko jątrzyć i stawiać błędne analizy? Pokaze ci zaraz o co chodziło gościowi w nast.klik klik.

do czego i kogo ,jeśli już musisz, masz się przyczepić w ostatnim poście bez slów? on jest bezimienny,pusty. Pzdr.

Gosc16:56 zgadzam się z tobą co do twierdzenia o możliwości naszego pochodzenie z kosmosu ,jest to możliwe i można uznać to jako prawdę i dlatego wszystkie religie (prawie) odnoszą się do nieba tammamy Boga ,tam wznosimy modły .Dla nas na ziemi bogiem może być osoba osoby które przybyły tysiące lat temu na ziemie z tak zaawansowana technologia ze uważaliśmy ich za coś co przekracza ludzki rozum .Nie twierdze Terz iż niema Boga człowiek ma taka psychikę ze musi w coś wierzyć ,nie znosi pustki .Gdyby dzisiaj ktoś mógł powstać z grobu np. z XV wieku i zobaczył by dzisiejszy świat ,czy jego rozum zdołał by to znieść czy uznał by te nasze wynalazki za cuda które nie maja prawa istnieć . Po zatem są jeszcze na naszej ziemi rzeczy nie zbadane z którymi nie możemy sobie poradzić i naukowo wyjaśnić ,to fakt .Byc może jest jakaś siła nie koniecznie człowiek co posiada moc Boga i steruje tymcalym wszechświatem ,my nazwaliśmy go bogiem . Ludzki rozum jest nie zbadany i nie wiemy do kad nas zaprowadzi , żyliśmy w jaskiniach ,dzisiaj sięgamy nieba ( kosmos)