Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość Zdarza mi się .....
do Zdarza mi się..... A może kochaś przejrzał na oczy, bo dostał co chciał i zobaczył rozmiar 40/42 + cellulit Teraz potulnie wróci do żony i synka, a ty o swojego "fajnego" męża, prawda?" To długo przeglądał na te oczy, bo to widział już od dawna... :D I nie dodawaj mi rozmiarów... Bo mam 38 (przy mniejszej rozmiarówce 40), co i tak za dużo jak dla mnie... A co do powrotów do rodzin, to w gruncie rzeczy i tak miało tak być... Więc przynajmniej dobrze się skończyło, bez większych wpadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Nie wiem, czy nie chce. Bo to ja zrywam tą znajomość. Nie lubię niedomówień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Z drugiej strony to było zbyt intensywne, aby mogło potrwać. Czego on się spodziewał, że po tak krótkiej znajomości zacznę mówić, że kocham go nad życie? Wystarczy, że on to robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
"To długo przeglądał na te oczy" - Ale wtedy jeszcze z tobą nie sypiał ;-) Nie rozumiesz? Dostał, co chciał i poszedł szukać innej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chronicznie niewyspana
ja miłąm kochanka i nie żałuję tego bo moje małżeństwo to była jedna wielka porażka,rozczarowanie na każdej płaszczyźnie była wielka miłość,namiętność,plany,walka z całym światem,obydwoje rozwiedliśmy się i wtedy niespodziewanie z nikąd pojawiła się ona - ta trzecia,mimo że dzisiaj nie jesteśmy razem to nie żałuję że tak się stało, dziś jestem szczęśliwą osobą nigdy nie przewidzi się finału, ważne jest to aby żyć zgodnie ze swoimi potrzebami a poświęcanie się dla zasad i męczenie w nieudanych związkach jest stratą czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
do Zdarza mi się..... "To długo przeglądał na te oczy" - Ale wtedy jeszcze z tobą nie sypiał Nie rozumiesz? Dostał, co chciał i poszedł szukać innej" Wierz, w co chcesz... Wczoraj przed zerwaniem mnie powstrzymał, jednak dzisiaj mu się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
"Bo ja zrywam tą znajomość" - Hahahaha - dobry dowcip :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
nigdy nie przewidzi się finału, ważne jest to aby żyć zgodnie ze swoimi potrzebami a poświęcanie się dla zasad i męczenie w nieudanych związkach jest stratą czasu" Dokładnie. Jeden jest żądny emocji uczuciowych, drugi żądny bawienia się mędrca kafe. Kto co lubi... Różne potrzeby, różne rozwiązania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
do Zdarza mi się..... "Bo ja zrywam tą znajomość" - Hahahaha - dobry dowcip" To dobrze. Przynajmniej masz trochę radości w dniu dzisiejszym. :) Cieszę się... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
"męczenie się w nieudanych związkach jest stratą czasu" - To najpierw się rozwiedź i potem szukaj nowej miłości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
Napisz, jak z nim "niby" zrywasz - pośmiejemy się :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Sama nie wiem... "męczenie się w nieudanych związkach jest stratą czasu" - To najpierw się rozwiedź i potem szukaj nowej miłości" Ale czasami człowiekowi wydaje się, że wie co dla niego dobre... a potem wychodzi, że się myli... Jestem przeciwna gwałtownym ruchom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
do Zdarza mi się..... Napisz, jak z nim "niby" zrywasz - pośmiejemy się" A śmiej się do woli... Cieszę się, że mogę sprawić tyle radości czymś tak banalnym... :D Niektórym niewiele potrzeba do szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
To pewnie bez znaczenia, ale najwięcej o tej miłości mówił już dawno po pierwszym razie i wtedy chyba oczekiwał jakichś deklaracji ode mnie. Jednak ja go trochę wyśmiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochasz jej, kolego
ależ ty masz rachityczne ego, zdarza mi się ...:D "może to bez znaczenia", ale jednak wyklepiesz kolejny (w twoim mniemaniu) dowód na to, jak bardzo to on jest zaangażowany emocjonalnie i jak to nigdy by cię pierwszy nie zostawił. takie afirmacje, żeby poczuć się lepiej we własnej skórze... biedna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Tak bardzo biedna. Lepiej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Co mi szkodzi... niech wam będzie przeleciał mnie i po wszystkiemu... Nic nie tracę... Też go przeleciałam... i będzie następny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochasz jej, kolego
:) życie takich osób, jak ty, zależy od stopnia dowartościowania z zewnątrz. sama jesteś chwiejna jak chorągiew, masz niestabilną samoocenę i czujesz się tak cholernie niepewna. ale cóż, taki urok labilnej psychiki :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Dzięki za diagnozę. :) Dawno jej nie było... znaczy się, chyba nawet jakaś strona bez diagnoz. :D Z pewnością już był czas na nowe... Zawsze można na was liczyć. I wiem, że to początek diagnoz. :D I fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochasz jej, kolego
nieudolnie ironizujesz, co innego ci pozostało... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
No ba... wyję teraz, że ekranu nie widzę... Strasznie przeżywam... oj strasznie, strasznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochasz jej, kolego
nie płacz, wystarczy autoanaliza i sama dojdziesz do podobnych wniosków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"waruknkiem koniecznym do posiadania kochanka jest posiadanie męża" Ten tekst napawa mnie głębokim smutkiem. Łzy mi kapią z oczu kiedy myślę o losie tych biednych kobiet, którym system prawny narzuca monogamizm. A one potrzebują kilku facetów. Minimum dwóch. Jednego do zapewniania bytu, drugiego do kochania. Zgodnie z piramidą potrzeb najpierw zaspokajają potrzebę bezpieczeństwa. Najprostszym sposobem zaspokojenia tej potrzeby jest WYJŚCIE ZA MĘŻA. Teraz już mogą się wziąć za zaspakajanie następnej potrzeby wynikającej z piramidy czyli potrzeby miłości. Już mogą zacząć szukać kochanka (spełniły warunek konieczny aby móc POSIĄŚĆ KOCHANKA). Wiem, że niektórym skrzywdzonym przez LOS wyda się to jakąś bajką, ale znam takie kobiety, które mają dwa w jednym - ich mąż jest też ich kochankiem. LOS podpowiedział im, żeby potrzebę bezpieczeństwa zapewniły sobie same (tak na wszelki wypadek, gdyby nie znalazły wystarczająco zapewniającego sponsora). Kochanków używają zaś zanim to bezpieczeństwo skutecznie sobie zapewnią (tak na wszelki wypadek, zanim wpędzą się w lata). Kiedy trafią już na tego jedynego, właściwego kochanka realizują kolejną potrzebę z piramidy - potrzebę szacunku. Szacunku i zaufania tak do siebie, jak i do innych oraz poczucia własnej wartości. One nie MUSZĄ prostytuować się z mężem, aby móc mieć kochanka. One mają DWA W JEDNYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Nie, no musi być teatralnie... Wyję, jakby mnie zarzynano... Nie to chciałaś usłyszeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
żal mi cię kobieto :-( wciąż szukasz nowych doznań w innych mężczyznach .... To smutne :-( Dowartościowywać się, zdradzając latami.... Zmieniłam zdanie.... Twoja sytaucja i twój sposób myślenia i życia nie jest śmieszny :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
Ktoś wyżej dobrze napisał: "NIEUDOLNIE IRONIZUJESZ" :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Bardzo szybko zmieniają się w tobie emocje. Raz cieszysz się jak dziecko z niczego, a za chwilę z tego samego powodu popadasz w smutek. Chcesz diagnozy? Jest ona oczywista... i bardzo czytelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
Może to dobrze, że nie jesteś matką..... Jakie wartości przekazałabyś dziecku? Aż strach pomyśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochasz jej, kolego
największym wyzwaniem jest zdiagnozowanie siebie, zdarza mi się... może wyłącz kafeterię i spróbuj dokonać tego dzieła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
Kto cię wychował? Czy twoja matka też zdradzała twojego ojca i stąd te wzorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×