Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka_anna

Odrzuciłam miłość ze strachu

Polecane posty

Gość amber rain
Brawa za odwagę. Może jeszcze coś z tego będzie :) trzymam kciuki za to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka_anna
czy będzie ? nie chcę nikomu nic komplikować... teraz co mogę zrobić to czekać na jego ruch...tak bardzo mi zależy, ale nie mam prawa nic więcej zrobić. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka_anna
w sumie co mi to tej odwadze.... jak jestem na przegranej pozycji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten_ktory_to_pisze
co? świadomość zrobienia tego! lepiej zalowac ze sie cos zrobilo, niz ze nie zrobilo, wiec: brawo za odwage dla autorki watku! ponieważ, ktos kiedys to jeszcze przeczyta, morał tej historii jest taki: nie czekajcie do ostatniej chwili, szybciej sie zdobywajcie na odwage, a zeby sobie to ułatwić nie palcie wczesniej całkowicie mostów za sobą, tzn nie zrywajcie calkowicie kontatku kiedy potrzebujecie czasu, bo chyba to jest potem najwieksza barierą, bo potem myslicie ze "pewnie juz sobie kogos znalazl", a macie myslec to co jest najlepsze dla Was czyli ze milosc jest bardzo blisko! dziekuje za uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaloszka
spokojnie, jeszcze sie zejdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka_anna
masz rację. Przynajmniej pół życia nie będę sobie wypominać, że nie zawalczyłam o miłość. A cudów nie mogę oczekiwać po kilku dniach. Tylko zastanawia mnie fakt jak można być z kimś a jednocześnie chcieć bardzo być przy kimś innym ? To chyba nie nazywa się szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franciszkaaa
Mówię Wam jedną z niewielu osób która zna się na magii jest wróżka Sigita. Opowiedziała mi jak zrobić skuteczny rytuał miłosny i co ważne zadziałało!! Chłopak w końcu mnie zauważył i teraz ciągle adoruje. Kontakt to tej Pani jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×