Im jestem starszy tym mniej radości sprawia mi zycie, też tak macie? Mniej inten

A ja mam koszmarne wspomnienia ze szkołą w ogóle, a już szczególnie z podstawówką. To dopiero były mutanty :D

" [zgłoś do usunięcia] 1Marek6 mam to samo. nic mi się nie chce, mógłbym umrzeć nawet dzisiaj." O właśnie ja bym nie mogła bo mam córkę. Inaczej to nie wiem.

Ja zyję tylko dla matki (zachciało im sie dzieciakow cholera) Prawie codziennie myślę co by tu zmienić w swoim życiu i do niczego konkretnego nie dochodzę. Bo aby coś zmienić to trzeba mieć albo kasę albo na to czas. Żyję sobie z dnia na dzień i tyle. Zastanawiam się jak długo ten stan będzie trwać?

Ja żyję tylko dla mojej przyjaciółki. Jeśli kiedykolwiek nasze losy się rozdzielą i nie znajdę nikogo innego kto byłby dla mnie jak ona to ciężki mój los.

Nic mi się nie chce....ciągle bym tylko spał...:O Seks mnie nie łechce...siedzę sam.:O To nie to ach to nie to.To co widzę w telewizji to dno..jestem sam:O

A kto ma ciekawy pomysł na majówkę ? :)

Ja jadę z rodzinką do Bałtowa, do dinozaurów :-D I przy okazji Góry Swiętokrzystkie oblecimy. Ale wyjezdzamy w połowie maja, bo 1-3 to straszne duzo ludzi bedzie.

Nie zapomnij zaliczyć zamku Krzyżtopór !!! naprawdę warto :) Tylko jak nic tam nie zmienili to trzeba naprawdę UWAŻAĆ na dzieci !!!

"A ja mam koszmarne wspomnienia ze szkołą w ogóle, a już szczególnie z podstawówką. To dopiero były mutanty" no ja też koszmarne w sumie, tak by to można ująć w bardzo dużym skrócie: zerówka - może być podstawówka - o zgrozo gimnazjum - o jezus maria szkoła średnia - armagedon

""zerówka - może być podstawówka - o zgrozo gimnazjum - o jezus maria szkoła średnia - armagedon"" W tamtych czasach było tak : - zerówka- nie istniała - podstawówka- armagedon :) - gimnazjum- nie istniało - szkoła średnia- pył opadł, mogło być :)

stawiam, że w tych czasach w szkołach jest znacznie gorzej niż w tamtych

Myślę, że tak ! Choć moje wspomnienia są z epoki dinozaurów, moje dzieci dawno je pokończyły. Obecnie kończą (hehe, magistraty :O) A wnuków.....jeszcze nie mam.

gdy przeliczyć to co jest w dzisiejszych szkołach na tamte czasy, to stawiam, że by to było tak: jeżeli ktoś wtedy nazwał podstawówkę armagedonem, to dzisiejsza była by armagedonem do kwadratu, gimnazjum do sześcianu, a niektóre szkoły średnie armagedonem do czwartej potęgi :)

Eeeee tam, bez przesadyzmu ! To wszystko uzależnione jest od miejsca, czasu i ludzi z którymi masz przyjemność albo pecha mieć do czynienia :)

bynajmniej u mnie w okolicy tak jest

Łowco, w jakim sensie uważać na dzieci??? Poza tym mialo być Świętokrzyskie a nie Swiętokrzystkie oczywiscie :-P

na tym zamku Krzyżtopór, co takiego groźnego może się zdarzyć? dzieciom

Na zamku Krzyżtopór były/jak ja jeździłem ze swoimi jak były małe/ niezabezpieczone przepaście/kilka metrów uskoku/ baszty, mury, itp. Idziesz sobie .......a tu nagle 5 metrowa otchłań :O To było straszne, żadnych barierek, ostrzeżeń ani nic w tym stylu :O Ale po za tym zamek :), uroczy, fantastyczny, piękny......... Tyle że z małymi dziećmi drugi raz to bym się tam nie wybrał :O No chyba że coś się tam zmieniło, nie byłem tam z 15 lat :)

szkoda, że nie jest zachowany w takim stanie jak w Malborku

Uff, no cóż :( Ale Malbork był odbudowany a ten nie, tak więc bardziej uruchamia wyobraźnię :) http://www.krzyztopor.org.pl/zamek/index.php?lang=pl

mam to samo co autor topiku

Pytanie: dlaczego tak jest i jak sobie z tym poradzić?

No cóż ? Albo skończyć to w pyzdu i się powiesić Albo czymś się zainteresować, choćby majówką ! Byłaś na zamku Krzyżtopór ?

może jest gdzieś zakopane złoto i skarby koło tego zamku? :)

Absolutnie prawdopodobne :)