Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta_na_zakręcie..:(

problem z teściową

Polecane posty

Gość kobieta_na_zakręcie..:(

w sumie to byłą teściową ... sprawa wygląda tak. jestem po rozwodzie 1.5 roku. mam dwójkę dzieci 3 letnią córkę i 6 letniego synka. wcześniej mieszkałam z mężem i teściami w jego domu, po rozwodzie postanowiłam sie przenieść do moich rodziców. z teściową nigdy nie miałam za dobrego kontaktu, chociaż nie mogłam na nią narzekać. Pomogła przy dzieciach itd. ale za to wtrącała się w sprawy moje i mojego bylego już męża. To był jej jedyny, ukochany synek i "chciała dla niego jak najlepiej" :O Największe problemy zaczęły się w trakcie rozwodu i zaraz po nim.. Od czasu , gdy sie wyprowadziłam nigdy nie utrudniałam kontaktu dziadkom i ojcu z dziećmi. Mogli przyjść kiedy chcieli, dzieci bywały u nich na świeta, wakacje itd. Problem polega w tym, że oni zaczęli dzieci przeciwstawiać przeciwko mnie :O moja tesciowa podważa to jak ubieram syna. Ostatnio powiedziała mu, że chodzi w "dziewczęcych ciuchach" mimo, ze tak nie jest.. Synek po powrocie cały czas płakał . Teraz mam problem żeby ubrać go do szkoły :/ podobnie jest odnośnie pracy.. Jestem od jakiegos czasu osobą bezrobotną..nie wiem co oni nagadali moim dzieciom, ale syn cały czas mowi , że nie bedziemy mieli co jeść , że nie bedzie miał zabawek.. że tata ma dużo pieniążków i może kupić cały sklep zabawek :O itd... wiele by wymieniać. Nie wiem co mam robić. Rozmawiałam juz z nimi na ten temat, ale nic nie daje :/ robią ze mnie idiotke :( co robic? ograniczyc im jakos kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz problem z tesciowa
a ja mam problem z byłą żoną, która zaniedbuje dzieci. Tylko malowanie w głowie, ciągłe imprezy, co tydzień inny facet, nie wspomnę o tym jak się ubiera :/ a ja nic nie moge z tym zrobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_zakręcie..:(
Ostatnio, gdy tesciowa przyjechala po dzieci zaprosiłam ją na kawę , na spokojną , poważną rozmowę. Nie zarzucałam jej nic, po prostu spytałam na jakie tematy rozmawia się w obecności dzieci. Powiedziała, że o niczym szczególnym nie rozmawiają . Wtedy zaczęłam o tym "dziewczęcym ubieraniu" synka. Powiedziałam, że syn nie chce się ubierać i sądzi, że to nie są ubrania dla niego i nie wiem czy czasem w szkole jakies dzieci czegoś nie mówiły... Powiedziała, że w szkole jak to w szkole, dzieci sie wysmiewają.. po czym wstała do wyjścia.. Oczywiscie chciałam sprawidzić jej reakcję tym pytaniem, bo wiem, że to oni cos mu wmawiają :O Syn zaczął sie tak zachowywać po powrocie od nich, a nie ze szkoły ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×