Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obsesyjnaaeks

Mam obsesję na punkcie mojego byłego.

Polecane posty

Gość trochę_smutna
to moze tak do konca Was nie skreslil? Kurde, ja na Tw miejscu bym miala nadzieje. Dziwne to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
Regres,.nie nie dlatego,poprostu piszesz półsłówkami co mało wnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczę na twoja inteligencję elaboraty sa tutaj chyba zbędne by nakreslic cała sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia....29
Boli Cię to, że to jemu przeszło nie Tobie. Wiem, miałąm dużo związków a najbardziej przeżyłam taki, gdzie to facet zrezygnował ze mnie. I też był kochany i zaproponował przyjaźń. Oburzyłam się jednak - jak to przyjaźń? Mam potem słuchać jak pozna kogoś? Wolałam odciąć się zupełnie. Po tygodniu strasznie tego pożałowałam, bardzo tęskniłam, chciałam nawet tej głupiej przyjaźni. Ogólnie strasznie cierpiałam, płakałam, upijałam się w samotności. Przechodziłam trudny okres. Potem powoli mi zaczęło przechodzić i uważam że to dobrze że totalnie urwałam kontakt. Przyjaźń to byłoby tylko rozdrapywanie ran. Potem poznałam kogoś, chociaż nadal się torturowałam zaglądając na profil exa - gdy zobaczyłam zdjęcie z jego nową dziewczyną serce mi zamarło. Ale to nic w porównaniu do tego, gdy pół roku później zobaczyłam zdjęcie z ich ślubu. Przepłakałam parę nocy. Minęły 4 lata, czasami jeszcze go wspomnę, raczej mnie to boli, ale rzadko... Mam innego, niedługo biorę ślub. Po prostu urwij z nim kontakt, to jedyny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
Tak jestem naiwna. Trochę smutna- nie wiem,myślę,że się mną bawi,rajcuje go świadomość,żę gdzieś tam jestem i myśle o nim.Zaniedlugo minie rok,od takiego własciwego rozstania,póżniej miał jakieś przebłyski,że kocha,ale akurat mialam rozne zobowiazania zagranica i nie wrocilam i tak na odleglosc to nie mialo sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę_smutna
u mnie byla jednak roznica, bo ten moj mnie kochal. ale im bardziej mu sie narzucalam, tymbardziej on mial mnie dosc. odpuscilam. napisalam ze kogos poznalam- dopiero wtedy sie obudzil, i zrozumial ze wiecznie nie bede czekac i ze to ja jestem mu przeznaczona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
no tak,rozchodzi się też o urażoną dumę,ale tez oto,że mieszkanie razem bardzo nas zbliżyło,ja początkowo nie byłam nastawiona na jakas wielką miłość,bo bylam po rozstaniu.Rozkochal mnie w sobie,zaden były nie dał mi tylu wspomnień co ten. poza tym,nie on jeden mnie rzucil i do innych nie mam zalu,uczuc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tg34235
A chcesz go odzyskać? Może skłam, że poznałaś kogoś, rzadziej z nim rozmawiaj, moim zdaniem to jedyna szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę smutna- nie wiem,myślę,że się mną bawi,rajcuje go świadomość,żę gdzieś tam jestem i myśle o nim." za dużo myślisz :) za mało działasz Oczywiscie rada innych by zerwac z nim całkowicie kontakt raczej do ciebie nie przemawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
ja w ogóle nie wiem,on nigdy nie powiedział tak wprost : nie kocham. Tylko zawsze nie wiem,nie jestem dojrzaly, to to tamto,no rozne bzdury. ja nie moglam byc z kim kto cos takiego mówi i jak mu mówiłam,powiedz,że mnie nie kochasz,czy to takie trudne to mowił,że tego nie powie. teraz od dluzszego czasu rozmawiamy jak zwykli znajomi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia....29
Nie ma raczej znaczenia że nie powiedział wprost że Cię nie kocha. Nie łąp się tego jak deski ratunku. Wyprowadził się, nie widuje się z Tobą - czego jeszcze Ci trzeba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadasz z kimś, kto miał tak samo, a tych co oceniają po racjonalnych przesłankach, które tu zamieściłaś, zlewasz. Ciekawe czy koleżanka, która miała tak samo wyleczyła się z tego, wyszła z podniesioną głową, czy nadal w tym tkwi i ma problemy emocjonalne. (skoro docenia twoją klasę, to pewnie sama narobiła pełno głupstw, więc zastanów się) Jak większość panienek tutaj czekasz na naiwne pocieszenie, żeby ktoś ci otarł łezki, a jak ktoś pisze od rzeczy, to odbierasz jako atak na siebie. Niedojrzała jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę_smutna
bo innych tak nie kochalas jak jego. skoro po roku nadal tak bardzo tesknisz, piszesz to wszystko tak, jakbyscie sie rozstali kilka dni temu. cos jest na rzeczy. jestem zdania, zeby urwac kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
wiem,że powinnam zerwać kontakt,ale ciężko mi myśleć,że ten rozdział juz sie zamknął więcej nie pogadamy.On nikogo nie ma,aż tak kobiety się o niego nie biją,jak pozna jakoś pewnie się juz nie odezwę,bo to będzie juz znak,że totalnie o mnie zapomnial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
to ja sie wyprowadziłam nie mamy okazji do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia....29
Ja nie wierzę w przyjaźń po wielkiej miłości, to abstrakcja. Tylko się niepotrzebnie dręczysz podtrzymując ten kontakt. Trzeba to urwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
ale ja rozumiem,że on mnie nie chce.Jakby to powiedzieć sama sobie to przeżywam,nie dzwonie,nie piszę,błagając o powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
tez nie wierze w przyjażn z bylym:( kiedys wspomnialam,ze mam jakiegos adoratora to sie wkurzyl i powiedzial,zebym sobie z nim gadala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę_smutna
chyba wiekszosc tak ma. prosi o rade a w myslach chce zeby kazdy pisal tak, zeby jej to pasowalo, zgodnie z jej myslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
NIE CZUJE SIĘ ATAKOWANA.Kazdy może mieć swoja opinię,ja wiem,co powinnam zrobić,ale nie umiem tego wprowadzic w zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby to powiedzieć sama sobie to przeżywam" czekam kiedy napiszesz że "chciałaś sie tylko wygadać" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wiekszosc tak ma. prosi o rade a w myslach chce zeby kazdy pisal tak, zeby jej to pasowalo, zgodnie z jej myslami" Chyba NIE!!! Normalny człowiek jesli prosi o radę nie ignoruje niewygodnych porad,tylko zbiera informacje i podsumowuje i szuka rozwiązania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
a niby po co tu pisze,jak nie po to zeby sobie pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
Regres chyba nie zrozumiales>JA TU NIE SZUKAM RADY JAK ODZYSKAC BYLEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA TU NIE SZUKAM RADY JAK ODZYSKAC BYLEGO" a gdzie ja tak napisałem że szukasz takiego sposobu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjnaaeks
dajesz do zrozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudopiss
Regres - poczytaj np. "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus". Jest tam napisane, że gdy kobiety mówią o swoim problemie, to nie chcą by dawano im sposoby go rozwiązania tylko wolą usłyszeć "rozumiem co czujesz". M.in. dlatego są konflikty damsko-męskie, bo mężczyźni tego nie rozumieją, ponieważ sami gdy mówią o swoim problemie, oczekują rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajesz do zrozumienia " to źle rozumujesz ;) i to od dłuższego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×