zerwanie i wyrzuty sumieniaa

witam! mam pewien problem.. byłam z chłopakiem ok pół roku, był bardzo dobry ale strasznie się zmienił po kilku miesiącach. :x. był dla mnie dobry. jednak nadszedł taki moment że nie mogliśmy się ze sobą spotykać.. przestałam czuć do niego cokolwiek.. początkowo nie mówiłam mu że mam ochotę to zakończyć.. zaczęło denerwować go to że spotykam się ze swoimi kolegami i już nie dałam rady, miałam dość i rzuciłam go.. utrzymywaliśmy kontakt przez kilka miesięcy, ale pod koniec zaczęło mu odpierdalać, zaczynał mówić że się zabije, strasznie przeklinał.. gdy ostatecznie mu powiedziałam że już nie będzie dla nas szans uspokoił się.. chciał żebym dała mu spokój bo musi nauczyć się beze mnie żyć.. mam lekkie wyrzuty sumienia.. czy tak powinno być? nic do niego nie czuję..

odezwie się ktoś?

Yyyyyy, to wszystko bo Cię strasznie kocha?

no ja nie wiem. chciał żebym wróciła do niego ale się nie zgodziłam. po prostu nic nie czuję.

Może po prostu nie byłaś dojrzała do związku jakiego oczekiwał, a on oczekiwał czegoś więcej po Tobie.

że ja?. prooszę.. to on się wkurwiał bez powodu.. ktoś wreszcie odpowie na pytanie?.

A po ile macie lat ?

Cóż i tak i nie Tak bo go zapewne tym zraniłaś Nie bo paradoksalnie chciałaś sobie ulżyć zerwaniem

twierdzisz że zrobiłam źle?. no ale dawałam mu przecież znaki.. mógł się domyśleć.. no mało ważne ale po 17

Trzymam kciuki żebyś ni przypomniała sobie o nim i nie zachciała wrócić. Po co ma cierpieć kolejny raz?

Jakie znaki?

no np nie odpowiadałem że go kocham. i sory ale nie będę miała nawet zamiaru wracać do niego -.- pojebany jest..

WXxX ! POPIERAM

Mówisz jak moja była -.- autorko

Nie jesteś pierwszą taką kobietą jaką znam. Po prostu jesteś infantylna. I niezłe mniemanie masz o nim widzę.

Też mi znaki :D "nie odpowiadałam że go kocham" tak trudno powiedzieć że nie wiesz że nie czujesz tego co na początku ? Nie miej do niego pretensji :/

on też potrafił powiedzieć do mnie źle. więc sorki, ale jak on mi tak ja mu. i on niby kocha? nooo chyba nie.

żal mi go. nie mógł po prostu zrozumieć że nie będziemy razem? po ką cholerę mówił że się zabije. powiedziałam że to koniec a ten żel mnie kocha, prosze was. potem zaczął mówić że się zabije i potrafił źle na mnie powiedzieć.

Autorko - jak ty się zachowujesz :/ masakra po prostu, chociaż lepiej że się rozstaliście bo On nie będzie już cierpiał przez twoje fochy

WXxX! co to się stało że objęłaś mój punkt widzenia?.

Bo to podszyw

Razem z moim facetem odpisujemy na tym topicu. Teraz ja specjalnie to napisałam. Bo miałam koleżankę z takim punktem widzenia. Więc spodziewałam się że przytakniesz - I ZGODZIŁO SIĘ TO! :) Tak! Bardzo dobrze że się rozstaliście :) Teraz będzie mógł sobie znaleźć kogoś kto zasługuje na miłość z jego strony. Ty jesteś żałosna, i to Ciebie powinno być Ci żal. Znajdź sobie najlepiej jakiegoś faceta ;) jak Cię przeleci i zostawi to zapłaczesz za tym ;)

Święta prawda :)

Mnie skrzywdziła taka sama eee "dziewczyna" jak ty

żal to mi akurat was. zgłosiłam ten podszyw bo poczułam się przez niego, no nie powiem jak.

jestes zwykłą szmatom i tyle gin kurwo i wszystkie podobne tobie !

No to poczułaś się sobą :D

wypraszam sobie. nie jestem szmatom. po prostu nie mam zamiaru być z desperatem - pojebem.

Zastanów się dobrze :D on się nie umawiał z koleżankami za twoimi plecami a ty co ????

Szkoda słów ;) Szkoda się wypowiadać ;) Powiedziane zostało powiedziane ;) Jedyna pomoc ? Wytatuowanie na czole Tobie "UWAGA! PODŁA DZIWKA" ;) Pozdrawiam :* Zwłaszcza wszystkich którzy też pisali :) I mam nadzieję że Twój były to przeczyta ;) na pewno poczuje się lepiej! ;) Chociaż wątpię że kiedykolwiek do Ciebie wróci ;) Jeśli też poświęcisz wszystko w związku i się zaangażujesz to go zrozumiesz ;> Ten Twój mężczyzna z tego co powiedziałaś to wielki skarb, a to CIEBIE POJEBAŁO, i "zbankrutowałaś" cóż, życzymy serdecznie jebaków, którzy narobią Ci tyle problemów że się nie podniesiesz ;)