czy wolalybyscie byc same czy byc z facetem ktory jest troche maminsynkiem

chodzi o sytuacje ze wiecie ze nie macie raczej perspektyw na inny zwiazek, a facet jest tylko troche maminsynkiem - tak w 50%

i jak wygląda to jego "maminsynstwo"?

mamisynkiem,różnie to może być

jakiś, co to znaczy ze jest w 50% maminsynkiem

"chodzi o sytuacje ze wiecie ze nie macie raczej perspektyw na inny zwiazek" Że co? Mam być z kimś tylko dlatego bo nie mam perspektyw na inny związek? Wściekła macica domaga się dziecka czy co?

moze bardziej mialam na mysli ze chodzi o to ze marne perspektywy na bardziej udany zwiazek z obecnym facetem bardziej uklada mi sie niz z eks, ma wiecej zalet, jest dobrym czlowiekiem, ma jednak ta wade jest troche maminsynkiem nie wiem czy to sa moje obawy na wyrost czy cos jest na rzeczy... jego matka nie wydaje sie toksyczna, no moze wychowala go troche jako takiego wychuchanego synka warto walczyc o taki zwiazek ? jest szansa ze cos sie choc troche zmieni ja go bardzo kocham i mysle ze bylabym bardziej nieszczesliwa bez niego niz z nim...

a co takiego on robi

pisz jakieś konkrety

chce zamieszkac w swoim rodzinnym domu - mielibysmy oddzielna czesc robi zakupy z mama, jest taki malo samodzielny, bez mamy ani rusz...

moj taki jest ale i tak go kocham

no to rzeczywiście ta więz może być trochę zbyt silna,uważaj,żeby ci teściowa nie wypomniała,jak bardzo nie zasługujesz na jej skarba

Maminsynki to zło, poważnie. Po ślubie nie bedzie mial wlasnego zdania, matka bedzie we wszystko ingerowac. Lepiej to przemysl

a nie przeszkadza Ci to? probujesz to jakos zmienic ?

poki co jego matka mnie lubi i chcialaby zeby jej syn sie z kims zwiazal swojego czasu probowala go zapoznawac z corkami kolezanek (my sie poznalismy w zupelnie inny sposob)