Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamasa

czy któraś z was zdecydowała sie na 2 dziecko majac 48m2 mieszkania?

Polecane posty

Gość żona albo i nie żona
idzcie już robić to drugie dziecko, powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria jest zajebista
dowiedzialam sie z tego tematu, ze jestem paniusia, ktora wychowala sie w palacach:D malo tego pewnie jestem sfrustrowana, bo ani mysle powiekszac rodziny majac male mieszkanie. A wszystko dlatego, ze wychowywalam sie w swoim wlasnym pokoju i zawsze uwazalam, ze to standard. Nasz palac to bylo zwykle mieszkanko 70m2, zadne luksusy, ot kazdy mial po prostu swoj kat. Dla wielu ludzi to normalne, ale na kafe juz nie:D Ale to jest tak jak z zakupami w Biedronce:P jak cie nie stac na lepszy produkt to kupujesz tanie gowno i wmawiasz ludziom, ze tak jest lepiej, a ty jestes super oszczedna:D chociaz zdajesz sobie sprawe z tego, ze wolalabys kupic drozszy, lepszy makaron to z usmiechem na ustach kupujesz szajs z Biedronki. I tak samo z mieszkaniami, kazda normalna osoba wie, iz wlasny pokoj to najlepsze rozwiazanie, ale jak sie nie ma ku temu mozliwosci to najlepiej robic dobra mine do zlej gry i wyzywac tych, ktorzy pomysleli mozgiem, a nie macica:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdjekwlq
JA mam 48 m i dwójkę dzieci :O 3 pokoje. Małe bo małe ale są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam w pokoju ze starszym bratem do 15 roku życia. MASAKRA. Znaczy było czasem wesoło, ale pamiętam o wiele wiecej negatywów niż pozytywow. Nigdy bym tego nie zafundowała swojemu dziecku . Przywoływanie przykładów rodem z PRL-u gdzie 2 pokolenia mieszkały na 50 m2 jest mało adekwatnym porównaniem. Teraz sa inne czasy, ludzie chcą żyć komfortowo, chcą mieć fajną pracę, spędzać aktywnie czas - kiedyś spełnieniem marzeń była praca w fabryce i wczasy zakładowe. Dlatego nie dziwię się, że obecnie kobiety wybierają wygodę z jednym dzieckiem niż zaciskanie pasa na 40 metrach z dwójka lub więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tematu, jak bardzo chcesz mieć drugie dziecko to nawet małe mieszkanie nie jest przeszkodą. Ja sama mam też takie mieszkanie , mam jedno dziecko 6 letnie i drugie w drodze :). Do tego chyba dużo gorzej bo wszystkie pokoje mam przejściowe , z "salonu" wchodzi się do naszej sypialni a z kuchni do małego pokoju :P . Mamy za to mikro przedpokój i mikro łazienkę, za to pokoje nie są najgorsze. Obecnie planujemy zmniejszyć maksymalnie kuchnie , żeby była możliwość zwiększenia pokoju dziecięcego. Na początek dziecko trafi do naszej sypialni potem do pokoju dziecięcego a potem mamy plan zamienić mieszkanie na większe lub mały domek. Jeżeli nam się nie uda bo życia nie da się zaplanować to wtedy w najgorszym wypadku zostaniemy na małym mieszkanku. Ja nie wiem jak u was , ale moje dziecko do dzisiaj 90 % wolnego czasu spędza u nas w salonie , mały pokój jest pusty, sypialnia pusta :) . Przypuszczam że z drugim będzie podobnie, więc starsza córka będzie miała na najbliższe 4 -5 lat pokój jeszcze tylko dla siebie, a potem jak będzie nastolatką młodszemu damy naszą sypialnię , to jest naprawdę na parę lat . A potem zostaniemy sami :( Oczywiście nie jest moim życiowym marzeniem mieszkać w małym mieszkanku, ale dramatu nie będzie jak tutaj zostanę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dobra ok
zgadzam sie z kafeteria jest zajebista. własny pokój to standard a nie żadne luksusy:O każdy potrzebuje swojego konta, swojej intymności, nie wyobrażam sobie mieszkania w pokoju z rodzeństwem -to jakiś koszmar. ja miałam całe życie swój pokój-mały bo mały, 9m- ale swój, to był ten mój przysłowiowy kawałek podłogi. konieczny moim zdaniem do normalnego rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się wszystkiego czytać, zresztą mogę się wypowiadać tylko w swoim imieniu. Mam 2 dzieci i 3 pokoje na 50m2. Nie sądzę, żeby córkom działa się krzywda, bo mają małe pokoiki. Mi też nie dzieje się krzywda, że zamiast sypialni i salonu mam jedynie duży pokój, który musi spełniać te funkcje + jeszcze funkcję jadalni. Dla mnie najważniejsze jest to, że mieszkanie jest nasze, że nie mamy żadnych kredytów i w oddali majaczy wizja budowy domu. A nawet jeśli się nie spełni, i tak będę zadowolona z tego co mam. Śmieszą mnie ludzie z pogardą wypowiadający się o innych, tylko dlatego że nie każdy ma 100m2 apartament. Być może w to nie uwierzycie, ale znam mnóstwo ludzi, którzy wychowywali się na blokowiskach w pokoju z 2 lub 3 rodzeństwa i nie mają traumy z tego powodu. I jeszcze jedno - nudne musi być życie niektórych, skoro wg nich seks musi być koniecznie w szczelnie zamkniętej sypialni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO - dobra dobra ok
chyba każdy potrzebuje własnego kĄta! ALE KONTEM W BANKU TEŻ PEWNIE NIKT BY POGARDZIŁ ZWŁASZCZA Z DUŻĄ ILOŚCIĄ ZER :D:P co za analfabetyzm :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×