Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bruno29

Chcę odejść od żony

Polecane posty

Jesteśmy ze sobą kilkanaście lat, kilka po ślubie, nie mamy dzieci, żadne z nas nie ma innej osoby na boku ale jednak chcę rozwodu. Nasze życie od ślubu stało się straszne nudne i monotonne. Każdy dzień wygląda tak samo - praca, kolacja, telewizor, spać. W łóżku też jest lipa - seks raz w miesiącu i to bez większego zaangażowania. Nie czuję się z tym dobrze i mam ochotę rozpocząć nowe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla kochanica
to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama mam syna w wieku 11
provo jak byk🖐️ jak ci się nudzi to idź umyj zębiska mule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ale i tak nie uwierzysz
ale z ciebie naiwniak nowe życie ? jakie nowe życie ? spotkasz babkę, pospotykasz się będzie barwinie i kolorowo, seks...a potem zacznie mówić o zaangażowaniu, pierścionku, będzie chciała ślubu, dzieci i ani się obejrzysz a będziesz miał to samo co z obecną żoną wszystkie baby są takie same, na początku jest radośnie i kolorowo a potem monotonia łudzisz się koleś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co - każdy z nas jest skazany na życie w nudnym związku, bez miłości, namiętności i seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko bylam w podobnej sytua
to zrób cos ! na co czekasz ? myslisz ze z nastepna kobieta po jakims czasie nie bedzie nudno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ale i tak nie uwierzysz
życie to nie tylko seks z twoim podejściem to od razu możesz popełnic samobójstwo bo życie się skończy jak przestanie ci stawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama mam syna w wieku 11
z drugą będziesz miał wieczny miód i raj na ziemi. cudownie jest tylko na 1 etapie znajomosci/związku. są motyle w brzuchu,idealizuje się partnera. zycie z drugą osobą to cięzka codzienna praca obojga nad tą relacją,a ty byś chciał wiecznie czuć motyle w brzuchu i unosić się nad ziemią. marzyciel jestes i fantasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama mam syna w wieku 11
pracuj nad swoim związkiem , porozmawiaj z zoną idzcie moze na terapię dla małzenstw w kazdym związku pojawia się rutyna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! trzeba wysiłku obojga,zeby związek utrzymać!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka prawdę ci powie
Sama jestem w zwiazku 9 letnim i mam ochotę go zakonczyć. Jest tak samo jak u ciebie. Seks moze dla mnie nie istniec. On juz mnie kompletnie nie pociaga. Stał sie nudny, drażniący. Lepiej sie czuję gdy go nie ma... Niestety ale tak wyglada zycie:-( Zwiazek jest fajny przez max 5 lat, potem juz tendencja spadkowa. Po 9-10 latach to już kaplica. Uwazam ze nie da sie być szczesliwym przez całe zycie z jedna osobą. To jest niemozliwe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Noe jezeli chcesz odejsc od zony, to odejdz, nie wiem po co rozpisujesz sie na kafeterii. Oczywiscie, ze nie zylabym w nudnym, beznamietnym zwiazku, nie wazne czy mialabym dzieci, czy nie. Zyje sie raz, wiec nie widze sensu robic z siebie cierpietnika/cierpietnice, bo tylko sie na tym traci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
to że jest monotonia i nuda to kolego twoja wina. nie cała może ale twoja też napewno. Jak bys umiał miłe spedzac czas to bys wymyslał fajne sposoby na umilenie sobie zycia. a moze kryzys wieku średniego? znajdz sobie hobby. wez odpowiedzialność za twoje zycie. co juz znudziła ci sie zona? po co wy ludzie przysiegacie że na dobre i złe? mówcie do kiedy mi sie znudzi a nie na całe zycie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka prawdę ci powie
a skoro piszesz ze jestescie ze soba kilkanascie lat a po slubie kilka to nie wierzę ci ze tak naprawdę chciales tego slubu i ze byles wtedy szczesliwy. Po 8-10 latach zwiazek juz jest wypalony doszczęstnie. Czasami zdarzaja sie wyjatki ale ja tu mowie o wiekszosci zwiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka prawdę ci powie
głos z nieba, niestety ale nie da się być z kims całe zycie i byc szczesliwym. Wiec albo bedziesz sie meczyć albo szukac szczescia za kazdym razem kiedy wypali sie zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
niemożliwe? hahaha bo zyc to trzeba umieć co to za sztuka wymieniać partnerów. sztuką jest walczyć o szczęscie kazdego dnia a nie siaść na dupie i czekać zeby było fajnie. a jak nie to partner do wymiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
madre rady.....odejdziesz,znajdziesz inna i za kilka latek to samo....nuda,monotonia,zwylka codziennosc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka prawdę ci powie
tak tak srata tata nie znam zadnego szczesliwego malzenstwa,wszyscy sie mecza ze sobą, sa głownie dla dzieci albo z przyzwyczajenia. Milosci sie ulatnia bardzo szybko, potem juz rutyna, nuda i użeranie się z partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to odejdz i to jak
naszybciej, zanim pojawią sie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 rowniez
chlopie- odejdz i zyj pelna garscia..bo zycie masz tylko jedno i do tego krotkie kolezanka z gory madrze prawi te przysiegi malzenskie pochodza ze sredniowiecza, kiedy srednia zycia wynosila 35 lat , srednia, ale zawsze ktos sie pierwszy przekrecil- dlatego i tak mieli czesto wiecej partnerow.. dzis trzeba wymyslec sobie cos na te ostatnie 30-40 lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
gówno prawda. moi rodzice są ze sob całe życie i choć mieli problemy to je rozwiązywali a nie wyrzucali iles tam lat z życia. ja sama jestem ponad 5 lat z mężczyzną i bywało chłodno czasami ale zawsze trzeba walczyć bo bycie ze soba to świadoma decyzja przy której trzeba trwać. Oczywiście nie mówie nie rozwodom w szczególnych przypadkach ale trxeba najpierw zadać sobie pytanie czy zrobiłem wszystko co w mojej mocy aby mój zwiazek sie udał? wszystko... a nie czekac na gwiazdke z nieba. i tak jest ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka prawdę ci powie
głos z nieba gówno prawda Co to za zycie jak musisz się użerać ciagle??? Ilez mozna sie starac ile mozna dawac szans?? Ile można znosic humorki i fochy?? A no można to wszytsko znosic gdy kochasz, ale po kilu latach gdy milosc juz przemineła z wiatrem masz serdecznie dosyć użerania... Ja nigdy nie wyjde za mąz bo dla mnie chore jest przyrzekanie sobie ze do smierci cie nie opuszcze:-( Nie mam zamiaru się meczyc całe zycie jesli zwiazek się wypali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ponad 6 lat
w związku. Problemy, jasne, ze są. Kłótnie, cięzkie dni. le sex do chwili obecnej jest dla nas wazny. Ja nie zamykam sie na zadne propozycje. Im wiecej skrepowania i niecheci typu " bo nie" wyrzuci sie z sypialni to lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka prawdę ci powie
6 lat to nic.. po 6 latach to seks był u nas codziennie.. Zobaczysz co bedzie po 10 latach:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie nie nadajesz
do malzenstwa to nie zen sie i nie jecz nam tu masz zone-dbaj o nia,masz byc jej przyjacielem na dobre i zle do seksuologa na terapie idzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
a zresztą głupota ludzka nie zna granic. co tu sie męczyć i wam mówic jak zyc. zeby byc szczęśliwym trzeba mieć cel w zyciu, każdego dnia próbować na nowo. życie to wyzwanie, trzeba sie cieszyć z tego co sie ma a nie wiecznie narzekać. a jak sie chce cos miec to trzeba do tego samemu dążyc a nie zrób cos partnerze bo mi sie nudzi a jak nie to ide szukać kogos innego. żal mi was i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 rowniez
mozliwe..ale czasem jest poprostu koniec i nie ma co marnowac sobie dalszych lat zycia..bicie sie w piersi nic nie pomoze..co z tego ze "ustala winnego"? wiekszosc ludzi nie jest stworzona do monogamii...te przysiegi wielkie maja pomoc KONTROLOWAC druga osobe, POSIADAC JA nic dziwnego ze po czasie dostaje sie paniki..zadajac sobie pytanie-"czy to juz WSZYSTKO? to bylo moje zycie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30latka prawdę ci powie - dobrze mówisz. Nie wyobrażam sobie spędzić całego życia męcząc się przy osobie do której nic nie czuję. Tylko nie mam pojęcia jak zakończyć kilkunastoletni związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 rowniez
bruno- tak jak z plastrem-lepiej szybko oderwac, chociaz troche boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ponad 6 lat
jesli nie ma o co walczyc nie walcz i nie zabieraj wam dalszych lat. Ale przecież musialo cos byc, skoro ożeniłeś sie wlasnie z nia. Tak czy siak zwiazek to cieżka harówą. Jak nie masz sil to se odpuść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
jak ją nie kochasz to jej to powiedz prosto w oczy, siądz i porozmawiaj i powiedz wszystko co myslisz, tak zeby ci nie przerywała. kolejny rozwód w polsce. a jestesmy juz w czołówce na swiecie, wiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×