Zrobiło mi się strasznie przykro i poczułam się nieatrakcyjna

U nas akurat to on jest ładniejszy, zresztą można się przyzwyczaić do niezamierzonych złośliwości.

faktycznie, nie zachowuje się za fajnie. zrób mu to samo :)

po prostu się nie dawaj, odgryzaj mu się za krytyczne uwagi, a najlepiej w ogóle na nie nie reaguj. facet ewidentnie buduje swoją samoocenę na tobie. ba, musi sam sobie wmawiać, że jest jakiś wyjątkowy. jak następnym razem rzuci jakimś głupim tekstem o sobie, popatrz się na niego rozbawiona albo udawaj, że nic nie słyszałaś. gdy będzie cię jechał, nie daj się zbić z tropu, wzrusz ramionami i stwierdź, że jesteś pewna swojej atrakcyjności i to raczej on ze swoją ma problem. jeśli przesadzi i powie coś krzywdzącego, odpowiedz spokojnie: "nie życzę sobie, żebyś się tak do mnie zwracał". nie uzależniaj swojej samooceny od słów faceta ;) ona powinna być w głowie. pamiętaj, że on z tobą jest, musisz mu się podobać. a jak będzie leciał do innych lasek, to zachowuj się, jakbyś się nie przejmowała i idź dalej. kiedy nie widzimy reakcji na nasze zachowania, przestajemy tak robić :)

bo miewalam podobne akcje z bylym facetem, potrafil mi powiedziec "o raju jakie Ty masz boczki..... ale mi te boczki nie przeszkadzaja". No spoko...skoro nie przeszkadzaja to po co o nich mowil (a to bylo w sytuacji lozkowej wiec cala ochota mi odchodzila bo juz tylko myslalam o TYCH boczkach. Sporo mi zreszta takich przykrosci zrobil....potem sie okazalo ze sam mial kompleksy i je leczyl moim kosztem, wolal mi przysrac niz zebym ja mu - czego nigdy nie robilam. Np mial kompleks malego czlonka wiec wolal mi w sytuacji lozkowej dowalic. \Chore