Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jimjam1123

Czy dobrze karmie swoje 8,5 miec dziecko?

Polecane posty

Czy dobrze karmie swoje 8,5 miesieczne dziecko? Chodzi mi wlasciwie tylko o obiadki. Gotuje w wielkim garze warzywa( marchew, pietruszka, seler, fasolka szparagowa, groszek, brukselke, kalafior, brokuły, buraki, szpinak, ziemniaki) do tego wsypuje ryz i odrobine kaszy mannej. Po ugotowaniu dodaje maslo. Osobno gotuje rybe i mieso. Przekladam do sloiczkow przecier warzywny. Do jednych daje mieso a do innych rybe. Do polowy z nich dodaje po pol zóltka. Sloiczkow wychodzi zawsze ok 14. Zamrazam. Wiem, ze ide troche na latwizne ale mam jeszcze jedno male dziecko i nie jestem w stanie chodzic np z nimi dpo sklepu i gotowac codziennie obiadki. Czy dobrze karmie swoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama - to ja
Zamiast tego masła oliwę, olej rzepakowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama - to ja
Ja myślę, że nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego wyrzuty sumienia?
bardzo dobrze robisz, połowa matek w twojej syt daje parówkę albo jaecznicę albo kanapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, ze nie gotuje Mu rosolkow, barszczykow, pomidorowek, kluseczek tylko wciepuje wszystko do jednego gara codziennie je to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na etacie
ja moim blizniakom gotuje co 2 dzien warzywa tylko na parze ,mieso osobno i do tego kasze maslo oliwe...mam tez starsze dziecko i po swieze warzywa jade na targ kupuje troche wiecej wkladam do lodowki. Warzywa na parze sa smaczniejsze i zachowuja wiecej witamin niz te wygotowane w wywarze.No i ja wkladam do kazdego obiadu cos innego zeby nie mieli zwasze tego samego zestawu, a np bardzo lubia szpinak i wiem ze moga go dostac tylko raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.............
karmie tylko ze słoiczków.Nie chce mi sie stac przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama - to ja
Ja też nie gotuję. Chyba, że kaszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.............
pierwszemu dziecku gotowałam ale to dobrych pare lat temu.Teraz,przy drugim juz tego nie robie i nie uwazam zebym je krzywdziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek jak miał tyle miesięcy jadł już wszystkie zupy , nie gotowałam specjalnie dla niego jadl tą samą zupe co my oczywiście tylko mniej doprawioną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na etacie
nie nie trzeba specjalnego garnka to tak jak pyzy na parze wlewasz wode do garnka kladzieszna nim metalowe a lepiej aluminiowe sitko i na to wrzucasz warzywa woda wrac gotuje warzywa,ja daje im maks 20 minut i zawsze sie ugotuja al dente no i wieksze kawalki bo im mniejsze tym wiecej witamin traca.potem blender do tego maslo oliwe zoltko itd i gotowe ,zajmuje mi to max 30 minut nie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na etacie
oczywiscie warzywa gotujemy pod przykryciem:) wolalam dopisac bo to roznie bywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Mozesz gotowac jak dotychczas, ale troche urozmaicic to jedzenie. Np ugotuj w jednym garnku warzywa: ziemniaki, marchew, pietruszka, por. Na koniec dorzuc groszek. W tym samym garnku mozesz ugotowac tez mieso. W drugim garnku ugotuj buraki, w trzecim troche ryby. Wyciagasz i z polowy skladnikow robisz barszczyk: ziemniaki, marchewka, pietruszka, por, buraki, mieso i wywar. Doprawiasz oliwa i majerankiem. Mozesz dodac zoltko. Z drugiej czesci wyjdzie ryba z ziemniakami, marchewka i groszkiem. Doprawiasz to maslem i natka pietruszki. Za tydzien dajesz inne skladniki i znow robisz 2 rozne porcje obiadkow. Jesli na jeden raz wyjdzie Ci wiecej niz 7 porcji, zawsze bedziesz miec w zamrazarce przynajmniej 2-3 rozne porcje, ktore bedziesz mogla wyciagac na przemian. Nie ma sensu do wszystkiego sypac ryz i kasze manne, jedzenie wyjdzie mdle i bez smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
ja tez mrozilam popraje ale robilam troszke inaczej. Raz np gotowalam danie z piersiami kurczaka i zamrazalam ok 8 porcji. Innego dnia gotowalam danie z innymi warzywami i dodawalam rybe, kojenego z zoltkiem i w ten sposob po powiedzmy 3 dniach gotownaia mialam narobione w zamrazalce zapasy na miesiac prawie a dziecko codziennie dostwalo cos innego. Nie mialam az tylu pojemniczkow wiec jak sie jedzenie zamrosilo to wyjmowalam z pojemnika i taka zamrozona brylke wkladalam do reklamowek i z powrotem do zamrazalki. Wszystko mialam ladnie poukladane i wiedzialam z czym sa poszczegolne posilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
no wlasnie ja uzywalam ojej rzepakoway zamiast masla a do czesci potraw dawalam makaron, do innych ryz, kasze, cous cous a do jeszcze innych ziemniaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro masz 8,5
miesieczne dziecko to drugie jest chyba starsze. Dla niego nie gotujesz??? jeśli tak to dlaczego w twoim domu nie ma normalnych obiadów, rosól, pomidorowa, ogórkowa, Mogłabyś czasem maluszkowi dac coś swieżego do zjedzenia? takie odmrażane zupy są mnie smaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czasem mroże
jedzenie jak mi coś zostanie i potem mam jak znalazł w syt awaryjnej obiad, pzrynajmniej dla dzieci ale takiego mrożonego obiadu codziennie nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
a czemu nie polecasz? mozony nie znaczy ze gorszy. Poprzez zamrazanie potrawa nie traci wszystkich wartosci odzywczych a jesli temu mama ma miec wiecej czasu dla dziecka to nie widze problemu. A poza tym to chyba lepsze rozwiazanie niz kupowanie sloiczkow. Wszystkie moje kolezanki, ktore tak wychwalaly sloiczki teraz zmianiaja zdanie. Ich dzieci dluzej nie potrafily zyc i dlawily sie kawalkami jedzenia bo jedzenie ze sloiczkow nie zmusza dziecko do gryzienia i cwiczenia miesni szczeki. A co za tym idzie, dzieci zaczynaja pozniej mowic i moga miec problemy z poprawna wymowa. Nie wspomne o blendowaniu wszystkigo co sie im podaje. Moja corka w ogole nie zna blendera bo od pocatku rozgniatalam jej warzywa tylko troche widelcem i bardzo szybko w ogole zaczela sama jesc lyzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek ma 8mies i je juz wszytsko to samo co my ( oczywiscie zmiksowane) Jak gotuje rosol to daje wiecej warzyw potem je miksuje dolewam rosolku ( kura , ges , kaczka, wszytsko z wlasnego podworka) dodaje makaron, ryz , kuskus itp i miksuje blenderem :) wcina az mu sie uszy trzesa. A ty autorko idziesz na latwizne :P ciekawe co Ty bys pwoiedziala gdyby ktos ci codziennie dawal jedno i to samo :( dla mnie nie do przyjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak troche nudno je ten Twoj maluszek. ja pracuje a moj maluch ma zawsze z rana zupe swiezutka ugotowana. i obiad zrobiony na dwa dni tez z rana. tak wiec jak zje sniadanie okolo 7.30-8 to o 10.30 ma juz zupke:) jak mu dawalam sloiki to zjadal 3-5 lyzek naraz a teraz jak mu gotuje sama to zje malo mniej niz ja zupy naraz a ma 13 miesiecy wiec to jest duzy postep i oznacza ze malemu smakuje i sie nie nudzi. swierze zupy przeziez przy nich nawet duzo roboty nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srujka
moim zdaniem pojscie na latwizne to kupowanie sloiczkow autorka napisala ze do jednych sloiczkow daje mieso, do innych rybe, wiec moim zdaniem nie jest jeszcze tak zle ja gotuje swojej codziennie, ale tylko dlatego ze obiady robie tez codziennie, czasami zdarza sie jej jesc dwa dni pod rzad top samo, jesli ugotuje wiecej to jej to zamrazam, a jak maz z nia zostaje to ma zamrozone i poopisywane rozne warianty jedzenia dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że mrożenie
to proces który zachowuje wszystkie witaminy ale obiad mrożony a raczej odmrożony, odgrzany jakoś już nie smakuje tak jak świeży. a ty chciałbys codziennie jeść odmrażany obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Lepszy odmrazany niz ze sloika. Ja tez tak karmie corke: gotuje w soboty, dziele na 2-3 rozne zestawy i zamrazam. W sobote jest zawsze swiezy obiadek, w niedziele odgrzewany z lodowki, a w pozostale dni mrozonki:) Za to codziennie swieze owoce i deserki. Jeszcze troche i corka bedzie po trochu dostawac nasze jedzenie, wiec i mrozonki sie skoncza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srujka
odmrozony dostaje tylko wtedy jak mi sie nie chce gotowac, co sie rzadko zdarza, albo jak chlop z nia zostaje i musi cos dac na szybciora :) poza tym, jak tutaj czasami czytam jak sie rodziny zywia "zdrowo" z gotowych dan, zupek w proszku, kostek rosolowych albo z polproduktow, bardzo "zdrowe" soki z kartonu pija, to te odmrozone wcale nie smakuje tak zle, w przypadku malej tak czy siak raz na jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×