Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka_ptaszka

w czym problem? mało seksu

Polecane posty

Hej. Piszę bo chce się dowiedzieć czy też tak macie. Otórz mieszkam sama, wynajmuję mieszkanie, mój facet mieszka jeszcze w domu rodziców. on pracuje, ja tez. spotykamy sie wieczorami a jak dobrze pójdzie to popołudniami. czasami zostanie u mnie na noc. i mam jeden problem. on ma bardzo rzadko ochotę na seks. czym to może być spowodowane? jak raz na tydzien sie kochamy to jest dobrze... zazwyczaj to facet by sie naokrągło kochał a u nas jest na odwrót..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaj i juz
zapytaj tylko szczera rozmowa... moze taki ma temperament...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja to abstrakcja więc nie będę się tu w nią zagłębiać. Wiem,że różnica w temperamencie i potrzebach to duży problem. Ale jesli mogę Ci coś poradzić to przede wszystkim rozmowa,rozmowa,rozmowa. PPróbowałaś podjąc temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytaj i juz, już rozmawialiśmy na ten temat, mówi że to przez prace. kurna, ale pamietam jak niecały rok temu pracował o wiele więcej ale ochote miał nieziemską... juz nie wiem sama co mam myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, rozmawiałam z nim juz nie raz. powiedział mi ze to przez prace. czesto sie wymiguje od tego, jesli tak to moge nazwac. umawiamy sie na weekend ze zostanie u mnie, ze zjemy razem kolacje, że będziemy później figlowac. po czym jakos nie wykazuje zadnej inicjatywy. nawet jeśli to ja proponuje to mówi ze rano bo fajnie tak dzień zacząc, po czym rano ciszaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,przyczyn może być masa. Może a nie musi być ktoś na boku,może monotonia ,może ma jakieś problemy w pracy,w życiu itd Usiądzcie ,pogadacjcie jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko własnie ze on nic konkretnego nie chce powiedzieć, mówi ze przez prace. kiedys w kłutni mi powiedział ze nie potrafie uszanować tego ze nie ma ochoty poprostu. ale nigdy go do niczego nie zmuszałam, proponowałam mu pare razy ale jak juz za kazdym razem NIE I NIE to dałam sobie spokój. wogóle i mnie to smuci i wkurwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami mam wrażenie ze jestem dodatkiem do jego zycia. generalnie to mam z nim jeszcze problem tego typu ze nie potrafie się pogodzić z tym ze zawsze plany jego matki sa ważniejsze niż nasze. jak juz czyjeś plany są przesuwane to nasze a nigdy jego mamy...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja i tyle, ja bardzo jego mame lubie aczkolwiek mam wrazenie ze ona robi to wszystko na złość eby tylko sie nia zajmował. a ona jest w pełni sprawną kobietą, aktywną zawodowo... nie czaje tego już. nawet to ze wynajmuje mieszkanie w którym mieszkam sama. obietnce ze zamieszkamy razem sa już odkładane od pół roku... siedze sama w domu i kurwica mnie bierze bo zawsze coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak facet nie potrafi się postawić mamie to coś jest nie w teczke. Postaw spraw jasno,nie owijaj w bawełne,przedstaw swoje ,oczekiwania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest jeden
z najczęściej pojawiających się tematów zarówno odnośnie kobiet jak i mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesny psycholog
Witam. Rzeczywiście sprawa nie wygląda najlepiej... widzisz ja tak samo wyprowadziłam się z domu rodzinnego mam sama mieszkanie a mój chłopak zamiast odwrotnie korzystać z okazji wręcz przeciwnie... może jest tak że jak nie ma gdzie to mu się chce jak jest gdzie pełen komfort to już go to nie kręci... musicie porozmawiać, często kobieta nie zdaje sobie sprawy z wielu błędów które robi... np. jeżeli cały dzień warczy na faceta , wścieka się na niego , poniża go , nie docenia , ośmiesza . nie okazuję wsparcia niech się nie dziwi że jej wieczorem nie dotknie... mało kogo ciągnie do oprawcy... oczywiście nie twierdze że u Ciebie tak jest i to ty jesteś winna, to jest tylko przykład do przeanalizowania... ważną rzeczą również jest jego czułość... jak z tym jest? bo przecież od tego do seksu jest mały krok... zauważyłaś może obniżenie czułości u niego? może warto w tym kierunku małymi kroczkami zmierzać do celu, spróbuj odbudować takie relacje... piszesz że wszystko między wami ok ale zastanów się od początku, czy łączy was więź emocjonalna, czy potraficie czule z pełnym zrozumieniem ze sobą rozmawiać, okazywać wsparcie... np. mówi się że eee na początku związku to potrafiliśmy gadać godzinami, a teraz to już tylko od słowa do słowa... a to bardzo zabija chęci... zastanów się jak możecie to zmienić... rozmawiaj z nim o tej pracy , o jego problemach niech na nowo się przed tobą otworzy, czuje że go wspierasz że okazujesz dużo ciepła a napewno z czasem odnajdzie w sobie kochanka jakim był... niestety faceci tacy są , wymagają traktowania "jak z jajkiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×