Co sie dzieje z dzisiejszymi mezatkami po 30-tce?

Do tej pory pracowalem z mlodszymi od siebie ludzmi. Byly smiechy, wspolne wypady do pubu, imprezy na dzialce itp. Nikt nikogo nie udawal, pomagalismy sobie w trudnych chwilach. Tyle, ze zdecydowana wiekszosc byla stanu wolnego. Teraz zmienilem prace. Mam na co dzien do czynienia z ludzmi zaobraczkowanymi, w tym z mezatkami po 30-tce. Z ich strony obgadywanie jest na pozadku dziennym, jakies uszczypliwe teksty, obrabianie tylka, podkladanie swin, flirtowanie po maksiorze, propozycje spotkan po pracy sam na sam, gadanie o swoich fantazjach erotycznych, dzieciach, mezach jacy to oni niedobrzy, opowiadanie o zakupach - jaki to nowy model majtek kupily, kto sie na nich patrzyl w autobusie, w galerii itd. Wy rowniez macie w pracy takie okazy? Ciezko pracowac w takiej atmosferze.