zycie jest niesprawiedliwe i nie msci sie na zlych ludziach

a my naiwniacy w imię wyższego dobra staramy się być dobrzy i uczciwi a w efekcie dajemy tylko szansę złym ludziom nas kopać i wykorzystwyać, im żyje się dobrze a my wegetujemy jaki wniosek ? nie warto być głupim dobrze żyje się egoistom bez skrupułów oni nie chorują bo nie zamartwiają się, nie tłamszą w sobie negatywnych uczuć, nie dają się ograniczać bo dbają o swoje potrzeby a nie potrzeby i prawa innych bycie empatycznym altruistą prowadzi jedynie do nerwicy i frustracji a w konsekwencji do chorób

no to ja w wieku 30 lat praktycznie jestem kaleka heh w nagrode za moralne i dobre zycie super nie warto

ale skads sie wzielismy prawda? co zyjjemy tak bez celu?

naprawde Ci wspolczuje :( az mam lzy w oczach jak to czytam :(

lekarze mówią, ze to SM.. choć z badań na 100 % nie wynika i sami się wahają.. nie chcę.. tak bardzo chcę być zdrowa jak kiedyś :(:(

no to ja mam toczen bardzo podoba chorobe do sm tez polega na wyniszczeniu organizmu autoagresji

a mój mąż mnie olewa.. sama z tym zostałam... córka mnie wspiera i mama :( Nie chcę by córka się martwiła, powinna chodzi do szkoły z zadowoleniem, uczyć się, a nie myślec o chorej mamie :(

kjbb08i przykro mi. Straszna choroba

"ale skads sie wzielismy prawda? co zyjjemy tak bez celu?" zwierzęta też się skądś wzieły i ich życie też jest bezcelowe my ludzie po prostu od zawsze chcieliśmy wierzyć że nasze istnienie jest inne, że jesteśmy mądrzejsi i nasze życie ma jakiś sens w przeciwieństwie do egzystencji zwierząt opartej na odżywianiu się, wydalaniu i rozmnażaniu ciągle chcemy sobie tłumaczyć że żyjemy po coś, że nawet gdy w tym życiu jest nam źle to potem po śmierci będzie jakiś raj i nagroda za trudy przecież inaczej stracilibyśmy zupełnie nadzieję, a tak łudzimy się że los się odwróci i Ci którzy nas krzydzili zostaną ukarani a my otrzymamy nagrodę za naszą dobroć

oj wraca, wraca... ja kiedys zle robilam ale sie opamietalam i zmienilam sie. pomimo wsystko po czasie trafilo na mnie i od kilku miesiecy mam same problemy i cierpie. mam nauczke i teraz ponosze konsekwencje swoich czynomw. nikomu tego nie zycze! zastanowcie sie 10 razy zanim zrobicie cos glupiego

obawiam sie ze sm duzo gorsza oby to jednak nie bylo sm;/ bo w polsce kiepsko z leczeniem tego swinstwa jest a zle rokuje

są zmiany demielinizacyjne.. już to wskazuje.. ryczę i ryczę.. sama zostałam.. jak ja sobie dam radę jak mnie do łóżka przykuje..

o ranyyy..a co to jest ten toczen?? przykro mi moja depresja nerwica lekowa i wrzody to chyba przy tym pikus.. :( bardzo wspulczuje

coraz bardziej podejrzewam ze to kwestia psychiki te choroby i stresu bo ja lekko nie mialam a zachorowalam dokladnie wtedy jak ojciec odszedl a powinna byc ulga i spokoj ze nie ma pijaka

ja rowniez wspolczuje :( wiecie musismy wierzyc ze jednak jest sprawiedliwosc na swiecie ze i my bedziemy szczesliwe, przezciez chyba sa tez gdzies tacy faceci jak my?

wiesz jest forum ludzi chorych na sm bo ja znam ta chorobe tylko tak troche ale mysle ze oni wiecej ci powiedza http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/

sm i toczen sa to choroby w ktorych orrganizm sam siebie ataktuje blednie postrzegajac wlasne tkanki jako wrogie takie samobojstwo od srodka

jezuu az mi sie chce plakac... tak mi przykro..kur..jak,ie to niesprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!

Smutna, ja z kolei od kilku lat mam problemy ze stawami mam szybko postępujące zmiany zwyrodnieniowe, nie mam jeszcze 40 lat a czuję się jak wrak, zaczeło się od skrzypienia kolan, obecnie już nie mogę dźwigać po schodach zakupów od kilku lat nie mogę już założyć obcasów strzela mi w palcach, kręgosłupie, żebrach, mam ubytki chrzastki, kość trze o kość za kilka lat pewnie endoprotezy kolan, bioder a potem pewnie nei będę mogła się poruszać bez kul

dzięki, znam to forum. Nie mam odwagi, by się zalogować, bo wtedy przyznam tak do końca przed samą sobą: tak, jestem chora :(:( bo dołączę do chorych. strasznie się boję.

Boga nie ma i tyle co się z nami dzieje, młodzi jesteśmy.. ja nie mam 30 lat jeszcze.. w tym roku kończę.. robimy się wrakami i z jakiego to powodu? wiele ludzi zadaje to pytanie: dlaczego ja? i ja je teraz sobie zadaję, a zawsze myślałam: mnie to nie dotyczy :(

eendoproteza to nie wyrok moim zdaniem to blogostawienstwo dla chorych znam 21 latke z 2 endo kolan chodzi lepiej niz ja;) wrecz sunie to dobrodziejstwo medycyny kiedys bylby wozek absolutnie nie boj sie endo

mam bacię która jest rok po endo i nie powiem że to takie super rozwiazanie poza tym co innego robić endo gdy ma się lat 70 a co innego w młodym wieku proteza starcza na kilka lat więc robiąc protezę w młodym wieku skazuje się na kilkukrotne operacje i długotrwałą rehabilitację poza tym jeśli masz do wymiany jeden staw jest ok a jak musisz wymienic na raz oba ? albo siadają kolana i biodra równocześnie ?

i nie bedziesz chodzic o zadnych kulach chyba ze po zabiegu i pare mc serio moja znajoma jest przeszczesliwa ze zdecydowala sie na operacje

kjbb08i, czemu Twoja znajoma miała robioną endoprotezę ?

majac zrobiona endoproteze staw masz do wymiany po 15-20 latach majac lat 30- wymiana w wieku 50 czyli 20 cudownych lat o zdrowych nogach na babcie sie nie patrz to inna kwestia one maja schorowany caly organizm wiec kule to normalka absolutnie rob zabieg i nic sie nie boj

bo ona ma zzsk i akurat kolana jej siadly calkowicie

poczytalam troche i nie dam rady wiecej i poplakalam sie..brak mi slow :( czy sa szamse na wyleczenie tych chorob?? :(

serio wspaniale chodzi nic jej nie boli w tym obrebie w sumie to zakonczylo jej męki

" nie bedziesz chodzic o zadnych kulach " właśnie tego się obawiam że w przyszłości nie będę chodzić wcale w ciągu raptem 4 lat od żadnych dolegliwości przeszłam do etapu gdy jakakolwiek umiarkowana aktywność (spacer, sprzątanie, zakupy, jazda na rowerze) powoduje ból zrobię zakupy a potem dwa dni kuleję i pomyśleć, że mój ojciec w wieku 75 lat robi dziennie 50 km rowerem a ja po zrobieniu dwóch kilometrów nie mogę chodzić tak bolą kolana