wypowiedzenie pokoju - właściciel

Witam. Od roku wynajmuję jeden pokój w mieszkaniu pracującej dziewczynie. W umowie ma płacić do 10 każdego miesiąca, ale nigdy jej się to nie zdarzyło w terminie. W poprzednim miesiącu powiedziałem jej, że bardzo mi zależy żeby max do 15 mi wpłaciła, a tutaj znów lipa. Chce jej wypowiedzieć pokój. Najgorsze jest to niby zzycie z mieszkająca osobą, ale dlaczego ja mam miec jakieś sentymenty skoro z rachunkami nademną nikt inny się nie lituje ;/

ja wynajmuję mieszkanie i lokatorzy spóźniają się z opłatami co miesiąc, wkurza mnie to, co miesiąc przypominam. Chyba im powiem, ze się pożegnamy, jak tak dalej ma być

Ogólnie teraz zrobiłem konkretny remont lazienki, także malowanie całego mieszkania, standard wzrósł więc oprócz tego że jej chce wypowiedzieć to myśle nad zwiększeniem czynszu.

to zwiększ, Twoje mieszkanie.

Właśnie każdy powienien zrozumieć tez właścicieli, a nie postrzegać ich tylko w roli kasujących. Nie lubie się prosić o swoje i denerwuje mnie to. Sam kiedyś płaciłem czynsz i nie było zmiłuj się. Właściciele każdego 1 dnia miesiąca przyjezdzali po czynsz.

moim blędem było to że kaucji nie wziąłem. Boje jej się teraz wypowiedzieć bo jeszcze czmychnie i w ogole nie zobacze za ten miesiąc kasy.

Też kiedyś płaciłam :) i nigdy kobieta nie musiała się upominać, a ci moi lokatorzy myślą chyba, że rachunki same się płacą :) za prąd np. był do 16 a kasy nie widać mieli do 10 płacić.

ja kaucje wzięłam przezornie :)

no widzisz, ja taki miętki ;p

Umowy nie ma, każdy robi co chce. Normalne.

A tam sentymenty.... Domyślam się, że to nie jest Twoja siostra tylko osoba z ogłoszenia. Zwlekanie z opłatami jest zwykłym chamstwem, buractwem i naciągactwem, więc poinformuj, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to ma sobie szukać nowego lokum. I jeśli nie zacznie płacić w terminie, to rozwiązujesz umowę i po problemie. Tak w ogóle to ona nie płaci, bo jej naprawdę nie stać czy dlatego, że zapomina albo musi sobie kupić nową bluzeczkę?

ma zawsze problem z płatnością, bo niby nigdy nie otrzymuje wypłaty na czas.

Tylko zupełnie inaczej jest wypowiedzenie kiedy się z kimś nie mieszka. A tak na co dzień się mijamy i w dodatku znam historię jej całą, rodzinę itp. Po prostu mam nauczkę że wynajmujący to tylko wynajmujący i się nie spoufalać. Dzien dobry, do widzenia i tyle ;p

Dlatego, że nie ma umowy i ma gdzieś :P

ma umowę, w umowie jest że do 10 ale piszę że jak się mieszka ze wspołlokatorem to ciężej być konsekwnetym co do umowy i to mnie teraz wkur... Po porstu na przyszłość mam nauczkę: Po pierwsze brać kaucję Po drugie nie spoufalać się z osobą wynajmującą

Skoro wie, że nigdy nie otrzymuje wypłaty na czas, to powinna odkładać kasę z poprzedniej wypłaty. Proste. Sama wynajmuję mieszkanie i nie wyobrażam sobie, żeby wykręcać się z płacenia w terminie. Byłoby mi zwyczajnie głupio, gdyby właścicielka musiała się upominać o kasę.

wynajmowałem pokój nie po to żeby teraz czekać za kasą, sam sobie chciałem ułatwic spłacanie tym óżnych innych rachunków a nie kombinowac teraz i uruchamiać kartę kredytową ;p :/

i oco taki raban robisz? wypowiedz i juz

Nie rozumiem w takim razie dlaczego nie wypowiesz po prostu umowy? Znajdź kogoś równie sympatycznego, kto będzie płacił na czas. Ja mieszkałam z właścicielką, to nie miałam sentymentów, żeby się wyprowadzić kiedy ni z gruchy ni z pietruchy stwierdziła, że za dużo wychodzą rachunki za światło i podwyższa mi czynsz. Choć mieszkało nam się razem dobrze.

trudno, życie jest brutalne. Albo płaci albo się z nią żegnasz.

No, ok przypuścmy zapłaci mi jutro za kwiecień i wtedy jej wypowiem. Ale nie chce z miesięcznym wyprzedzeniem, bo na sam koniec się zmyje i kasy nie zobacze. Więc dam jej 10 dni co Wy na to?

A jak masz w umowie zapisane warunki wypowiedzenia?

z miesięcznym. No, ale ona nie przestrzega umowy, bo tam jest do 10 więc czemu ja mam być fair i dawać 30 dni. Chyba, że z góry zapłaci za nie.

zamiast ją wyrzucać powiedz, że albo od tej pory płaci regularnie, albo niech szuka nowego lokum.

wole juz nie ryzykować. Skoro jej tak powiem i będzie wiedziała, że nie da rady znów zaplacic to zwinie menele i tyle. Więc wole już oczyścić atmosfere i zacząc od początku z kimś kompetentnym.

Ja pierd... nie skomentuje. Powodzenia.

co nie skomentujesz?

poproś o przynajmniej połowę kwoty od razu