mam obwisłe piersi po 1 ciąży:(...teraz jestem w drugiej:( co dalej...załamka

zawsze miałam małe do średniego B, więc szału nie ma, w dodatku z dużą przerwą między piersiami, nie blisko siebie i jędrne- zawsze miałam kompleks, jak byłam rozebrana, bo w staniku no to jakoś tam wyglądało jeszcze...w ciąży piersi mi sporo urosły, już zauważyłam, że zaczynają obwisać - nie wiem czy to genetyczne, ale patrząc na moją mamę po 3 ciążach (tylko raz karmiła, 2 dzieci było na mm) również mam tzw "zwisy" (widziałam ją nieraz w piżamie ze sporym dekoltem)...do rzeczy...karmiłam 8,5miesiąca, potem koniec karmienia,brak pokarmu,schudłam,piersi zmalały i obwisły jeszcze bardziej...pragnęliśmy z mężem 2dzieci, więc zaszłam po 2latach w drugą ciążę i jest to samo, piersi urosły i są spore i obwisłe, potem jak schudnę i przestanę karmić to chyba będę miała wory do pasa...czy czeka mnie jedynie operacja, żeby to naprawić? jestem załamana, jestem jeszcze młoda, a mam piersi jak u starej baby, z przerwą i zwisające!:(

zobacz sobie tu: http://maheda.eu/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=56&Itemid=86&lang=pl cykl postów brafiterki Mahedy dot. naprawy pokarmieniowego biustu. :) zacznij od najstarszych postów na str.2

ma* tzw "zwisy" - pisałam o mamie, wkradło mi się drugie m

słyszałam że masaż piersi może pomóc. Poczytaj o nim w google.

na razie to jestem załamana i ciężko mi się zebrać...wiem, że nie powinnam się tym teraz przejmować, ale jak patrzę w lustro to wyć mi się chcę i przeraża mnie fakt, że może być jeszcze gorzej jak przestanę karmić drugie i schudnę...nawet nie chce mi się wierzyć w jakieś masaże i że takie piersi nie muszą wymagać skalpela...z resztą nawet nie będzie mnie stać i strasznie bałabym się bólu,komplikacji...nie chcę powiększać, chcę, żeby nie zwisały:(

Może warto zapobiegać? Jakiś sprawdzony krem na ujędrnienie skóry, dobrze dobrane biustonosze i ćwiczenia wzmacniające mięśnie...Może to coś pomoże?

zajrzałaś w podanego linka? to jest o naprawie biustu za pomocą dobrze dobranego stanika -bez operacji.

a tak na poważnie, stać cię na operację plastyczną piersi?

dobra, chyba przyszłaś sobie tylko pojęczeć i marudzić. szkoda mojego czasu w takim razie.

hmmm...może i by było mnie stać jakbyśmy trochę odłożyli i uzbierali jakiś czas (nie wiem ile to kosztuje, na pewno z 10tys podejrzewam), ale pewnie mąż by mówił, że są inne ważniejsze wydatki, tym bardziej przy 2dzieci,że to kasa w błoto, że dobrze wyglądam i nie potrzebuję operacji

junn, nie obrażaj się, nie przyszłam pojęczeć, oglądałam te zdjęcia, co nieco czytałam, ale nie umiem się poruszać po tym blogu...jeszcze zaraz zbieram się robić córce kolację i ją wykąpąć i tak zerkam tylko od czasu do czasu

nie oszukuj sie, NIC Ci nie pomoze oprucz operacji! jesli zalezy Wam az tak na ladnych cycuszkach, zaczynaj teraz zbierac kase. Smaruj je mimo wszystko balsamami, olowkami, zeby chociaz skora byla napieta i gladka.

operacja kosztuje ok. 10 tysięcy jak piszesz, myślę, że za jakieś 8 tysięcy byś zrobiła ale to faktycznie jak możesz wydać te pieniądze i jeśli nie boisz się operacji.

wlasnie gdybym miala duzo wiecej kasy, wygralabym np:p to bym sie chyba nie zawahała, zrobilabym ta operacje raz, a porzadnie...ciezko mi uwierzyc, ze takie obwisle piersi mozna naprawic noszeniem dobrego stanika...wtedy chyba by chirurdzy plastycy poszli z torbami:) no ale moze sie myle i jest to jak najbardziej mozliwe

tak na chłopski rozum to są to obwiśnięte mięśnie i nie wiem jak stanik może to naprawić, mnie też jest trudno w to uwierzyć ale kto wie, w końcu nie próbowałam tego to pewności mieć nie mogę