Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katiuszkkka

mieszkanie z tesciami

Polecane posty

Gość Katiuszkkka

Kochane moje za 7 miesiecy wprowadzam sie do ukochanego. Bedziemy mieszkac w domu jednorodzinnym razem z tesciami. Troszke sie tego obawiam :( boje sie wizyt tesciowej i pouczania. Boje sie porównań i tego ze nie wytrzymam i cos jej powiem. Jak jest u was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość członek z nadzieniem
my nie mamy tesciów,wszystkie wyrzniete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
jak będziemy się bziukać jak nie ma zamkniecia w drzwiach ? myślicie że teściowa będzie wchodzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelson i adela
teściowa bedzie wchodzić i teść będzie wchodził i wiesz dalej co będzie,teść w tobie a mamusia na synusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheeeeeeeeeee77777777777777777
napisz cos wiecej bedziecie mieli wszystko wspolne z tesciami (kuchnia, lazienka) ? jakie masz relacje z tesciami ? prawdopodobnie tez tak bede mieszkac i mam pewne obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
widze ze ktos podszywa sie pod moj nick. Nie masz ochoty nie pisz i tyle. Naszczescie bedziemy mieli wszystko oddzielnie. jedynie klatka schodowa bedzie wspolna. ale juz teraz jak mowie zeby były takie a takie meble czy takie panele to słysze nie to nie bedzie dobrze . troszke mnie to meczy. juz ukochanemu to powiedziałam i on zaczyna walke z rodzicami. powtarza mi ze to ja bede gospodynia i jak zechce tak bedzie. fajnego mam faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHYBA CIE POKRĘCIŁO
nigdy przenigdy się na to nie zgadzaj. Ja moją nawet lubiłam ale od kiedy mieszkamy razem znienawidziłam ją!!! Nawet jak do niej mówię bo czasem trzeba z grzeczności zamienić słowo to w myślach zwracam się stara kurwo, prukwo itp. Nie znam żadnej powtarzam żadnej kobiety, dziewczyny która by była zadowolona z mieszkania z teściami. Pisze serio, gdybym wiedziała jak będzie to nie wpakowałabym pieniędzy w remont piętra w jej domu, teraz myślę ze chyba byłam wtedy szalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
za pozno remont trwa, kredyt wziety mowisz ze az tak bardzo zle?? moja dotego jest straszna hipochondryczka wiecznie ja cos boli i wiecznie o tym gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina.G.
ja mieszkam z tesciami juz 5 lat mam wspaniałych tesciów nawet powiem ze bardziej ich szanuje i lubie jak moich rodziców mieszkamy na górze mamy trzy pokoje kuchnie łazienke jedynie weranda jest wspólna wejscie do domu moi tescie nie wstracaja sie nam do zycia a bardziej nam pomagają jesli o cos poprosimy to wszystko zalezy na jakich tolerancyjnych wyrozumiałych teściów trafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielucoma
na poczatku bedziesz starala sie nie wtracac, przytakiwac itp. pozniej tescie i tak powiedza co o tobie mysla. przykre ale prawdziwe. dla małzenstwa nie ma nic gorszego jak mieszkanie w poblizu tesciow. oni nigdy nie zrozumieja ze oddaki juz swoja corke/syna innej osobie pod opieke. juz nie jest ich wlasnoscia. oni zawsze wiedza lepiej... chociaz by byli na poczatku najukochanszymi tesciami na swiecie. mozna wymieniac setki przykladow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku bedzie ok ale z czasem coraz gorzej macie na tyle dobrze ze macie wszystko osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielucoma
wrecz kochalem ich... teraz nienawidze. szanowalem...teraz w myslach klne jak na najgorszego wroga. poczatki sa piekne nawet...ale dlugo to nie potrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
boje sie własnie tego- nic swoim rodzicom nie mowie chociaz moja mama powtarza ze chciałaby nam kupic jakies mieszkanko ale nie ma kasy a tak to nigdy nie bede u siebie. ajjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielucoma
jeszcze jakies 2 lata moze 3 i wypiuerdzielam od nich...obys byla tym wyjatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Karoliny G
no akurat masz sporo szczescie ze masz takich super tesciów i w sumie nie dziwię ci sie ze w takiej wybralas mieszkanie z teściami a nie z własnymi rodzicam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielucoma
wyobraz sobie swieta, wigilie...i klotnia heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Karoliny G
że w takiej sytuacji*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
gorzej ze moj ma jeszcze brata ktorego nie znosze naszczescie mieszka na 2 koncu polski. ale jak przyjezdza odrazu robi wywiad co z kim itp . pyta o wszystko dzwoni do mamusi kilka razy dziennie a ta mu sie tak spowiada ze wszystkiego wkur... mnie to strasznie. naszczescie zrzekł sie praw do domu i bedzie on tylko na mojego ukochanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsderwyrwa
Autorko - predzej czy pozniej tesciowie beda sie wtracac w Wasze zycie....piszesz,ze Twoj facet sprzeciwia sie im ale do kiedy?W koncu to ich syn a Ty jetes obca kobieta...niby narzeczona ale....zawsze jest to ale:/ Macie kase na remont a na wynajem mieszkania nie macie?Nie chcecie nic wynajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
a macie dzieci?? wtracaja sie kochani tescie do wychowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
wynajac i mieszkac u kogos. ani tego mieszkania remontowac ani robic po swojemu a tu jednak cos moge zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHYBA CIE POKRĘCIŁO
co ci będę opisywać zobaczysz, ja powiedziałam do swojej kilka razy mamo ale to tak sztucznie brzmiało, aż po piekielnej awanturze z jej strony przestałam po prostu nie przeszłoby mi to przez usta i mówię "teściowo" PS moja to też hipochondryczka i histeryczka ale wszystko ją boli tylko przy mnie ja zza zamkniętych drzwi słyszę jak sapie i stęka po schodach z udawanym bólem bo przy reszcie rodziny skacze jak sarna. Przede mną moim mężem, ba nawet przed moimi rodzicami udaje strasznie ciężko chorą- niesamowicie mnie to wku*rwia bo przy nikim innym jej tak nie boli. Najgorsze że to ja widzę jak ona udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
moja sobie tak wytresowała domownikow ze siedzi i palcem pokazuje co maja inni robic. chce wstawic drzwi na schodach zeby mnie nie słyszała i zebym z gołym tyłkiem mogła sobie chodzic kiedy chce a ta mi mowi ze ona nie wie czy to dobrze ze lepiej by wygladały takie z szybami. a ja i tak wstawie najbardziej wytłumiajace i jeszcze z zamkiem zeby mi nie właziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsderwyrwa
CHYBA CIE POKRĘCIŁO - moze nagrasz jej udawanie?:) Autorko - wiadomo,ze w wynajmowanym mieszkaniu tlyko za godna wlascieciela mozna cos zrobic a moze kupicie? Wiesz,,,dac kase w dom NIE SWOJ,pozniej osiwiec z newow przez tesciowa i nabawic sie nerwicy to nie fajna perspektywa....co tesciowe na to,ze bedziesz mieszkala w ich domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
ucieszyła sie - i chyba wiem dlaczego - pewnie mysli ze bedzie miała darmowa opieke ma juz 67 lat i całe mnóstwo chorób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taki sam problem a nawet jeszcze gorszy niz twoj :( za rok biore slub. Mielismy mieszkac u mojego faceta, razem z jego teściami. Jednak od paru miesiecy do domu wrocila siostra z mezem i dzieckiem i na dodatek brat ktory sie wyprowadzil wrocil po 3 latach z laska i tez tam mieszka ! nie zniose tego. Nienawidze domu pelnego domu ludzi. Nie znosze jego przyszlej szwagierki. Niby mamy miec 2 pokoje kuchnie itd ale ja nie chce tam mieszkac. Kłocimy sie o to ciagle. Mamy budowac dom ale przeciez domu w rok sie nie wybuduje. :( jego siostra tez ma budowac dom ale ja bym zniosla bo ona jest bardzo fajna. Chcialabym byc na swoim :( taka jest niestety prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam o sobie powiem 24 24
całe szczęscie moi rodzice zawzięli się w sobie i wybudowali dom jednorodzinny gdzie wszyscy fajnie sie miescimy (wprwadzilismy się, gdy miałam 18 lat, wczesniej gnieździlismy sie w małym mieszkanku) i na obecną chwilę wiem, że gdy sie pobierzemy z moim narzeczonym zamieszkamy u nas. Dzieki rodzinie wiem, ze nie będe nigdy musiała isc do obcych i byc zdana na łaskę OBCYCH. jednak zeby nie bylo zbyt kolorowo to musze stwierdzic ze moi rodzice tez mają swoje pod skórką i czesto zdarzają sie sprzeczki i humorki, szczególnie moja mama jest strasznie himeryczna dlatego mimo, że jeszcze nie jestesmy małzenstwem postanowilismy z moim narzeczonym ze wybudujemy swoj wlasny mały dom. wszystko dla wlasnego komfortu: mojego, jego i moich rodziców wklejam link topiku, który założyłam tutaj w zeszłym roku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4771155 miałam w tamtym czasie sporo wątpliwości i obaw czy sie uda, w marcu 2011 mielismy takie marzenie aby chociaz wyciągnąć fundamenty, wybudowac częsć podpiwniczoną i zalac do pierwszej płyty. a jednak jesienią 2011 udało sie dom przykryć (nie będę ukrywac że zadużylismy się wtedy i że pomogli nam rodzice). Na dzień dzisjeszy powoli spłacamy kredyty (bez procentowe bo z kasy zapomogowej), mamy zgromadzonych przez zimię trochę oszczędnosci i planujemy w tym roku zrobić prąd, wodę (w sumie sporo juz w tym kierunku zrobione) tynki wewnętrzne i byc moze wprawimy okna, chociaz to stoi pod znakiem zapytania do wszystkich dziewczyn, nie ma to jak byc sobie panem w ciasnych ale wlasnych czterech scianach. Mimo, że można by rzec, mam super sytuacje ze moge po slubie zostac w swoim domu, to jednak odwlekam moment małzenstwa jak najdalej w przyszłość, bo na prawde nie chce byc postawiona na wypadek kłótni miedzy męzem a rodzicami, a wiem że do takich sytuacji moze dojść (już zresztą kiedyś się tak zdarzyło) pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode i sorry za tak długi post :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiuszkkka
jestem załamana dziewczyny. machina ruszyła. sciany zaraz beda burzyc bo ma byc salon z kuchnia i co teraz mam robic???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsderwyrwa
Kobieto..skoro machina ruszyla to Ty teraz sie opamietalas i piszesz na forum co masz robic?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie opamietalam jakis miesiac temu. Teraz to mysle zeby w ogole tam kasy nie wkladac tylko z kasy zebranej na weselu kupic material na dom. Dzialke na szczęscie juz mamy bo moj facet kupił jakies 2 dni temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×