Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katriinaa

czy żegnal sie ktoś z przytomnie umierającą bliską osobą ?

Polecane posty

Gość aleee
To zależy w jaki sposób umierają. Jeśli w taki jak moja teściowa to zaręczam że śmierć jest straszna... Ona męczy się okropnie :( Jeszcze dzisiaj zabrało babcię pogotowie... :( Na dodatek wszystko odbija się na naszym malutkim dzieciątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna-niikt
Śmierć nie jest straszna. Jest ciągłością życia. To my postrzegamy śmierć jako straszną. Nie wiem czy to mózg to robi, czy moze jest coś poza tym, ale jest. Ja osobiście widzę śmierć jako przejście do innego wymiaru, gdzie czekają moi bliscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee
Sama śmierć może i nie jest straszna, chodzi mi o cierpienie ostatnich dni :( To co dzieje się z osoba która jeszcze pare tygodni temu tętniła życiem jest okropne, ten smutek w oczach... Teściowa ma 52 lata i uważam że do tej pory miała wspaniałe życie, świetna praca, masa znajomych, wyjeżdżała gdzie chciała, kochający facet przy boku, pieniędzy jej nie brakowało, a teraz sama nawet nie potrafi zjeść leków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna-niikt
Oby tak było, ze odchodzi w lepszy świat, bez cierpień i i spotka tam swoich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkrideww
a na co umiera twoja teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech pomyśle inoo
kurde, jak juz jest mowa o tych chorobach.... jakis czas temu wiele osob z mojego otoczenia zmarlo .... a to sasiad blizszy/ dalszy .. konczac na przyjacielu 23 l :O wszystko rak.... i to mlode osoby, bo przecież 50 lat :O tyle co moi rodzice! i wtedy zaczełam sie bac... i ze mi cos bedzie.. czulam sie jakby ciagle cos mi dolegało... ale chyab bardziej niz swojej smierci boje sie smierci bliskich :O:O :(:( wolałabym nawet umrzeć ja... niż gdyby miał umrzeć któryś z moich rodziców , rodzeństwa czy narzeczony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klariijjujjaaa
ups ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klariijjujjaaa
Dokładnie tak , to jest. A już chyba nie ma na świecie nic gorszego niż smierć dziecka dla rodzica. To najgorsze ,co może nas spotkać w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklahalab
ups /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radioracjaa
Moja ciotka umierała w szpitalu. Ze starości. Jej córka mówiła mi, ze ciągle prosiła tatę, aby ją ze sobą zabrał. Widocznie go widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vpfkv
Mój dziadek w hospicjum juz na miesiąc przed mowil ze stoi obok niego zmarla kilka lat wczesniej babcia.Mysle ze przez ten caly czas byla z nami na ziemi,a w szczegolnosci z dziadkiem.Dala to nie raz odczuc. Tez mysle ze smierc nie jest straszna, ale i tak sie jej panicznie boje.. Niedawno pochowalam kolegę, bardzo mlodego(19) ,3 lata temu kolezankę(15), to dopiero jest dramat dla wszystkich jak odchodzi taka mloda osoba, zdrowa,pelna zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ci mlodzi ludzie
umarli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ^
Kazda smierc jest inna ,nie powtarzalna nigdy juz nie bedziemy tacy sami zostaje cos w Nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmnmn,
upssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmnmn,
Dokładnie, też tak myślę. Po kazdej stracie bliskiej osoby ciężko się podnieśc. Ale tez w jakiś sposób to nas umacnia psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarijjaaa
ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee
Moja teściowa na szczęście jeszcze żyje, ostatnio źle odebrała słowa pani doktor z hospicjum, która mówiła jej że jak na takie zaawansowane stadium nowotworu to w miarę dobrze się trzyma, a ona biedna zrozumiała że oni ją wyleczą i powiedziała mi "oni zabiją mi tego raka" to takie smutne...:( już nawet biedna zapomniała że jest leczona wyłącznie paliatywnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie odchodzi mój kolega miał wypadek i raczej nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagnieszka
Środę przywieźli moja znajoma do domu chorowała na raka . Ja i mój chłopak wcześniej byłyśmy szpitalu obiad przynosiłam zapaliła znaki ale w środę było okropnie bolało mnie że tak stan się pogorszył byłam w szoku .podeszłam do niej powiedziałam że ja i Paweł jesteśmy po południu gadałam o filmie pierwsza miłości włóczyliśmy telewizor taktownie obruciła wzrok na telewizor .wieczorem zielam jej córkę do siebie zawsze jak sobota brałam ja . Rano obudziła nas zrobiłam śniadanie jej ,wychodzimy parę minut po dwunastej .ciocia dzwoni byśmy przyszli z nikolom szybko bo Nikoli mama odchodzi.dzieki Bogu zdążyliśmy ciocia siedząca koloniej a ja wpadłam i powiedziałam kochana Gosiu ciocia muwilam żebym nie przeszkadzała jej leciały łzy a ona na mnie się popatrzyła jak się odezwałam ,wystraszona byłam .Nikola płakała czymala za rękę ona ja ścisnęła wolała Nikola buzia ruszała.wkoncu poszłam do domu i dziwny zapach poczułam tylko ja czułam we śnie pokazała tramal lek przeciw nilowy kupiłam z mojim chłopakiem ale dalej spalam iraktownie widziałam ją i że wzięłam ją ten lek i zmarła po jej pogrzebie boje się bo ja czuję a dziś nie boli głowa strasznie p jak by mnie kos scisnol przed śmiercią powiedziałam że ja kocham .miała 27 lat a rocznikowi miała 28 Dlaczego ona boje się jak ja czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×