Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość thyerthye

Mąż się obraził na swoich rodziców a ja uważam że słusznie postąpili

Polecane posty

Gość thyerthye

Moi teściowie są na emeryturze i wreszcie robią coś dla siebie, mają swoje hobby i czasami wyjeżdżają gdzieś w Polskę na kilka dni aby sobie pozwiedzać. Odkąd córka skończyła 3 lata niemal zawsze na te wyjazdy zabierali także i ją. Dziecko miało z tego niesamowitą frajdę i na każdy wyjazd dawaliśmy teściom "kieszonkowe" dla małej za które małą karmili i kupowali dla niej pamiątki typu pocztówki, jakieś statuetki itd. Córka na tych wyjazdach problemu podobno nie sprawia. Ale... Teraz ma ponad 4 lata i od jakiegoś czasu ma swoje chore jazdy podczas których jest nie do wytrzymania. Wstępuję w nią chyba jakaś cholera bo zaczyna pyskować, bić, pluć, rzucać wszystkim co jest w zasięgu rąk. Teściowie szykowali się do kolejnej wycieczki i uprzejmie konsekwentnie codziennie upominali ją, że jak będzie się tak zachowywać to nie pojedzie. Ale to spływało po niej jak po kaczce, mówiła, że będzie się tak dalej zachowywac i tak, i pojedzie z dziadkami. Nawet dzień przed wyjazdem teściowie się jej pytali czy przemyślała swoje zachowanie. Oczywiście teściowie według swojej obietnicy pojechali bez niej i moim zdaniem zrobili słusznie bo to kara za jej prawie tygodniowe wybryki. Mój mąż natomiast się obraził na swoich rodziców... Kiedy dzwonili do nas poinformować, że są już na miejscu to mąż sam zachował się jak dziecko i nie chciał z nimi rozmawiać, rozłączył się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie i co z tego
masz dziecinnego meza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwfwf
Mąż niech pomyśli trochę nad sobą i swoimi metodami wychowawczymi zamiast zrzucać winę na rodziców. Oczywiście że masz rację doceniając decyzję dziadków twojej córki. mam nadzieję że małej wyjdzie to na dobre (na pewno bardziej niż zero konsekwencji takiego zachowania i uleganie dziecku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiat na parapeciee
Fajnie mieć takich teściów. Fajnie sie masz... i dobrze córke wychowujesz, dobrze postąpiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolka kontrolka
Uważam, że Twój mąż jest jakiś dziwny. A teście dobrze zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co do coreczki
Ty tez musisz byc konsekwentna mała będzie sie zle zachowywała odbieraj jej przywileje moj 3,5 latek tez czasami strzela histerię , ale wtedy np nie pozwalam mu jeżdzic jego ulubionym wielkim samochodem takim z napedem nożnym, samochod jest bardzo duży, wiec nie ma jak go schowac, ale moje słowo, że ma zakaz jeżdżenia w zupełności wystarcza, syn nawet nie podchodzi do autka, tylko sie pyta ile jeszcze ma kary albo jestes niegrzeczny-nie oglądasz dzisiaj swojej ulubionej bajki (bardzo mało ogląda tv, wiec to tez mocna kara) i trzeba koniecznie poszukac źrodłą tych jej zachowań rozmawiac, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac z dzieckiem powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co do coreczki
jeszcze Ci podpowiem co robiłam gdy moje dziecko rzucało np zabawkami o podłogę mówiłam zeby podniósł, wiadomo, ze nie chciał, to mu mówiłam dobrze ja to zrobię, ale wszystko co leży na podłodze to dla mnie są śmieci, a ja śmieci wyrzucam do kosza, podchodziłam brałam daną rzecz i szłam z nią do kuchni zeby wyrzucić, na to mój mały rzucał mi się na podłogę i w mgnieniu oka zbierał to co porozwalał :-D a i oczywiście od razu mnie przepraszał a znasz może książeczki o żółwiu Franklinie? franklin ma zły dzien franklin mały bałaganiarz franklin przeprasza misia franklin mały zapominalski jest tego cała masa, a książeczki są bardzo pouczające i moje dziecko wiele z nich wyniosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
Żeby moi rodzice i teściowie tacy byli... ale nie, córka może na nich napluć, a oni, że deszcz przecież pada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thyerthye
Cieszę się, że wy uważacie, że robię dobrze ale jak tą sprawę przetłumaczyć mężowi? Uważa, że dziadkowie wyrządzili dla wnuczki ogromną krzywdę i buntuję dziecko przeciwko dziadkom mówiąc, że dziadkowie sa źli, że ją nie kochają, itd. A żeby było jeszcze mało to w ramach rekompensaty za tą ogromną krzywdę zabrał córkę na ciastka. Taka rozbieżność zdarzyła się nam pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×