o jedzeniu 4,5 miesięcznego dziecka

witajcie mamy. mój syn za niecałe 2 tygodnie skończy 5 miesięcy. rozszerzam mu już dietę. jadł już marchewkę z ziemniakiem i kukurydzą(najpierw podałam mu samą marchewkę i samego ziemniaka i dopiero później obiadek), marchewkę z pietruszką(jego ulubione), próbował też ziemniaka z brokułami i ryżem ale nie smakowało mu. z owoców próbował jabłka , gruszki i śliwek z czego smakują mu tylko gruszki. teraz chce mu podać deserek z jabłka, gruszki i mango. od kilku dni podaję mu też kaszkę mleczno ryżową morelową ale nie chce jej jeść. może napiszecie mi co jeszcze mogę spróbować mu podać? i jeszcze jedna sprawa.ostatnio na wizycie u lekarza powiedzieli mi że synek za mało przybrał na wadze. ja tak nie uważam bo waży 7200 g. ale może lekarka ma rację? już sama nie wiem..

na temat jedzenia sie nie wypowiem bo ja nie gotuje sam tylko sloiczki.ale dawalm malej wszystkie sloiczki ktore byly po 4 msc,corka bardzo lubila sloiczki z dynia.mysle ze chyba dobrze wazy mja jak miala 4,5 tyle samo wazyla a jest caly czas wgornych centylach.no to chlopiec ale mysle ze wazy dobrze,specjalnie sprawdzilam to prawie 50 centyl wiec chyba bez tragedii

ja też podaję tylko słoiczki. ale czy nie za szybko mu to wszystko podaję? bo w sumie to dużo już próbował..

przy urodzeniu i ile ma wzrostu?

A karmisz piersią, czy mm?

jak się urodził ważył 3600 g i 50 cm a teraz 7200 g i 68 cm.

mm prawie od samego początku. piersią tylko 2 tygodnie karmiłam.

Czyli rozszerzasz dietę dziecka idealnie tak, jak należy, a co do wagi na pewno nie można mówić o zbyt niskiej! Na pierwszy rzut oka nawet pomyślałam, że waży zbyt dużo...

no to moja tak samo wazyla 3600.na mm caly czas.teraz ma 6,5 msc i wazy 8,5.ja dawalam wszystko co bylo dostepne po 4 msc.tylko ze jak wprowadzalam dynie np to dawalam ze 3 ,4 dni ,pozniej cos inego.mojej nic nie szkodzilo.sorry krolik :) zaszkodzil dalam 3 razy i wiecej nie dam musialam cala przebierac .podawalam 3 roznych firm i za kazdym razem bylo to samo

ja też tak uważałam dlatego zdziwiłam się jak mi lekarka powiedziała że za mało.

No to nic się nie przejmuj, wszystko robisz dobrze. A lekarka to tylko człowiek, może niedouczona, może starej daty, może zwolenniczka tłustych fałdek, bo "dziecko dobrze odżywione"... Ty jesteś matką i Ty wiesz, co dobre dla Twojego dziecka, a intuicję i wiedzę masz znakomitą.

dlaczego musiałaś przebierać? wymiotowała? mój od jakiegoś tygodnia zaczął strasznie ulewać po mleku. gdy zje coś innego jest ok. zawsze ulewał ale nie aż tak dużo. czasami zdarza mu się nawet 2 godziny po jedzeniu. on czasem aż chlusta tym mlekiem. nie wiem właśnie czym to może być spowodowane. odstawiłam mu nawet na 3 dni wszystkie inne posiłki ale zauważyłam tylko małą poprawę. a może i wcale się nie poprawiło. już sama nie wiem..

dziękuję. w takim razie przestanę się zadręczać tym co powiedziała.

a moze powiedz o tym lekarzowi,to moze byc jakas alergia albo refluks w tym wieku juz chyba nie powinno sie tak ulewac dziecku,ma juz prawie 5 msc.nie wiem moze sie myle.mial biegunke po kroliku :)

Co do ulewania - moja córka też ulewała, wręcz chlustała przez cały pokój. To normalne u takich maluchów, z czasem przejdzie. Nie daj sobie wcisnąć żadnych zagęszczaczy z apteki, dziecko Ci się po tym nie załatwi :O Spróbuj podać smoczek z mniejszą liczbą dziurek (jeśli używasz już tych bardziej zaawansowanych), w ciągu jednego karmienia zrób ze 3 przerwy na odbicie i powinno być nieco lepiej.

no chyba porozmawiam z lekarzem. a możesz mi jeszcze powiedzieć czy to normalne że ma zielone kupki? tzn czasem są zielone, czasem żółte, a czasem nawet czerwone ale to po marchewce. ale najczęściej wygląda to tak że jak zaczyna robić to jest zielona a później już zółta. i przepraszam za takie nie przyjemne pytanie z opisem:)

A jeśli to nie pomoże i nic się nie zmieni, to skonsultuj się z lekarzem (może na wszelki wypadek innym ;) ), bo to może być faktycznie refluks, jak pisze koleżanka wyżej. Ale jeszcze bym się nie martwiła.

smoczek dopiero pół miesiąca temu zmieniłam na 3 m+.. wcześniej używałam 2 do mleka i 1 do herbatki. myślałam żeby dodawać mu do mleka trochę kleiku kukurydzianego. to dobry pomysł czy nie?

moja tez tak ma.pytalam lekarza i powiedzial ze mleko mm ma duzo zelaza i dlatego takie dwukolorowe.moga byc nawet cale zielone o ile dziecko nie prezy sie i nie ma bolow brzuszka

mozesz dodac w tym wieku kleik tylko nie zaduzo bo zaparcia dostanie ale ja bym porozmawiala z lekarzem.

to dobrze.. on takie robi od początku tzn od kiedy zaczął pić mm.

a jeszcze mam pytanie o ten deserek. czy nie za wcześnie na mango? to jest niby po 4 miesiącu ale nie mieszkam w Polsce i tu wszystko podaje się dzieciom wcześniej. i ile takiego deserku może zjeść? w ogóle jak była byś tak uprzejma i wiesz to może napiszesz mi ile obiadku i deserku mogę mu podać naraz. i czy jednego dnia mogę mu podać i deser i obiad.

ja podaje deserek.mango tez dawalam.jest w polsce w sloiczkach babydream nic jej nie bylo.jak nie miala 5 msc to dawalam pol malego sloiczka bo daje jej na 2sniadanie sok przecierowy marchwiowo z czyms tam.a jak miala powyzej 5 msc to powolutku dawalam caly sloiczek.w/g hipp bo mam od nich ksiazke bo wygralam dziecko w 6 msc zyciu powinno dostawac ok 150 ml owocow dziennie.ale ja teraz tez daje maly sloiczek 120 ml deserku i caly duzy sloiczek obiadku.ale jak byla w twoim wieku to obiadku tez dawalam ok 3/4 malego sloiczka

tutaj gruszki są w słoiczku 80 g i do tej pory dawałam mu pół słoiczka ale często domaga się jeszcze tylko nie wiedziałam czy mogę mu dać. a obiadek 120 g i też daję mu pół ale chyba zwiększę mu porcje bo on już 1,5 godziny po obiedzie chce mleka.

sprobuj dac troszke wiecej.moze jesli lekarz ci mowi ze slabo przybiera moze zastanow sie nad kleikiem lub kaszka.ja daje corce odkad skonczyla 5 msc przed snem bo obrazila sie na nocne karmienie

ja za 2 tygodnie jadę do Polski to chcę właśnie kupić kleik. i trochę jedzenia, herbatek i soczków bo tu prawie nic nie ma. a czy koniecznie muszę mu podawać kaszkę? bo on nie chcę jej jeść. ale wszyscy tak mi mówią o tek kaszce że musi jeść. nawet ta lekarka kazała mu podawać.

Ta lekarka jest stuknięta ;) Kaszki to słodkie zapychacze, stosowane przez niektóre matki po to, by dziecko się nażarło i dłużej spało. Nic zdrowego w tych kaszkach nie ma. Jedyne uzasadnione użycie kaszki to podawanie jej podczas ekspozycji na gluten, w odpowiednich ilościach, no i oczywiście takiej, która ten gluten zawiera :) Co do mango - owoce w słoiczkach nie są surowe, tylko przerobione tak, jak się robi przeciery, dżemy, itd. Dlatego w słoiczkach dla kilkumiesięcznym niemowląt można znaleźć różne "egzotyczne" owoce. Świeżego mango czy pomarańczy oczywiście w tym wieku podawać nie wolno.

nic nie musi,ja daje zeby nie byla glodna w nocy skoro nie chce jesc w nocy.kaszka ma duzo kalorii i tyle.jesli chcesz troszke podtuczyc albo potrzebujesz gdzies wyjsc z nim .ja np gdy jade do sklepu biore butelke i kaszke nestle do picia.przelewasz i juz.no ale drogo.w zestawie 2 kartoniki po 250 ml i kosztuja ok 10 zl

to nie będę go tą kaszką męczyć skoro nie chce. podam mu dopiero kaszę manną jak przyjdzie czas na wprowadzenie glutenu. a to w końcu w 5 czy 6 miesiącu się wprowadza? bo czytałam już różne opinie. raz że dzieciom na mm od 5 a dzieciom na piersi od 6 i odwrotnie.

odwrotnie.piersiowym w 5 a mm w 6.tylko nieduzo pol lyzeczki na 100gr mleka lub deserku