Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zostałam sama, mąż się wyprowa

zostałam sama

Polecane posty

Gość zostałam sama, mąż się wyprowa

zostałam sama, mąż się wyprowadzał, nie umiem sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasy wzięcie na mrugnięcie
a co sie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
od dłuższego czasu nie układało się, w końcu kiedyś musiało to nastąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiioo
Zacznij nowy rozdział w zyciu. Skup się na sobie - to jedyne wyjście. Rozstanie boli - opłacz je, ale nie za długo. Po żałobie wracaj do życia. I ciesz się, ze się sam wyprowadził. Mój żył z nową babka, a nie chciał sie z mojego domu wymeldować przez ponad rok i wpadał sobie znienacka "pomieszkać" - to była jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
tak na prawde sama go spakowałam po tym jak dowiedziałam się ze przepisał samochód na swoja siostre bez mojej wiedzy chcąc sie zabezpieczyc i po tym jak zaczął wynossić z domu rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasy wzięcie na mrugnięcie
mnie zostawił facet po pro stuprzestał sie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
pakując go wiedziałam ze dobrze robie ale jak juz to zrobiłam to było i jest tak cholernie źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
wracają mi same dobre wspomnienia choć tych złych było więcej. jest mi tak źle i smutno e nie wiem co robić dalej i jaj żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiioo
Jak kończy się związek to raczej nikomu nie jest dobrze. Jest smutno. Skończył sie jakis etap w życiu. Niektórzy skupiają się na żałowaniu tego co było i żyją w żałobie miesiącami, a nawet latami - inni otrząsają się szybciutko i zajmują przyszłością. Życzę Ci powodzenia w nowym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
liiioo dziękuje za wsparcie, tego bardzo potrzebuje teraz. nie wiem kiedy się otrząsne i nie wiem jak dalej żyć. mimo tylu krzywd chyba nadal kocham tego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiioo
Jedyna rada - nie patrzeć w przeszłość. Przeszłości nie zmienisz. Nie "gdybać" w stylu" co by było gdyby..." Stało sie i już. Teraz skup się na sobie - tak radzą specjaliści i to działa: pokochaj siebie, podogadzaj sobie. Zmień fryzurę, kup jakiś ciuszek - to super poprawia samopoczucie. No i trzymaj się - babki to silne osobniki. Ty też dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
łatwiej by mi było gbybym go juz nigdy nie zoczyla ale on mieszka 2 km ode mnie a po za tym jeszze w sądzie...na razie to tylko rozpamiętuje przeszłosc i ciągle mysle czy dam rade prze to przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkl789
TRZEBA SIE BYLO ZASTANOWIC PRZED FAKTEM NIE PO FAKCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiioo
"mimo tylu krzywd chyba nadal kocham tego człowieka" Tak się nieraz zastanawiam, czy to na pewno jest miłość? Czy też tak niejako "z rozpędu" tak twierdzimy? Kończy się związek, my w zawieszeniu, nagła pustka. Trzeba czymś ją zapełnić, no to zapełniamy ją tą "miłością", której byc może juz dawno nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panlalalanina
A to świnia wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
ja mam dopiero 22 lata i juz takie błędy w życiu popoełniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież bez twojej wiedzy
nie mógł przepisać tego samochodu, istnieje współwłasność majątkowa małżenstw. Takze spokojnie, bo auto również przejdzie przez podział majątku, tylko powiedz o tym swojemu prawnikowi i jak najszybciej cofnijcie umowe z jego siostra, która bez twojego podpisu i tak jest nieważna. A najlepiej trzeba było wziąć mu dokumenty i kluczyki i wyjechać gdzieś tym autem, zamiast robić mu przysługę i jeszcze go łaskawie spakować, skoro on nosił się z zamiarem odejścia (przepisanie auta jest tego dowowodem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
nie dosłownie przepisal ale zobił ja współwłaścicielem. dowiedziałam sie o tym na szczęście już na drugi dzień, nie wiem co mnie natchnęło żeby sprawdzić... potrafil zabrać nawet "koldre i ręczniki z domu . bo przecież to on je kupił"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata i zabrał ręczniki
buhahahahahahaha chyba to małżeństwo z przedszkola:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież bez twojej wiedzy
ale z jakiej racji bez twojej wiedzy i podpisu zrobił ją współwłaścicielem, chyba ze ty nie figurujesz w dokumentach jako współwłaściciel, tylko on jest wpisany w dokumentach (podstawowy błąd małżeństw). Ale nic się nie przejmuj, bo jest współwłasność małżeńska, także jeśli auto było kupione w trakcie trwania małżeństwa połowa wartości samochodu jest twoja. Tak jak i wszystko, wyłączenie to sprawy spadkowe, które nie podlegają podziałowi:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałam sama, mąż się wyprowa
samochod był kupiony w trakcie małżeństwa. w dokumentach był tylko on. to już nawet nie chodzi o ten samochód. tylko o to że mieszkal ze mną i rozmawialismy dużo ale nawet słowa o tym nie pisnąl że ma tak zamiar zrobić albo że już zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×