Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etoile90

jak zrozumieć faceta ?

Polecane posty

Gość Etoile90

Witam Was bardzo serdecznie. Może to dziwnie wygląda, pisząc tutaj w tak osobistej sprawie.. Jak zrozumieć faceta ? od półtora roku s(z 4 miesięczną przerwą) potykam się z facetem. Nie śpieszyło nam się wogóle.. powoli się poznawaliśmy. Aż nagle obydwoje zauważyliśmy, że pasujemy do siebie. Śmiejemy się z tego samego, bez słów potrafimy się dogadać, interesuje nas to samo, nawet wspólne milczenie nam nie przeszkadza.. Ja mimo wszystko, byłam cały czas na dystans. Czekałam na jego krok. W weekend ten razem spędziliśmy w górach. Było cudownie. Jeszcze rano przed odjazdem, rano! mówił, że się we mnie zakochał.. że chce ze mną być, że chciałby abym była matką jego dzieci, itp. To było pierwszy raz jak otwarcie i szczerze powiedział mi o swoich uczuciach. I bardzo się z tego cieszyłam, bo półtora roku (z 4 miesięczną przerwą) to dobry czas na poznanie się.. Kiedy nagle tego samego dnia w południe, stracił humor, nie odzywał się i zakomunikował mi że musimy porozmawiać. Ja - po tym wszystkim, po tych słowach, po tym co razem przezyliśmy spodziewalam się, rozmowy o naszej wspólnej przeszlości. A on mówi mi - że nie wie czy to ma sens, że nie chce mnie krzywdzić. Wybuchłam.. wykrzyczałam mu wszystko.. że jak może takie rzeczy mówić.. po tym wszystkim. A on ? przekonywał, że nie jest sk*rwysynem za jakiego go uważam. Żebym nie mówiła czegokolwiek pod wplywem emocji. I widziałam, że i jego to ruszyło.. Pytam się go - co Ci się tak nagle odmieniło ? nic nie odpowiedział.. wykrzyczałam mu prosto w twarz, że nie jestem zabawką.. Może trochę przegięłam.. Mam doła teraz. Napewno się nie odezwę pierwsza do Niego. Napewno. Niech przemyśli to sam. Ale powiedzcie mi - czemu faceci tak nagle zmieniają zdanie ? eeeeeeech. życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
Pomóżcie.. czemu facet tak nagle zmienia zdanie.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
Pomóżcie.. czemu facet !? tak nagle zmienia zdanie.. ? ja nie naciskałam na niego.. czekałam na jego krok.. i zrobił to.. po czym nagle po paru godzinach jakby się wycofywał.. co ja mam robić.. jak to rozumieć.. całą drogę nie odzywałam się do niego.. a ten próbował jakoś łagodzić sytuację, łapać kontakt, łapać mnie za rękę.. i weź tu zrozum faceta.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś to dziwne
A czy w czasie kiedy byliście razem dostał może jakis telefon, sms-a? Może ma jakieś nie do końca załatwione sprawy uczuciowe z przeszłości? Coś się miota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
nie.. nic takiego nie było. nie opuszczał mnie nawet na minutkę. Ot tak nagle stracił humor..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffdgdgd
przestraszyl sie ze robi sie powaznie faceci to tchorze albo ma inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffdgdgd
a ta 4 mies przerwa to czemu?? jak z jego powodu to masz odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
4 miesięczna przerwa, chyba z winy obojga. było to na samym początku jak się poznaliśmy. miesiąc jak się poznaliśmy, potem jakoś tak się kontakt urwał na 4 miesiące. nie wiem czemu. nie zależało mi wtedy więc wcale jakoś tego nie przeżywałam. czy kogoś ma.. ? wątpliwe. poznał mnie ze swoimi znajomymi, nie ukrywał sympatii do mnie przy ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to
a mnie się wydaje ze jest jeszcze inna kobieta. Przez te 4 miesiace cos nie poszlo. Wrócił do Ciebie ale tamtego rozdziału chyba jeszcze nie zamknał na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam że się przestraszył. To człowiek, który rzuca słowa na wiatr. Uważaj, bo może się oświadczyć a dzień przed ślubem zerwać zaręczyny. Porozmawiaj z nim o pojęciach "lojalność" i "zaufanie". Powiedz mu, jak stracił Twoje zaufanie zaprzeczając tak pięknym słowom. Powiedz mu "Jak mam Ci w przyszłości zaufać jak zmieniasz tak szybko zdanie o nas? Jak mogę budować z kimś tak zmiennym przyszłość?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego się nie da zrozumieć. Ale uważaj, bo jak nie naciskany wyznaje Ci miłość, a zaraz potem ma doła, to zrównowazony emocjonalnie nie jest, a to znaczy, ze cokolwiek powie, za chwile może miec odwrotna jazdę. I to jest sygnał dla Ciebie. Moim zdaniem nie zareagowałś jakoś przesadnie. Skoro nie możesz się otworzyć, a ledwie się otwierasz i on ci już cos takiego funduje to zastanów się jak to wróży na przyszłość. Można mu zaufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystraszył się jak po jego słowach tobie spodobała się wizja jego zakochania. moze liczył na to, że mu powiesz, że to za wcześnie itp.? tchórz jakiś! zostaw go, jak mu będzie zależało to w podskokach do ciebie wróci. skad się biorą tacy frajerzy? :O 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się da zrozumieć jak facet umie odczytać SIEBIE. Da się zrozumieć, jeśli on rozumie siebie. Autorka zadała dobre pytanie "Co się stało że zmieniłeś zdanie". Ja osobiście bym mu je zadawał codziennie przy każdej rozmowie i nic nie robił jeśli nie odpowie. Jeśli on sam nie wiem, to może popracować i zajrzeć w siebie i zrozumieć co się stało. Jak on sam zrozumie, wtedy może to skorygować, powiedzieć jej. Oto pytanie za 100pkt - czy on wie czemu zmienił zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic gorszego w zwiazku jak zajmowanie sie emocjonalnoscią faceta. A co, a dlaczego, a wniknij w siebie. Jak chłop nie ma tego od urodzenia to już taki zawsze będzie :) No przesadzam. Ale nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
bez słów wiedzieliśmy, że zależy nam na tej znajomości. Ja nic nie mówiłam, bo czekałam aż On to pierwszy zrobi, ale jak już mówię, zarówno ja jak i on, czuliśmy, wiedzieliśmy (bo to się czuje ? i wie?) że nam zależy. Jest mi strasznie ciężko. Ale odsunę się. Zobaczę czy zatęskni.. Ale nie mogę zrozumieć.. dlaczego tak zrobił. Chciał zobaczyć moją reakcję ? wystraszył się ? Znam go póltora roku.. ZAWSZE był szczery. zawsze. a teraz po tym jak się zachował wydaje mi się, że jednak nie wiem co Nim kieruje.. A może On pomyślał, że go odrzuciłam ? bo naprawdę przykre rzeczy mu mówiłam po tym.. Czekać ? zadzwonić. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
koralowa - dobrze, że zadałaś to pytanie. kompletnie o tym zapomniałam, a być może jest to istotne. Ja mam 22 a On 32. rozwodnik. bezdzietny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacek - wymagasz rzeczy niemozliwych :P niestety tylko Ty tak potrafisz - zajrzeć w siebie - tak potrafią niezwykle wrażliwi i dojrzali mężczyźni, a to zaledwie 1/3 wszystkich panów chodzących po świecie, albo nawet mniej. Koleś się wystraszył, ot co. Ja bym za takim nie latała, nie pytała go ani nie interesowała się z nim. Skoro rzuca słowa na wiatr to nie można na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze Cię, teraz będziesz w sobie szukać winy, rany boskie, dziewczyno! Jego wyznanie przyjęłaś tak jak nalezy, jego zachwioanie zachwiało obą. Dlaczego to on nie ma się teraz zajomowac myslami - jest jej przykro, przegiąłem, zadzwonię. To nie Ty, lecz on zachował się nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
Koralowa - ja widziałam, że i jemu było przykro. Wtedy myślałam, dobrze Ci tak ! poczuj jak i mnie jest. Jak już mówiłam, 4,5 godz spędziliśmy w samochodzie. Jak przestałam sie drzeć i odwróciłam się dupą za przeproszeniem, ruszyło go to. Próbował łagodzić sytuację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestesmy w domu. Jego wiek wyjasnia wszystko. Nie ustabilizowany facet po 30stce, jeszcze rozwodnik, dziewczyno! Cóż, znakomicie wie, jak zdobyć dziewczynę. I zdobył. Proszę, jak po mistrzowsku zagrał - że dzieci chce, a potem że "nie wie"... Ja pierniczę, to jak jakiś schemat, na który pewni panowie w pewnym wieku świetnie łapią laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jemu było przykro. Teraz zaczniesz go tłumaczyć i mówić jaki to on jest dobry tak w ogóle. Ciekawe dlaczego sie rozwiódł. Nic moja droga. Albo zwiejesz z tego związku, młoda jesteś znajdziesz kogoś. Albo za jakiś czas będziesz palce gryzła - tak będziesz miała jazdy emocjonalne. Współczuję Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czy autorka będzie miała jaja by wyjsc z tego związku? bo albo wyjdzie z tego teraz albo uzależni się od niego emocjonalnie i będzie rzewnie płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
koralowa - dokładnie to samo myślalam o nim z początku. uwierz mi to samo. Dlatego miałam cały czas go na dystans. Żeby zobaczyć, poznać go. Rozgryźć. Potem z każdym miesiącem, zaczęłam inaczej na niego patrzeć. Bo przez ten czas nie robił nic złego, nic niepokojącego. Oczywiście, kłóciliśmy się. Ale i błahe sprawy. To, że wyznał mi to wszystko miałam wrażenie, jakby długo to w sobie dusił.. rozumiesz.. i się cieszyłam, bo półtora roku to spory czas i sama już chcialam coś wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
bo_taka_jestem i koralowa - nie nie, nie mam zamiaru go wcale bronić. Wczoraj powiedziałam mu takie rzeczy, że mnie samej by było przykro to usłyszeć. Ale zasłużył. Cholera zasłużył no. I czy bedę mieć jaja ? - napewno nie bedę udawać obrażonej lolitki. Ale też NAPEWNO nie zadzwonię. Boli to bardzo. Boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
aha - rozwiódł się, bo żona go zdradziła. Poszła w tango z gościem. Po roku chciała do niego wrócić, ale on już nie chciał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale czegoś nie rozumiem. Przez póltora roku było świetnie, po czym on Ci wyznaje miłosć, wycofuje się, a z Ciebie wypływa stek przykrości, na które zasłuzył? A z czego te żale, jak było tak pięknie? Cóż, może pierwsze wrażenie nie było mylne, i trzeba słuchac swojej intuicji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×