Czy tyle kasy wystarczy mi ?

Od pazdziernika bede studiowac, na ten cel bede miec dokladnie 1000 zl miesiecznie, planuje studia dzienne bezplatne ;) Moje wydatki to 200 zl PSO umowa na 10 lat nie moge zrezygnowac 100 zl ortodonta 400 zl miejsce w pokoju (? mam nadzieje ze nie drozej ) no i 300 zl zostaloby mi na jedzenie . Czy dam rade sie za to utrzymac ? Jak moge znalezc dorywcza prace na weekendy we wrocku ? Prosze o pomoc ;)

co to jest PSO?

300zł na jedzenie?chyba oszalałas a gdzie chemia,kosmetyki.. kasa czasem na kino itd.nie strczy

Program Systematycznego Oszczedzania. Kino moglabym sobie darowac , inne rozrywki tez . To ile wg Ciebie byloby optymalna kwota na zarelko i chemie ? I w jaki sposob szukac dorywczego zajecia ? I czy bedzie czas na prace na studiach inzynierskich ? ;)

do mojego miasta? pełno tutaj takich studencin z wiosek co tylko robotę zabierają. siedź na swojej wsi:O

wałówkę z domu pewnie będziesz przywozić ;) u mnie dziewczyny pracowały w maku i jako hostessy, ja dorabiałam w kawiarni ;)

Najdalej jutro dojdziesz do wniosku, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie sponsor w wieku 30-40 lat, ktory dolozy dodatkowe 2 tysiaki miesiecznie :)

400 zł za pokoj we wro? zawiecej chodza pokoje czy nawet miejsce w pokoju policz na to 450-550 zl

ja żyję za 150 miesięcznie, ale w Gdańsku, ale myślę, że za miejsce w mieszkaniu we Wrocławiu to 400 to za mało ,ale nie iwem

ale myślę, że da się przeżyć. 300 zł to wystarczająca suma na zdrowe jedzenie dla jednej osoby, oczywiście przy rozsądnym gospodarowaniu i samodzielnym przygotowywaniu posiłków (dużo warzyw strączkowych, kurczak, owsianka, cebula, zupy warzywne itd.), ale na jedzenie a dodatkowo jest chemia, leki (?), telefon, przejazdy i inne duperele. Dlatego lepiej daruj sobie samodzielny pokój i pomieszkaj w akademiku lub w pokoju z inną osobą, żeby było taniej. Czy tego ortodontę musisz co miesiąc opłacać i jak długo jeszcze?

--->> a po co przyjeżdzasz --> jak robotę zabierają znaczy się muszą być lepsi od miastowej księżniczki

ja jako pojechałam na studia (6 lat temu) dostałam od taty 600 zł, 270 akademik 34 zł miesięczne przejazdy czyli 304 zł to opłaty potem tata stopniowo podnosił tą kwotę, ale akademik był też coraz droższy, ostatecznie skończyłam z kwota od niego 900 zł. więc miałam tyle samo co Ty i dałam radę, ale ja szybko zaczęłam dawać korki z matmy i potem to już mnie było stać na ciuchy imprezy, kosmetyki i skończyłam studia z całkiem niezłą sumką zaoszczędzoną (oprócz korków zaczęłam pracować w połowie 4-ego roku)