Mój chłopak obowiązkowo musi raz w roku wyjechać za granicę na urlop!

znalam taka jedna gadala tak jak ty rok pozniej okazalo sie ze ma raka i juz nigdy wiecej nigdzie nie wyjechala a i pieniadze ktore uzbierala na nic sie zdaly takze gratuluje podejscia

Ja też - teoretycznie - to nie musze odpoczywac w wakacje, bo pracę mam "lekka i przyjemną". Ale czuję znużenie praca. I minimum raz w roku wybywam gdzieś żeby sie pobyczyc. I w tym roku to nadal będą zagraniczne wakacje, bo w Polsce za duzo wydaje na parkingi i toalety publiczne :))

dokladnie i tez wszystko kosztuje a pogoda w polsce do bani a takie co to pisza ze slub itd to mi by bylo szkoda kasy na glupie wesele z kmolei :)

Właśnie dlatego, że facet ma nudną pracę, więc chce choć urlop spędzić w ciekawym miejscu. A biorąc pod uwagę, że dziewczynę też ma nudną, to w sumie i tak nie ma czego mu zazdrościć :-(.

Może właśnie chodzi o tę nudną codzienność, życie, pracę. Ktoś, kto ma nudne życie, chce na urlopie przygodny, nowości. Inny ma ciekawe życie i nie potrzebuje wypasionego urlopu za granicą tylko po to, by znajomi foty na fb obejrzeli;)

ja nie mam nawet konta na fb lubie choc raz do roku zobaczyc cos,otworzyc sie na inne kultury miejsca a nie taki zascianek jak niektore tutaj

wspolczuje temu twojemu facetowi bo mam taki sam problem ze swoim co on z toba,wkurzajace to jest,ciesz sie ze cie nie ma dosc,nie ograniczaj go i tego co lubi

ale jak ma nudna prace to moze sobie wyjsc do kina, na impreze, na spacer, znalezc jakies hobby, jakies scianki wspinaczkowe, rowery, inne... nie musi wyjezdzac zeby odpoczac. a powiedzmy sobie szczerze - czy tydzien w egipcie (z czego 2 dni to dojazd) to taki wielki wypoczynek? nalazi sie, nameczy, wroci i w pl jeszcze tydzien odpoczywal bedzie. i co z tego bedzie mial? nic poza wywalona kasa, bo po miesiacu zapomni gdzie byl i co widzial. a najlepsze jest to ze tacy ludzie po calym swiecie jezdza a nigdy w tatrach czy nad naszym morzem nie byli; nie widzieli palacu kultury czy sukiennic, nie jedli torunskich piernikow ani oscypka, a szpanuja bo na zagranicznych wczasach 2 dni byli.

ale jak ma nudna prace to moze sobie wyjsc do kina, na impreze, na spacer, znalezc jakies hobby, jakies scianki wspinaczkowe, rowery, inne... nie musi wyjezdzac zeby odpoczac. a powiedzmy sobie szczerze - czy tydzien w egipcie (z czego 2 dni to dojazd) to taki wielki wypoczynek? nalazi sie, nameczy, wroci i w pl jeszcze tydzien odpoczywal bedzie. i co z tego bedzie mial? nic poza wywalona kasa, bo po miesiacu zapomni gdzie byl i co widzial. a najlepsze jest to ze tacy ludzie po calym swiecie jezdza a nigdy w tatrach czy nad naszym morzem nie byli; nie widzieli palacu kultury czy sukiennic, nie jedli torunskich piernikow ani oscypka, a szpanuja bo na zagranicznych wczasach 2 dni byli.

Hm... jak czytam twoje wypowiedzi hgfghtf, to mam wrażenie, że Ciebie nawet najbardziej wypasione wycieczki za granicę nie ubogacą duchowo :-0 Jesli ktoś jest prostakiem i mu słoma z butów wystaje - będzie prostakiem i w polskim Pierdziszewie i w Egipcie na plaży i w Grecji itd. Niestety.

Też tak mam i moja dziewczyna podobnie. Niestety ja lubię góry (w Polsce są niskie), a ona morze(w Polsce zimno i brudno) i musimy 2 razy w roku jeździć za granicę.

kalina prostakiem to ty jestes bo niby co to ze lubie zwiedzac,lubie ludzi spoza polski bo sa inni,milsi,na poziomie to znaczy ze jestem prostakiem,gratuluje ci glupoty ja nie lubie polski i tego buractwa za granica jest zupelnie inna kultura,inni mili weseli kulturalni ludzie,ale skad ty to mozesz wiedziec siedzac w jednym miejscu,jestes totalnie ograniczona

Wspołczuje chłopakowi takiej "staruchy" :o Zaszłam w ciąze bardzo wczesnie (19 lat, moj mąz 18). Od poczatku mieliśmy raczej lekkie podejscie do kasy mimo, ze nam sie nie przelewało- wręcz przeciwnie. Potrafiliśmy zoaszczedzone 5000 zł przeznaczyc na podróz do Chorwacji z małym dzieckiem, oczywiscie nam brakło, trzeba było uruchomić karte kredytową. Wrócilismy do domu i nie mieliśmy grosza nawet na jedzenie, rodzice nam pożyczali. I w sumei ciągle mieliśmy takie wyskoki. Teraz nasz syn ma 17 lat, my dorobiliśmy sie naprawde dość konkretnie wiec już nie ma problemu z finansowaniem wycieczek, za to nigdy, przenigdy nie zmieniła bym tych pieknych chwil na zadne kitranie kasy w skarpete. Mamy cudowne wspomnienia, byliśmy na 4 kontynentach i może tez między innymi dlatego że nasze zycie nie jest monotonne i nudne juz 19 lat jesteśmy razem:) Co widzieliśmy i przeżylismy to nasze:):):):):)

a powiedzmy sobie szczerze - czy tydzien w egipcie (z czego 2 dni to dojazd) to taki wielki wypoczynek? nalazi sie, nameczy, wroci i w pl jeszcze tydzien odpoczywal bedzie. i co z tego bedzie mial? No pewnie, lepiej pole zaorać niż gdzieś jechać, przynajmniej pożytek jakiś z wakacji, no nie? nic poza wywalona kasa, bo po miesiacu zapomni gdzie byl i co widzial. a najlepsze jest to ze tacy ludzie po calym swiecie jezdza a nigdy w tatrach czy nad naszym morzem nie byli; nie widzieli palacu kultury czy sukiennic, nie jedli torunskich piernikow ani oscypka No, faktycznie. Co tam Egipt. Piramidy zapomni, a toruńskie pierniki i pałac kultury zostawią na całe życie ślad w jego psychice :-).

aha i bylam w roznych miejscach w polsce i poza tym ze zmarzlam i spotkalam sie z polskim chamstwem i tez wydalam kase to nic wiecej,dlatego lubie wyjezdzac bo jestem otwarta na wszystko a nie zamknieta w mieszkaniu w polsce ehhh masakra jak sie niektorych tu czyta

OMG brawo za podejscie o tym wlasnie mowie! racja!

Z ciekawostek jeszcze dodam, ze kiedyś polecielismy spontanicznie na tydzien do Londynu, spalismy w hotelu za dość dużą kase, po czym po powrocie elektrownia sciągnęła nam licznik, bo nie zapłaciliśmy za prąd po sezonie grzewczym ;) Musieliśmy mieszkać miesiąc u teściowej... Czy żałuję?????? W zyciu!!!!!!!! Wycieczka do LOndynu była cudowna!!!!!

Teraz nasz syn ma 17 lat, my dorobiliśmy sie naprawde dość konkretnie wiec już nie ma problemu z finansowaniem wycieczek, za to nigdy, przenigdy nie zmieniła bym tych pieknych chwil na zadne kitranie kasy w skarpete. I o to chodzi! Trzeba korzystać z młodości, dopóki jest. Bo potem, kiedy człowiek jest jedną nogą w trumnie, to się zaczyna narzekanie: tyle pięknych miejsc na świecie, dlaczego ja nie podróżowałem???? A prawda jest taka, że jak sie wpadnie w kierat "mieszkanie, samochód, większe mieszkanie", to o przyjemnościach życia można zapomnieć, bo ZAWSZE potrzebny jest albo remont, albo lepsze mieszkanie, samochód, potem kasa idzie na dzieci, nowszy samochód...i tak do emerytury.

dokladnie,takie wspomnienia sa w zyciu najpiekniesze :)

nie chodzi o to czy jestem nudna,czy nie...Bo lubię poznawać nowe miejsca,ale nie wywalac 2-3tys, gdy nawet na slub nie uzbierane. Potrzebujemy na wyjazd aby się przep[rowadzc bardzo duzo pieniedzy,ale on tego jakos nie pojmuje! najwazniejsze,aby tydzien spedzic za granicą. rozumiem jesli kogos stać,to moze sobie podrozowac i nie myslec o tym,ze tyle pienidedzy wydane. Ale my nie mamy takiej sytuacji.

ciesze sie ze sa tu osoby ktore rowniez chca i korzystaja z zycia poki moga...bo jest jedno a czas plynie... i jesli jest okazja trzeba ja wykorzystac :) a nie zyc praca,remontami ehh

W zaeszłym roku pojechaliśmy na długi weekend w sierpniu do Międzyzdrojów. Pierwszy raz po 11 latach nad POlskie morze. Pogody było tylko poł dnia i żeby polezeć na słońcu musieliśmy wykupić rejs statkiem bo na naszą plaze wyległy miliony plazowiczów i nie było gdzie nogi postawić. Jesli sie komuś udało to natychmiast otaczał go rój os... Brrrrr...podziekowałam na zawsze.... Nastomiast polskie góry, kocham i jeżdzę często...

a stac cie na slub? po co ci to? to kosztuje wiecej niz wakacje :) jestes nudna i ograniczasz swojego faceta daj mu zyc!! ma prawo do tego bo ma jedno zycie i dlaczego ma je zmarnowac bo ty tak chcesz??

ja nie mam nawet remontu,bo mnie na wlasne mieszkanie nie stać ,ani na slub,ani na przeprowadzke nawet gdziekolwiek! wiec o czym wy piszecie w ogole?! Na lepszy ciuch musze zaoszczedzać,potrzebuję mase rzeczy,na ktore mnie nie stać. Jego rownież. widze wnim kogos malo ambitnego,ktory tylko by jezdzil,zamiast inwestowac w siebie,w rozwoj,aby przyszlosc miec lepszą a nie skonczyc na wyjazdach i mieszkaniu pod mostem!

a moze on nie chce slubu?? nie badz taka egoistka

My od razu zaparliśmy sie ze nie bedzie żadnych wesel, bo szkoda żeby rodzice, którym sie naprawde nei przelewało jeszcze inwestowali w naszą "wpadkę. Wziełiśmy cichy słub, coś tam dostaliśmy - wiadomo, a zę slib mieliśmy pod koniec kwietnia zaraz przepuściliśmy połowę na cudownym wyjeżdzie na dlugi weekend:) Na wyprawkę dla dziecka, jakimś cudem starczyło;)

O rany, dziewczyno, na śłub nie uzbierane? Dla mnie akurat wesele byłoby marnotrastwem kasy. Mamy ślub bez wesela, urządziliśmy obiad dla najbliższej rodziny. Po co przewalać kilkanaście tysięcy, żeby rodzina dziubnęła kotleta i nachała się wódy?

jak ci to nie pasuje az tak to zerwij z nim i daj mu zyc,moj facet nie chce czesto wyjezdzac ale mnie nie ogranicza bo kazdy ma prawo zyc po swojemu,znajdz kogos kto bedzie oszczedzal z toba jak lubisz a jemu daj zyc

Jeżdziliśmy z męzem i za granicę na urlop, ale w Polsce też są fantastyczne miejsce, mało oblegane przez turystów, a jest tam pięknie i niedrogo. Cudze chwalicie - swego nie znacie. Tegoroczny urlop spędzimy w Polsce- starania o dziecko, leczenie, terapia, lekarz i leki - dużo nas kosztują.

dokladnie mi na wesele tez by bylo szkoda,po to by kupa ludzi z czego z wiekszoscia widzisz sie raz na 10 lat sie nazarla i nachlala masakra jakies takie masz podejscie staroswieckie serio zmien faceta na takiego co ma to samo podejscie co ty a nie nadawaj na swojego na formum bo to zalosne