Mój chłopak obowiązkowo musi raz w roku wyjechać za granicę na urlop!

widze wnim kogos malo ambitnego,ktory tylko by jezdzil,zamiast inwestowac w siebie,w rozwoj,aby przyszlosc miec lepszą a nie skonczyc na wyjazdach i mieszkaniu pod mostem! To znajdź sobie lepszą pracę, będziesz miała więcej kasy. Proste?

Ja wydałam w mIedzyzdrojach bedac tam 3 dni (z paliwem z pd Polski) 3500zł . Za tyle samo byłam dwa miesiące wczesniej w 5* hotelu w Turcji w opcji AI (oczywiscie Turcja od osoby, ale 2 tygodnie) Polska nie jest absolutnie tańsza, chyba ze ktoś zabiera słoiki i siedzi na kwaterach za 40 zł/dobe.

po cholere z nim jestes jak ci tak nie pasuje,wspolczuje mu naprawde

Ja siedze na kwaterach za 20zl na dobe :) :P Pol kilometra do sklepu, kuchenka, las, grzyby, ryby, borowki, jezioro... ;)

OMG OMG Święta prawda! Wakacje w Polsce wcale nie są tańsze niż za granicą. Na narty, jeśli się zbierze grupa kilku osób, można jechać do Austrii, wynająć domek, cenowo wyjdzie tak samo jak w Zakopanem, tylko w Austrii 150 tras, a w Zakopanem...1 (Kasprowy) :-) To samo nad morzem: ceny wysokie, plaże prawie betonowe, tłumy ludzi i deszcz z nieba.

a ja chce mieć slub i mieszkanie. Nie chce wydawac 3 tyś na glupie wycieczki, chce dac dziecku wszystko i nie liczyc na pomoc rodzicow. Mamy przeprowadzkę,ktorą ja zalatwiam wszystko, tam wlasnie dla nas obojga lepsze prace.Ale zanim-trzeba miec na to pieniadze,aby na start nie martwic się,ze zabraknie. Za co on pojedzie jak wyda na urlop?!bardzo nieodpoiedzialne podejscie.

o matko to z nim zerwij pisalam ci jak tak ci zle do cholery i przestan biadolic tu na forum ''ja chce slub'' ''ja chce slub'' bo to nudne

dla ciebie to glupie wycieczki a dla niego pewnie glupi slub :) madry ten twoj facet ze nie chce dac ci sie ograniczyc

Znam ten typ kobiety, mam parę takich znajomych lasek. Szczerze, to bardzo do siebie nei pasujecie i konflikty na tym tle beda cale życie. To jest klasyczna niezgodnośc charakterów. Nie możesz powiedziec, że Twoj facet jest zły, bo ma inne podejscie do życia. I absolutnie nie uwazm, ze to że chce sie oderwać od codziennosci, ZWŁASZCZA kiedy ma nudną pracę, świadczy o tym ze jest mniej odpowiedziałny od Ciebie. Popieram kogoś wyżej: powinnaś zmienić faceta, z sensie na innego, bo nie masz prawa żadać od obecnego żeby on stął sie taki jak Ty.

Co kto lubi. Tylko czy w życiu chodzi o to żeby zbierać wszystko do 30 i nic się nie bawić? Ja mam mieszkanie, a ślubu nie planujemy tylko jeździmy 2-3 razy do roku na wakacje.

te kretyńskie gadki nowobogackich! jasne- urlopy za granicą układane przez biura podróży itp luksusy ,smażenie się w kurortach a później nawet nie pamiętają podstawowych informacji o danym kraju..... podziwiam tych co potrafią sami zorganizować sobie rewelacyjne wakacje np wyprawa w góry, koczowanie na dziko,z emocjami z żyłką poszukiwacza skarbów i takie wakacje wcale nie muszą kosztować dużo,ale pozostaną zapamiętane na zawsze i śmieszą nie te przechwałki....STAĆ MNIE NA DROGIE WAKACJE W KURORCIE TO JESTEM KIMŚ HAHA PRZEDE WSZYSTKIM DEBILEM I TO ZAKOMPLEKSIONYM BEZ WŁASNEJ INWENCJI TWÓRCZEJ! twórczy ludzie widza zawsze więcej niż stado leniwych turystów

Na emeryturę też odkładam, bo od Państwa nic nie dostanę;)

My nie jeździmy do "kurortów" w Egiptach, Tunezji, Turcji itp. Lepiej pojechać np. do Francji czy Włoch, gdzie nie ma tylu Polaków i wiochy;) Byłem po jednym razie w "kurortach" i więcej nie wracam.

hahahahaha!!!jak ja uwielbiam Jesli siedzenie pod mokrym tropikiem, mycie sie w śmierdzącym stawie, picie mleka z cycka krowy i grzebanie sie śmieciach w poszukiwaniu skarbów nazywasz inwencją twórczą to gratuluję poziomu. Byłam miesiąc temu na 3 tygodniowej wycieczce w Indiach i Tybecie i uwierz, że wolę być poznającym rózne kultury świata "pustakiem" niż moknącym permanentnie, śpiącym w sianie za to pełnym inwencji twórczej, indywidualistą:o

Dokladnie,on tez ma podejscie nowobogackie,choc kompletnie go nie stać. Nieraz na koszulkę oszczedza,bo kupuje raczej drozsze. wiem,ze teraz też go nie stać.Ma duzo wydatkow obecnie. I jest zapożyczony. To jest fajne podejscie do zycia? to nie jest zadne podejscie do zycia,tylko glupie bimbanie. Wciąz jest zapożyczony finansowo i planuje wyjazdy :) to mnie smieszy. I nie rozumiem. Pojechac moze wtedy ,gdy bedzie go na to stać. a nie pozyczac od ludzi,aby wyjechać-dla mnie to poniżające.

ja rozumiem, że ktoś lubi podróżować etc, tylko pytanie podstawowe czy chłopak autorki po prostu lubi zwiedzać, poznawać i wypoczywać, czy chodzi o to, żeby wstawić zdjęcie z palmą na facebooka :D. Bo nie oszukujmy się wyjazd do Tunezji na plażę, jest na pewno przyjemny (ja tam lubię się na słoneczku od czasu do czasu wygrzewać) ale szczególnie rozwijający kulturalnie to już nie za bardzo. I obstawiam, że akurat tam i w Egipcie to polskiego chamstwa jest dużo, bo tam jest tanio :P. I faktycznie kosztuje podobnie co polskie morze. Ale jak ktoś lubi ciszę, spokój, usiąść pod drzewkiem i poczytać w spokoju, korzystając z tego, że komórka nie ma zasięgu :D to w Polsce jest całkiem sporo bardzo urokliwych miejsc, gdzie można za całkiem nieduże pieniądze wypocząć.

OMG :) tu juz nie chodzi gdzie kto woli jezdzic tylko o to ze chcesz faceta na sile zmienic i ograniczyc,a potem ludzie sie dziwia ze sa rozwody :) zmien faceta na takiego co ma poglady takie jak ty i problem sie skonczy a temu swojemu nie ukladaj zycia na sile ja nie jestem bogata tylko otwarta na nowe doswiadczenia byle z dala od polskiego ''bydelka ''

weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Wszystko ok, tylko i na jedną,i na drugą wyprawę trzeba mieć finanse. Nikt nie sponsoruje wycieczek. Jego nie stać. Do tego,ma kilka miesiecy na uzbieranie kwoty dla siebie na życie-wiem,ze tego nie zrobi,choc nie wyobraza zycia beze mnie. Gdzie tu mądre myslenie?

a wy tylko o tym egipcie haha tam akurat bym nie pojechala :)

nie umiesz czytac?? nie pasuje ci to zmien faceta,a nie oczerniaj go na forum niby chcesz byc jego zona a tak nadajesz na niego wstydz sie

@Dziwne podejście 201222 dlaczego ma zbierać na życie? Przecież zarabia cały czas i pewnie jakieś oszczędności ma.

Szczerze, to bardzo do siebie nei pasujecie i konflikty na tym tle beda cale życie. To jest klasyczna niezgodnośc charakterów. Nie lubię się powtarzać (robię się nudny :-) ), ale OMG znów ma rację: nie pasujecie do siebie. Twój facet ma zupełnie inną wizję tego, jak ma wyglądac wasze życie. Może spróbujcie tak: niech każde z was wypisze na kartce plany na najbliższe 10 lat. Wszystko bardzo dokładnie: plany zawodowe, prywatne, ile dzieci, plany na urlopy, gdzie i jakiej wielkości mieszkanie chcecie. Potem porównajcie to, co napisaliście. Bo może się okazać, że nie macie żadnych wspólnych planów (łącznie ze ślubem) i nie masz na co zbierać kasy

Jasne, ze niech kazdy wypoczywa gdzie chce, tylko niech burak, do którego pisałm wyżej, nie wysmiewa tych, którym chce sie ruszyć dupę gdzies poza własne podwórko i niech nie dorabia jeszcze do tego kretyńskiej ideologii:o Wracając do tematu to a nie potrafię przynać racji autorce, bo jestem dokładnie takim typem jak jej facet (jak na razie nikt na tym nie ucierpiał). O tyle dobrze, że moj facet równiez jest taki. O kompromis tu bedzie ciezko...

ale spoko :) racja tylko autorka tego nie widzi i jak uparty wół dalej swoje i swoje skoro uwazasz ze on taki nieodpowiedzialny to po co chcesz z nim zycie spedzic nie uwazasz ze w tym momencie to ty glupio postepujesz? :)

no dobra, też uważam, że pożyczanie na urlop (nie ważne gdzie i za ile) to jest słaby pomysł. Co innego jak ktoś, woli wydać swoją kasę (którą już ma) na urlop zamiast na remont. To jest kwestia priorytetów. Ale ja ogólnie nie lubię pożyczać, nie ważne czy na urlop, samochód czy co tam.

ale spoko Trafiłeś w samo sedno:)

OMG no właśnie te stereotypy.......według ciebie wszyscy ci którzy organizują wyprawy czy jadą np w rejsy dookoła świata to śpią na trawie i piją wodę z bajora....hahaha właśnie widać jak mało wiesz prze te swoje ograniczające wycieczki pod palmami,takie wyprawy kosztują często wielokrotnie więcej i to zależy ile możemy zainwestować-ale tu nie chodzi o pieniądze ale o coś jeszcze czego nie zrozumiesz.....

nie pasujecie do siebie i tyle wg ciebie on glupio postepuje a jego zdanie,pragnienia sie nie licza dla ciebie? masakra

Ja nie wiem czy słaby;) My kiedys w spontanicznym przypływie euforii wykupilismy kartą kredytową bilety lotnicze do USA (Waszyngton, Las Vegas) Na koncie mieliśmy wtedy 3000 pln, oszczedności. Dług z karty spąłcaliśmy prawie rok i raty mocno dałyy nam w kość, ale lot helikopterem nad Grand Canionem, bezcenne:)

otóz moj chlopak pracuje,ale zyje ledwo! od 1-do 1wszego! Nie ma ZADNYCH OSZCZEDNOSCI, nie ma takiej pracy,aby mogl odlozyc. I co Wy na to? nie ma,mieszka z rodzicami, wydaje na siebie,na funkcjonowanie podstawowe,jakis basen,jakas silownia. Co miesiecznie wychodzi bardzo drogo,bilety..i pod koniec miesiaca juz nie ma nic. Po prostu nic. Na koncie nie ma nawet zlotowki odlozonej.