Praca w sklepie z ubraniami, ile zarabiacie, jakie wymagania ma wasz pracodawca

Witam, Od dawna tu bywam, ale sie nie udzielam, dzis to zmieniam. Jestem ekspedientka w sklepie z ubraniami i czesto konczy mi sie cierpliwosc obslugujac niektore klientki. Sa marudne, traktuja mnie jakbym byla jakas sprzataczka, a nikt nie wie tego, ze jestem po studiach, tylko ciezko znalezc prace w zawodzie. Pracodawca ma ciagle nowe wymagania, a placi najnizsza krajowa. Jak to przetrwac? Czy majac wyksztalcenie mam prawo domagac sie o wiecej szacunku i wieksza pensje?

Powiedzcie jak to jest u Was? Mi juz konczy sie cierpliwosc, chce cos zmienic w swoim zyciu, ale nie wiem od czego zaczac.

Współczuję. Ja pracuję na stołówce szkolnej i jak widzę zachowanie dzieci, ich odzywki, często wulgarne, to się zastanawiam, jakich one mają rodziców:-0 Pewnie, to Twoi klienci, Autorko;)

Ja zarabialam 1200, od pn do soboty przez 11 godzin i czasami w niedziele jak dzwonily klientki. Szefowej w ogole nie bylo, zjawiala sie raz na jakis czas, a moim zadaniem bylo dopilnowanie wszystkiego, od zlozenia zamowien, po sprzeczki z wlascicielem lokalu.

zmien odezwij sie to cie szef wyjebie na bruk

Ja też około 1200 zl :( I to od rana do wieczora, soboty i niedziele to samo, bo to galeria handlowa :O Ostatnio byla u mnie kolezanka nauczycielka angielskiego. Pracuje po 6 godzin dziennie, od pon do piątku, a będąc nauczycielem mianowanym zarabia prawie 3 tysiace. Ech.... :(

Wiem, ze takich tematow jest tu wiele, ale nigdzie nie ma tam konkretnej rady jak sobie z tym radzic. Wszyscy sprzedawcy zbierzmy sie w kupe i wspierajmy sie wzajemnie.

Ja mam wielu znajomych z wyksztalceniem i uwierzcie, ze albo sa sprzedawcami, albo sa bezrobotni, bez znajomosci ani rusz. Jak zyc panie prezydencie, no jak zyc?

A chachachacha daliscie sie nabrac chachachacha co wy tlomoki nie wiedzieliscie ze to ja pisze Fiel? Chachacha zeby byc tak slepym, hahaha mno to udal mi sie kawal, kawal roku hahahahahhahahaha boki zrywac.

ja pracuję w banku - nie zarabiam dużo - wręcz mało na ręke 1800 zł mam prywatna opieke medyczna, badania psychologiczne, multisort, bezplatny angielski, i jedzenie za darmo w stołówce co roku biorę 6 mies bezplatny urlop i jezdze do norwegii czy holandii na zbory, sortowanie owocow teraz wyjezdzam 2 maja do holandii w norwegii na polskie zarabiam 18 tys a w holandii ok 17 tys - w tym 100 e miesieczni na ubezpieczenie i mieszkanie slowem kazdy orze jak moze

oczywiscie miesieczne stawki

Magda co ty opowaidasz w rzadnej firmje nie ma tajkich dlogich urlopuw, u nas to je pientnascie dni w rokiu.

Lulululululu buuuu bleeeee lehehehelehehe nie wytzymie josz dlorzej, ratonko!

ja mowie o BEZPŁATNYM!!! ja mam 26 dni urlopu w roku PŁATNEGO

u nas sa jest duzo osob na umowe zlecenie i jdna z takich osob wchodzi na moje zastepstwo teraz jade 4 raz - 4 rok

Fiel co się z tobą dzieje? powariowałaś

minusy takich wyjazdow - praca 290h w miesiacu no i mieszkanie - nie wiadomo gdzie i z kim i czy edziesz spal na wersalce czy na podłodze no i towarzystwo jak ja sie musze sstarac by pracodawcy nie identyfikowali mnie z pozostalymi oni jezdza tam by kase przepic smiesza mnie opowiesci - w dniu powrotu "ile wieziesz ze sona? ee uu 2tys euro" - przez poł roku?!

To zgadzają się na tak długi urlop bezpłatny co roku? Wow...

fiel- 1200 zl netto za prace po 77 godzin w tyg?nie wierze,slaba prowokacja to to nie ejst nawet pensja miminalna nalezna za pelny etat

tak ja nie pracuje w polskim banku wlasciwie to ksiagowosc banku brytyjskiego w sumie strasza ze predzej czy później jak bede tak grac starce prace dotychczas tylko straszą ... wówczas wyjade na stale

Akorat bezplatny.... Chyba w afryce mieszkasz, co za idiota by chcial za darmochie isc na urlop? U nas to pzynajmiej placo, a z reszto kto ci da tyle urlopu, pewnie jestes spzontaczko i spzontasz w sezonie czyli po zimnie albo jak liscie opadno z drzew

a ja nie mam pracy siedze w domu z dzieckiem eh nic nie moge znaleść skonczyłam studia głupie i teraz mam

Zwiazdy jeszcze nie powariowalam, ale josz jestem blisko, lodzie nas olewajo, nie zniose tego tak nie morze byc. Bendziemy walczyly o nasz kraj i o nasz dobry byt. A wy nie slochajcie macior, one was zle pokierojo, uwiezcie nam. Maxciory to zlo. Majo wszystko zalane tloszczem, lepiej czem prendzej uciekajcie!

na studiach byłąm sprzataczka - łądniej ujmując pokojówką i zarabiałam niewiele mnij z napiwkami niz teraz po studiach ... mam spore oszczednosci ja jestem nauczona ze zawsze musze radzic sobie we wszystkim sama wycowalam sie w domu dziecka kiedys domy dziecka to byly instytucje "dac jesc i spac nastepny" teraz jest tam zupelnie inny system choc mieszkanie dostalam tye z tego mialam a w wieku 18 lat powiedzieli good bye and good luck mimo ze bylam przed matura

zacznę szukać normalnej pracy znam angielski i niemiecki po UE i marne grosze

Fiel w tym kraju to ciężko jest, ja się szykuje za granice....pod koniec czerwca chyba jade na kilka miesięcy...wróce skończyć studia i potem wyjade już na stałe.

A ja terz bylam pokojuwko, raz mi wloch zostawil piendziesiont zlotych polskich i mi cos po angielsku napisali, a chinczyki to takie chamy napiwek zostawiali porozrzucany po ziemi i jak sie chcialo wzionc to tzeba bylo zbierac wszystko, ale ja zebraczko nie byla.

za 30 min do domu :)

mi klawiatura napiepsza - wiec bez zlosliwosci :)

Terz. Bym wyjechala, ale ni mom kasy na bilet. A jak bylam pokojuwko to jedno scierko mylam kible i wycieralam szklanki, tagze biznesmeny smacznego hahahaha