Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dość!! ...//

nie wiem kto ma racje na temat wychowania córki ja czy moja matka!!!pomóżcie

Polecane posty

Gość mam dość!! ...//

córka 16 miesięcy mieszkam z matką i moja matka ma taka metode wychowawcza: za dzieckiem trzeba latać metr za metrem po całym domu (kable zabezpieczone, gniazdka zabezpieczone, ogólnie chodzi od 3 miesięcy także pokoje w miare dostosowane) i PILNOWAĆ! ja tak nie uważam ale ona mi już to wbiła do głowy więc mysle że tak trzeba, na dodatek straszy mnie ze dziecko przewroci sie rozbije głowe i dostanie wstrzasu mozgu:o (w pokoju!!!:o) i jestem zawsze metr za córka a spuszczam ją z oka na góra 30 sekund. mam tego dość, czy to jest normalne??????????????? czy moja matka ma racje?? czy wy takze tak robicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywiec zdrój gazowana
ustal z matką granice, powiedz ze to twoje dziecko i niech sie nie wtraca. ona już miała okazję wychować dziecko, niech tobie da szansę. nie daj jej rządzić twoim dzieckiem kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn ma 17 miesięcy i zawsze mam go w zasięgu wzroku bo niby wszystko zabezpieczone ale taki maluch może nie wiadomo co wymyślić :) moja córa np w tym wieku właziła mi na półki do szafy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak nie robie. mala hasa po calym domu (ma niecale 2 lata). oczywiscie jak jest za dlugo cicho to ide i sprawdzam co robi tak samo szybko reaguje na kazdy wiekszy halas. ale nie latam za nia w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
twoja matka nie ma racji.Uwazam ze dom trzeba tak zabezpieczyc aby dziecku sie wieksza krzywda nie stala, ale jestem przeciwnikiem latania za dzieckiem krok w krok, zas jestem z zwolennikiem tego aby dziecko nie uczyc tego ze ktos non stop przy nim jest.Dziekco tez musi umiec samym soba sie zabawic czy zająć a nie czuc sie pepkiem swiata i bezgranicznie poswiecam sie jemu kosztem wlasnych zaniedbywan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
no jak sie małej coś stanie to wtedy z oka jej nie spuścisz dzoieciom przychodza do głowy różne pomysły, o których tobie się nie śniło a jak przewróci na siebie szafkę, jeśli taka jestw domu, a ciebie nie bedzie przy niej, to kto wtedy bedzie miał rację? ty czy mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
w takim razie autorka ma do kibla nie wychodzic nawet bo nie daj cos dziecko szafke w tym momencie zwali na siebie? opanujcie sie ludzie, bez histerii,Dzieckowlasnie ejst w tm wieku ze trzeba je uczyc i temperowac karygodne zachwowania bo normalnie wam na leb te dzieci wejda doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
no a jak zwali akurat w tym momencie? ja mam tak, ze jak nie dopilnuję w tym momencie to coś sie dzieje nie tak nie można wziąć ze sobą do łazienki takiego malca? można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
u dziecka w wieku 16 miesięcy chcesz temperować karygodne zachowania? masz ty wogóle jakieś dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja matka postępuje wręcz nagannie, a konsekwencje będziesz później ty ponosiła, ponieważ dziecko nie będzie samodzielne i będzie się wiecznie trzymało twojej spódnicy. Dom ma być bezpieczny. Dziecko powinno wiedzieć, że ktoś jest i na tym kimś może polegać. Ale nie można dziecka przyzwyczajać, że jesteśmy na każde zawołanie. Twoja mama chce być jak Nikon 1 - działać nawet zanim dziecku się coś stanie. A przecież uczymy się przez doświadczenie. Nie jestem za tym, by empirycznie sprawdzać czy w kontakcie faktycznie jest prąd, ale dziecko musi mieć trochę swobody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
no teraz to jestem pewna ze walisz prowokacje.Mam brac dziecko ze sobą do kibla gdy chce sie zalatwic??serioslyy??.Nawet w toalecie gdy siedze na sedesie mam miec dziecko przy sobie.???Teraz to pojechalas az godne pozalowania.Sooryy ale jesszcze nigdy nie spotkalam sie z takim czyms aby dziecko brac ze soba do ubikacji ,jaa pieerdoooleee :o a pozniej ttaj na glwonej stronie czytamy kilka topikow pod rząd pdt ze mam dosc wlasnego dziecka, jestem nim przemeczona, no nie dziwie sie jesli nawet do kibla je bierzecie ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ładnie autorko
mamusia ci działa na psychę :D...zrobi z ciebie niewolnika twojego dziecka i twój maluch będzie miał własny cień niedługo. Zapytaj swojej mamy czy w przedszkolu też panie chodzą krok za krokiem i pilnują każde poczynanie każdeog z 25 ciorga dzieci które szaleją i biegaja każde gdzieinedziej. Nie uchroni się dziecka przed upadkiem , przerwórceniem się, to jest życie i to normalne zycie a dzieci które normalnego zycia nie znają i są chowane pod kloszem mają potem baaaardzo ciężko. Trzeba na dzieci uważać ale tak jak radzi autorce jej własna matka to już choroba. Autorko żal mi ciebie i tego jak mocny wpływ na wychowanie twojego dziecka ma babka a co za tym idzie....raz dziecko upadnie a tobie w głowie pojawi się myśl że jesteś winna bo nie posłuchałaś mamy i nie kontrolowałaś co 5 minut dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy dziecku (nawet nieco większym) trzeba mieć oczy dookoła głowy, maksymalnie podzielną uwagę itd. Ale nie popadajmy w skrajności - dziecko do wc chcesz zabierać ze sobą, by sobie krzywdy nie zrobiło? Mam nadzieję, że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam co napisałaś, ale nawet bez czytania mogłabym odpowiedzieć na pytanie :) Oczywiście Ty masz rację, bo to Twoje dziecko i babcia nie moze decydować o jego wychowaniu tylko rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
nie chodzi o to salianka, ze ma być na każde zawołanie, a pilnowac malca zrozumiałaś wogóle tekst? jakie naganne zachowanie, 16 miesięczniaka zostawiacie w innym pokoju samego sobie i idziecie palowac pazurki? nie obraźcie sie ale jesteście niedojkrzałymi, nieprzewidującymi małolatami w takim razie dziecko to żywe srebro, jest wszędzie, wchodzi na meble, półki, pralki, do pralki jak się nauczy, wszędzie, jeszcze wtedy nie rozumie tegpo czy owego, ale biedy moze sobie narobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
"vkoledzykoleżanki " jak najbardziej mam dzieci i to nie male ale juz duze, uwazam ze kto nie ma dzieci to nie powinien sie na ten temat wypowiadac.Bo w teori mozna sobie gdybac (np branie dziecka ze sobą do kibla-nonsens) ale w praktyce czesto jest to awykonalne A coz jest zlego w kolidowaniu zlych zachowan dziecka poltorarocznego? zupelnie jak najbardziej normalne.A ty chcesz dopiero 5 latka uczysz co wolno a co nie? w takim razie powodzenia ,a dziecko ci nasra na leb w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
lisabet babacia nie moz edecydować o wychowaniu dziecka córki, ale jeśli córka ma w duszy dziecko, bo jej się coś tam wydaje, to zwróciła jej po prostu uwagę na to czy tamto mniemam, ze moze mieć wieksze doświadczenie w wychowywaniu dzieci niż jej córka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msfnjfbnjdf
Ale takiemu dziecku się już tłumaczy i mówi że jak tak zrobisz to się uderzysz albo mowisz "patrz tu możesz zrobić ała jak nie będziesz uważać" . Za dzieckiem się nie lata jak pies bo to nie zwierze ale uczy się krok po kroku jak o siebie zadbać! To jeszcze maluch ale dajcie mu rozwinąć instynkt samozachowawczy choć minimalnie z pomocą nauki ! Nie miej za złe autorko ale twoja matka nie ma zielonego pojęcia jak wychowywać i troszkę psuje co paradę bo niedługo dziecko bedzie bezsilne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->koledzykoleżanki Nie martw się, tekst zrozumiałam. Za to ty chyba nie bardzo wiesz o co chodzi w rodzicielstwie. Nie latałam za dzieckiem jak kot z pęcherzem. I jakoś żyje (ja i dziecko). Co więcej - ma 9 lat, jest zdrowe jak ryba, nigdy nawet palca nie skręciło. Jest różnica między zwracaniem uwagi na dziecko i dbaniem o jego bezpieczeństwo, a totalnym ześwirowaniem na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
534.. to masz szczęście, ze przy twojej nieodpowiedzialnosci nic sie twoim dzieciom nie stało tyle ci powiem koleżanki dziecko złapało nożyczki, już byłoo starsze i pzrecięło kabel od lampki nie musze pisac jak sie to skończyło chyba tak wygląda niedopilnowanie dziecka i brak odpowiedzialności, bo mamusia też była taka do przodu, bo jak już w gniazdka wetkneła zaślepki to już wszystko zrobiła, zeby dziecko było bezpieczne do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
oczywiście, ze za dzieckiem się nie lata metr w metr, ale nie wyobrazam sobie zostawić takie małe dziecko w innym pokoju, bo kontakty sa zabezpieczone super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->koledzykoleżanki Mam pomysł - dziecko można zamknąć w wyłożonym materacami pokoju bez klamek i bez okna. Wtedy na pewno nie zrobi sobie krzywdy, a ty będziesz mogła się w spokoju wy...rać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
ajajaj salianka bez wulgaryzmów proszę nikt o materacach nie pisze, moje też nie raz guza sobie nabiło, ale miało też inne ciekawsze pomysły i jakby nie moja obecność to różnie by to skończyć sie mogło takie jesteście modne i tolerancyjne, ale bez wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, postąpisz jak uważasz za słuszne :) Ważne, byś znalazła zloty środek między nadgorliwością a brakiem opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
otóż to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
to ze sie mojemu dziecku w domu nic nie stalo to nie zawdziczam szczesciu tylko ogromniej pracy nad dzieckiem jaką wlozylam w jego wychowanie od malenkosci,.A poza domem gdy dziecko przyszlo z dworu pozdzierane bo sie wywrocilo na rowerze lub potknelo o kraweznik wten cza sowinnam zglosci sie na policje bo dziecko sobie kolano zdarlo poza domem ganiając na podowrku bo sie mu nogi zaplataly albo o kamien sie potknąl??? No wiec zglos sie do specjalist bo popadlas w chora paranoje, jesli na kazdym kroku masz takie czarne mysli to ja radze ubrac dziecko w kombinezon, zakneblowac rece , lancuchy na nogi przywiązac, w kask zaopatrzyc, wtedy bedziesz mogla wyjsc do kuchni z czystym spokojnym sumieniem wstawic wode na herbate.Tylko pamietaj, bron boze nie wypuszcaj je do konca szkoly sredniej pozadom, zafunduj indywidualne nauczanie w domu, bo nie daj boze cos sobie zrobi jak nie w domu to poza domem Jestes popierdoolona i to ostroo :o Z takim ewenetemnetm jak ty to ja sie osobiscie w zyciu nie spotkalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzykoleżanki
pms masz, czy jak? weź sie w garść, sama jesteś pop.....na widać, że na odcisk nadepnęłam, tylko ciekawe dlaczego? po prostu jak dla mnie jesteś nieodpowiedzialna i jeszcze dajesz taie rady innym nie kusisz latac krok w krok, ale zostawiać malutkie dziecko samemu sobie to dobra heca bez odbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
///takie jesteście modne i tolerancyjne, ale bez wyobraźni/// no chyba teraz panuje MODA i tolerancja brania ze sobą dziecka do kibla i nie spuszczania z oka nawet a sekunde, bo jakos nigdy nie syszlama o takich metodach .Kiedys nikt sie z dziekciem tak nie pterdoolil jak tutaj nam opisujesz swoje ideologie.Ty dopiero jestes jakas zmodrnizowana wychwoawczo. Pomysl sobie kobieto kto ci kiedys nie mogl wyjsc nawet an chwile do kibla czy drugiego pokoju bo dziecka z oka nie spusci z oka mając wizje lecącej szafki an niego.NIKT NIGDY WTAKIE paranoje nie popadaj jak ty tutaj opisujesz.Normalnie wychowujecie teraz SZKLARNIOWE DZIECI ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msfnjfbnjdf
Mnie najbardziej bawi jak jedna osoba nie znając drugiej potrafi bezbłędnie ocenić czy ta druga jest dobrą matką czy nie. Nie zawsze udaje się to na żywo a co dopiero na kafe :D. Jedna napisze że nie świruje na punkcie swojego dziecka a druga doda że w takim razie jest nieodpowiedzialna .....No same oszołomy na tej kafe siedzą i jeszcze bym tak dodała że psychole (takie jak koledzykolezanki) ..to to już paranoja która nie potrafi spojrzeć na sprawy od strony złotego srodka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozna przesadzac w ani jedna ani w druga strone. Zabezpiecz co sie da tzn plyny chemiczne z dala od dziecka, wysoko w szafkach, zabezpiecz gnizdka, brak dostepu do nozy i innych ostrych oraz malych narzedzi. Kosmetyki tez wysoko. Zaloz blokade na szafki gdzie masz np nisko talerzy czy szklanki. Jak masz schody wstaw bramki. Tyle. Dziecko updanie, uderzy sie- NIE BIGNIJ od razu, obserwuj z ukradka. Ja zauwazylam ze najczesciej po upadku dziecko sie nakreca jak widzi ze mama obserwuje/ rozczula sie nad dzieckiem. Jak akurat widzisz ze dziecko upadlo i ono wie ze patrzylas nie ciumkaj nad dzieckiem tylko bij brawo i mowi 'brawo, wstan nic ci sie nie stalo'. Niech dziecko wstanie samo. Ja w taki sposob nauczylam corke ze sama przychodzi do mnie tylko w przypadkach kiedy cos jej sie naprawde dzieje i ja pomimo tego ze dziecko obserwuje caly czas (z daleka) to reaguje tylko wtedy gdy widze i mam od niej sygnal ze cos jest naprawde nie tak. Owszem, nie raz widze wzburzone spojrzenia jak corka np wylozy sie na plasko w czasie biegania na placu zabaw a ja spokojnie patrze sp-ode lba czy otrzepala portki i poszla dalej. Ale tym samym mam dziecko ktore nie cacka sie z soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×