Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pomaranczka92

kto jest na poczatku staran o dzidzie

Polecane posty

pisałam już nie raz, że chciałam wpierw się dowiedzieć o co chodzi, jakieś podstawowe badania, bo do kliniki niepłodności mam dość daleko. że może to, co nam przeszkadza w poczęciu, można wyeliminować z pomocą zwykłego gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamisiu a leczysz sie
hmm moj sie badal u gina od nieplodnosci bo tamten gin twierdzil ze to nie jest konieczne skoro u mnie cos nie gra:O bylo mało plemników i byly słabe bardzo to byla główna przyczyna udalo sie wlasnie dzieki 3 IUI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamisiu a leczysz sie
to to juz twoja sprawa zrobisz jak uwazasz ale ginekolodzy od nieplodnosci znaja sie na tym lepiej i maja wiekesze doświadczenie on nawet nie zlecil HSG a to podstawa zeby sprawdzic czy jest ta endometrioza moim skromnym zdaniem gin co cie leczy to kolejny konował mi dopiero pomogl on nie plodnosci kto wie czy jak bym sie dalej u niego leczyla bylabym w ciazy przypuszczam ze nie i to duzo osób mówi ze konowałow nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamisiu a leczysz sie
moj robil spermigram orientacyjny i badanie bakteriologiczne ale to wszystko w jednym placilismy 170 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jula87
hej dziewczyny my z mezem staramy sie od stycznia i narazie cisza...jednak prowadzona swoja ciekawoscia kupilam testy owulacyjne i jakie bylo moje zdziwienie kiedy po zrobieniu chyba 12 szt okazalo sie ze owu nie wystepuje:( cos mnie jednak tchnelo i zrobilam test ciazowy i ... dwie kreski wyszly!!! jakie bylo moje zdziwienie to tylko ja wiem bo wczesniej gdy juz niby doszlo do zaplodnienia dostalam @ co prawda nie taka jak zawsze tylko skapsza i krotsza.. postanowilam zrobic bhcg i wyszlo 80 jednostek wiec niby ciaza:) jednak nie moge sie jeszcze cieszyc bo bylam u gina ale jeszcze nic nie widzial, powiedzial mi wrecz ze to nie mozliwe ze jestem w ciazy bo mialam @. z tego co wiem to zdarzaja sie przypadki ze mozna miec@ nawet do 3 miesiaca...zmyl mnie i kazal czekac na kolejna @ a ona ma przyjsc w sobote. bylam u swojego lekarza rodzinnego i ona twierdzi ze to ciaza tylko bardzo wczesna wiec jestem na zwolnieniu, musze lezec i ewentualnie czekac na @... co o tym sadzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama będąc ze mną w ciąży miała @ jeszcze przez 3 miesiące, jak jej gin powiedział, że to ciąża, to odpowiedziała mu: - Pan oszalał? Jak mogę być w 3 miesiącu ciąży, przecież ja miesiączkuję !! hehe no i się przekonała, że jednak może, bo brzuch rósł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka też miała jeszcze trzy miesiące miesiączkę . Nie świadoma ciąży robiła różne rzeczy (np.sadziła u babci na wsi ziemniaki i dźwigała kosze) ale to jej na szczęście nie zaszkodziło :) to była totalna wpadka w wieku 19 lat ;) teraz cieszy się 4miesięcznym maluszkiem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, może to też być poronienie biochemiczne...skoro dostałaś @, a hcg po poronieniu nadal utrzymuje się w organizmie przez jakiś czas. Ale oby nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem zła.Dostałam dziś @.Przyszła kilka dni wcześniej.Nie wiem skąd u mnie ta nieregularność skoro zawsze miałam @ co 28 dni.Jak tylko @ minie to idę na badania.Muszę to wszystko sprawdzić.:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, idź, idź. Nie zaszkodzi. U mnie @ wciąż jest różnica kilku dni. Od 29 do 33. A a więcej bywało, jak się stresowalam bardziej niż zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donusia mam to samo, od kiedy zaczęliśmy się starać o maluszka to moje cykle zrobiły nieregularne..przedtem były co 29 dni, a teraz 33,32 jak myślałam o tym, teraz bardziej na luzie 29, 27 dni.. poczekam jeszcze dwa cykle jak to będzie się układało i też pójdę do ginekologa..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polariska
Ja to u was już jak gość :P Alllle nooo niestety taki uroki ciąży heheh że sie nawet na kompa nie chce siąść :P Jak tam sobie dajecie radę? Jakieś nowości ?? :) Pozdrawiam :);*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ciekawe pomaranczko dlaczego tak jest,że odkąd staramy się o dziecko to te cykle szaleją.Tak jakby organizm odrzucał możliwość zajścia w ciążę.Ale rozmawiałam z mężem i będziemy kochać się możliwie często i chyba kupię sobie testy owulacyjne.Trochę się wspomogę w ten sposób:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donusia a ja myślę, że to ta myśl związana z chęcią dzidziusia.. wpływa na to. Pierwsze dwa cykle się spóźniał, bo nie mogłam przestać o tym myśleć, a jak teraz spokojniej do tego podeszłam to jeden cykl normalnie a teraz 2d. wcześniej. Dwa dni to niewielka różnica, zobaczę jeszcze te 2 cykle. No my w tym miesiącu mieliśmy siebie cały czas, więc sex był bardzo często..praktycznie codziennie.Próbuje jeszcze spokojnie do tego podchodzić..w sumie 4 cykle dopiero minęły, to dużo i mało.. dla starających się to każdy miesiąc to wieczność :/ Dziś mam 4dc. więc na razie zmagania z @, ale już po jutrze rozpoczynamy 5 cykl :) Może ominie nas prezent ślubny w postaci "@" :D hih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację,że myślenie i to prawie ciągłe ma wpływ na to,że te cykle są różnej długości.Ale myślę,że nie da sie przestać o tym myśleć.Fajnie by było gdyby brak @ był Waszym prezentem ślubnym:-)A wiesz co jest ciekawe?To,że jestem dopiero 2 tyg po ślubie,a już rodzinka dopytuje się kiedy będzie dzidzia i jak im dziś powiedziałam,że dostałam @ to byli zawiedzeni.To tak jakby wszyscy myśleli,że w ciążę tak łatwo jest zajść.Choć ja też tak niedawno myślałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację,że myślenie i to prawie ciągłe ma wpływ na to,że te cykle są różnej długości.Ale myślę,że nie da sie przestać o tym myśleć.Fajnie by było gdyby brak @ był Waszym prezentem ślubnym:-)A wiesz co jest ciekawe?To,że jestem dopiero 2 tyg po ślubie,a już rodzinka dopytuje się kiedy będzie dzidzia i jak im dziś powiedziałam,że dostałam @ to byli zawiedzeni.To tak jakby wszyscy myśleli,że w ciążę tak łatwo jest zajść.Choć ja też tak niedawno myślałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He ja też myślałam, że tylko miesiąc i już będą II kreseczki ;) a tu nie.. byliśmy przed wczoraj u siostry narzeczonego i też już się pytali..czy już nie jestem:) a ja , że NA PEWNO NIE :D bo mam miesiączkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugo?????
dziewczyny nie przesadzajacie ze to jest dlugo ani roku nie które z was sie nie staraja na swoje trzeba odczekac bez wzgledu czy to jest to rok czy 2 czy lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla innych 4 msc to nie długo,ale dla mnie to już długo.Ale kiedyś się doczekamy tych dwóch kreseczek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo mówić :/ .. Najgorsze jest to, że inne zaliczają wpadki..i akurat trafią na tą chwilę, na ten dzień:( a człowiek jak pragnie i chce to nie może:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam gdzieś coś takiego: "najlepszą antykoncepcją jest chęć posiadania dziecka" i niestety jest to prawda. Tak samo jak to, że ci co nie chcą to mają, a ci co chcą, to wiadomo.. I też myślałam, że wystarczy raz bez zabezpieczenia i sru, ciąża. I niektórzy nadal tak właśnie myślą. Pamiętam swój pierwszy cykl, gdy przed świętami nie zdążyłam kupić pigułek i myślałam, że z pewnością zajdę w ciążę, wtedy czułam ulgę, że nie zaszłam, ale z każdym miesiącem zaczynałam czuć coraz większy żal i rozgoryczenie. Zresztą, same wiecie najlepiej co się czuje gdy przychodzi @...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny..:/ ale mi się dzień słabo rozpoczął;( Przyszła teściowa wczoraj dowiedziała się, że zachowuje swoje nazwisko i dopisuję przyszłego męża, a dziś już od rana przychodzi do mnie i mówi, że jak mogłam dać jej syna w poniewierkę :( że nie będzie miała synowej, bo będę miała inne nazwisko :( Ona nie rozumie, że będę miała dwa!. :( a dzieci tylko męża nazwisko:( ..ajć żebym wiedziała, że takie problemy będą to był miała tylko jedno:( ale ja nie mam brata to chciałam , żeby nazwisko chociaż trochę przetrwało.. a moim zdaniem moje jest ładniejsze.. ehh.. jeszcze nie jest moją teściową, a już coś się psuje między nami :( Przykro mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka 1971
witajcie jestem po poronieniu samoistnym ktore bylo w kwietniu tego roku odczekalam dwa cykle i chyba znów jestem cykle mam regularne po poronieniu dostalam na 28 dzien,od tego czasu az do 27 czer sa reg kupilam testy owulacyjne clearblue digital 20 szt aby wyznaczycc dni plodne abym mogla zajsc zaczelam testowanie po skonczonym okresie czyli okres dostalam 27 czer a zaczelam testowac 03 lipca dwa razy dziennie dnia 05 lip na wieczor o 23 test pokazał wysokie LH wiec zaczelam wspulzyc na drugi 06 dzien test tez o 23 i tez wspulzylam dnia 07 test LH tez pokazal i tez wspulzylam dnia 08 juz na tescie nie pokazalo ,i jak się okazalo zaskoczylam bo wczoraj robilam culy test ciążowy i pokazal ze sa dwie kreski na tesci dzis rano tez powtuzylam i tez pozytywny i z ciekawosci zrobilam terz czy to prawda czy test owulacyjny bedzie pozytywny w ciąży i zeczywiscie mi pokazal wysoki wzrost hormonu LH a okres mam dostac dopiero we wtorek i tak szczerze to się boje tego dnia czy czasem nieporonie ponownie czy ktoras tak miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chciałam mieć 2 nazwiska,ale mąż chciał żebym miała tylko jedno i się zgodziłam.A teraz trudno mi się przyzwyczaić do nowego nazwiska.A Ty się nie przejmuj teściową.Przywyknie do tego,że masz 2 nazwiska i da Ci spokój.Choć swoją drogą też sobie kobieta problem znalazła:-)I poza tym nic jej do tego jak Ty się będziesz po ślubie nazywała.Ja osobiście uważam,że każda meżatka powinna zostawiać panieńskie nazwisko i dodawać nazwisko męża.Bo w sumie każdy ją zna z panieńskiego nazwiska.Ja od ślubu mieszkam z rodzicami męża.My mamy dół,a oni górę domu.Ale na razie korzystamy z ich łazienki i kuchni,bo my robimy remont.Ale już mnie to męczy.A najbardziej męczy mnie narzekanie teścia i jego wtrącanie się.Jest on trudnym człowiekiem i wszystko musi być tak jak on chce.Chciałabym się stąd wyprowadzić,ale nie mam gdzie. Muszę wytrzymać.Tylko boję się,że kiedyś nie dam rady i albo wrócę do mamy albo nie wiem co zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też póki co, mieszkam z przyszłymi teściami i fakt, na dłuższą metę nie zdaje to egzaminu. Teście ok, ale szwagier... Ale cóż, życie. Poma, dziwne myślenie wyznaje Twoja teściowa, ale nie martw się, pewnie jej przejdzie. Ja Cię rozumiem, że nie masz brata i nazwisko nie przetrwa. Zresztą, takie obrażanie o rozlane mleko, bez sensu, Twojej teściowej chyba bardzo się nudzi, że szuka problemu tam, gdzie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :* Niestety to wszystko jeszcze potem się rozkręciło i ubrałam się , bo chciałam jechać do kościoła i wychodząc powiedziałam, że jak nie chce takiej synowej to niech sobie szuka innej to wybiegła za mną i ustała mi przed autem i kazała mi wysiadać :( ja powiedziałam, że jadę do kościoła a ona swoje i tak przez 10 min. wygadałam jej wszystko co mnie bolało niestety z płaczem :( przyszedł jej drugi syn i kazał jej się uspokoić (mojego narzeczonego nie było w domu) .. Na koniec zapytała, czy wrócę po kościele do domu a ja odp., że nie wiem to powiedziała, że jak chce się dąsać to proszę bardzo i sobie poszła a ja pojechałam na mszę :( Teraz udaje, że mnie nie widzi i się nie odzywa. Jak byłam w kościele to wrócił narzeczony i mu powiedziała o wszystkim i podobno była awantura.. ehh teraz i do niego się nie odzywa :( myślę jutro jechać do USC i spróbować to zmienić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajć dziewczyny..myślałam, że chociaż ja z teściową będę miała świetne relacje..ale ona jest taka uparta i zawsze chce postawić na swoim!.:( jak byśmy mieli gdzie mieszkać to bez zastanowienia bym się chciała wyprowadzić :( Czuję, że to będzie jedna wielka udręka;( Dobrze, że chociaż rodzinę mam blisko, bo tak to chyba bym nie dała rady ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×