Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesciowa

Synowa nie chce dać mi wnuka.

Polecane posty

Gość ja tez mam taka chora tesciowa
tez wzięła nam kredyt, wtrąca sie z dobrą radą do wszystkiego. I ona nic nie każe - tylko z serca radzi!! Mam padaczkę i napad co 2 dzień bo mamusia nam pomaga. Wg niej serce daje bo mówi jak mam prać, uczyć się, gotować, sprzątać, prasować, leki brać, nawet układać majtki!!! Ale nie ma w tym nic złego bo to z miłości!! Jeszcze trochę a będę w psychiatryku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto weź się w garść! Jak można komuś mówić że ma sobie zrobić dziecko bo Ty tego chcesz?!?!?! Wcale się nie dziwię Twojej synowej a wręcz ja powidziwiam bo ja dawno już bym powiedziała że to nasze życie i my o nim decydujemy! To że pomagasz finansowo to Twoja sprawa-widać nie robisz tego bezinteresowanie. a poza tym pamietaj ze dziecko to nie zabawka!!! ja bylam 5 lat po ślubie kiedy urodzilam pierwsze dziecko i nie zaluje-nacieszylismy sie soba, dorobilismy sie itp. Zajmij sie soba i nie wtykaj nosa w cudze pozyciemalzenskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm hmm
pomijajac caaaaala reszte. Tesciowo czy kiedy wkoncu przyjdzie na swiat Twoj dlugo wyczekiwany wnuk to tez bedziesz sie tak wtracac w ich zycie? bo moze twoja synowa to bedzie najbardziej wkurzac... jak bedzie dzidzia to dopiero beda klotnie ze tesciowa "wie lepiej" co dla dziecka dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka chora tesciowa
Współczuję Twojej synowej. My dzieci jeszcze nie mamy. Ja się boję mieć bo mamusia ma swój sposób na dzieci. Synka własnej córki zmarnowała. Córka jest lasa na pieniądze, synek od małego z mamusią był. W konsekwencji ma 6 lat uczy się mówic i poznawać świat! na wszystko reaguje płaczem i krzykiem. Patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
ale ja się nie wtrącam do ich życia.Mieszkają daleko ode mnie ok 300 km, wiec nie widzimy się często.Nie mówię im jak prasować, gotować itp.Przesadzacie...Chciałabym być babcią co nie oznacza, że wtrącałabym się do jego wychowania.Teraz są inne czasy.Nie szanuje się rodziców, którzy chcą pomóc.Wszystko chcecie sami.A rodzina? rodzina powinna się wspierać.:-( Wy powinniście mnie zrozumieć przecież sami chcecie dzieci? dlaczego tak mnie krytykujecie? Przecież chce dla nich dobrze ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za duzo naciskasz..Ona musi poczuc instynkt i oboje musza tego chciec.To dziecko dla nich,nie dla Ciebie ! Fajnie,ze chcesz pomoc,ale moze oni nie chca skorzystac ,chca byc samodzielni i ja to rozumiem,wyluzuj kobito !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga teściowo jeśli na wzmiankę o dzieciach synowa wychodzi z pokoju, to ten temat może być dla niej po prostu bolesny, sama staram się już 3 lata o dziecko i nie udaje mi się, a jeszcze jak ktoś gada: -kiedy dzieci, tak długo razem jesteście?? to nic innego, tylko odpowiedzieć, że mam jeszcze czas, a nie biadolić, że staramy się i staramy i nic, oczekując współczucia, moja mama już przestała pytać kiedy dzieci, bo wie, że to jest dla mnie bolesny temat, więc po prostu DAJ IM SPOKÓJ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka chora tesciowa
Taaa jakbyś chciała dobrze nie gadalabys tyle o dzieciach. Mowilas masz.dobry kontakt z synowa ale jak mowisz o dzieciach wychodzi. Zrozum ona jest człowiekiem ma uczucia i moze ja krzywdzisz!!!! Pamiętaj chora kobieto zalozylas temat: Synowa nie chce dac mi wnuka. A teraz święta udajesz... Ja przez takie jak Ty się rozwodze. Uszanuj małżeństwo syna i synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm hmm
my wiemy ze chcesz dobrze. ale mi sie wydaje ze do dziecka trzeba dojrzec. a kazdy dojrzewa inaczej. jezeli beda mieli dziecko ale zarazem beda czuli ze cos stracili... to jest ich prywatna sprawa. mozesz byc zla, ale jezeli bedziesz naciskac to tylko sie oddalisz od nich... dzisiaj kobiety pozniej decyduja sie na dziecko i juz. a Ty ciagle musisz pokazywac im jak jestes rozczarowana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj kobieto posłuchaj sie sama
Jak mozna mówić komuś zrób sobie dziecko, sama sobie zrób dziecko. Nie można komuś w tak prywatnej sprawie naciskać. Jak bym była twoja synową to bym cię nie odwiedzała bo już bym nie miala ochoty słuchać kiedy bedzie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
A czym ja ją niby krzywdzę???!!! że powiem swoje zdanie, że proponuję pomoc.Tak tylko tu wyżalić się chciałam.Czekam na wnuka i nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka chora tesciowa
Kasa to nie wszystko. Nie kupisz tym ani miłości, ani dziecka, szacunku, szczęścia i radości. Jak będziesz naciskać odwrócą się od Ciebie. Albo - jak my - rozwiodą się. Bo Twoja złość przeniesie się do nich. Bo Ty chciałaś wnuka. Chora jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm hmm
kup sobie psa, kota albo chomika. zajmij sie czyms. posadz pomidory czy cos tam. Ty miej swoje zycie a oni swoje. nie zawsze dostajemy to co chcemy! dlaczegoo to jest dla ciebie takie wazne? boli cie ze inni maja a ty nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdruj6
teściowo teściowo Ty stary rowerze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci ze jestes dosyc egoistyczna osoba jako tesciowa i matka mimo ze tak wiele im dajesz (PIENIEDZY!!!) druga rzecz skoro mieszkasz 300 km od nich i nadal pracujesz i masz napewno jakies obowiazki w domu bo masz meza to napisz nam wszytkim JAKIM CUDEM kiedy twoja synowa urodzi bedziesz jej obiadki gotowac i pomagac w sprzataniu? jakim cudem na zawolanie bedziesz popieprzac codziennie po pracy 300 kilosow kiedy male bedzie mialo kolki a synowa ciezka depresje??? kto bedzie w nocy do malucha wstawal na kazde jekniecie??? masz swoje dziecko a naprawde smieszne jest ze takich rzeczy nie rozumiesz. ja cie nie atakuje ale ty sie sama usiadz i zastanow. trzeba wiedziec do jakich rzeczy sie powinno namawiac a o jakie tylko PYTAC i to nie notorycznie. mowie ci daj spokoj mlodym bo naprawde nie dowiesz sie prawdziwego powodu dlaczego nie chca obecnie miec bobasa. pewnie syna masz jedynaka? to by wiele wyjasnialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak poczytasz odpowiedzi to powinnas zrozumiec czy dobrze robisz. tu cie ludzie nie znaja ale od razu widac ze dziwna sytuacje dzieciom stworzylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miseczka winogron
głupia babo kup sobie kota i się nim opiekuj. przeżyłaś już swoje życie, daj dzieciom przeżyć swoje tak jak chcą! dżizas, współczuję Twojej synowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
ale ja nie napisałam ze bede jej obiadki gotować.Wręcz przeciwnie napisałam ze nie bede się wtrącać w wychowanie dziecko, bo nawet nie mam jak bo mieszkam daleko. a wy wszystko wykorzystujecie przeciwko mnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
nie mam syna jedynaka.Drugi syn wyjechał za granice. Raczej nie utrzymujemy kontaktów. :-( inni mają już wnuki i tez mnie pytają kiedy w końcu ja zostanę babcią.... Ja bardzo bym chciała, ale to nie zależy ode mnie.Czyli nie mogę nawet zapytać syna kiedy planują dzieci.Przecież to bliska mi osoba.Nie przesadzajcie.Poprostu im mówię co czuję :-( Może rzeczywiście ostatnio za bardzo ich naciskam, ale czekałam spokojnie tyle lat aż sie zdecydują i co? nic to nie dało.Poza tym myślałam, że sytuacja się zmieni gdy powiem ze im pomogę.Więdzą że ich nie zawiądę i jak obiecałam tak będzie.Myślałam, że się ucieszą i przystąpią do dzieła.A oni jakoś mimo uszu to puścili :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka chora tesciowa
Zachowujesz się jak dziecko do którego nic nie dociera. Kobiety do Ciebie pisza abys sie zastanowila a Ty nic. Uparta. I dalej to samo: Chce wnuka, pomagam czyt. daje kase, szukam wsparcia i wyzalenia. Wsparcie to moze potrzebowac ale synowa, nie Ty. Kup sobie lalke i udawaj ze masz wnuka. Psa czy kota nie bo zameczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka chora tesciowa
Tyle lat? Ile czekasz? 3 lata tylko!! Nie 15!! Jakbys trochę pomyslala o nich a nie o sobie. Zauwazylabys ze moze oni mogą mieć problemy. To ich sprawa nie Twoja. A syn 2 to co, odwrócił się bo naciskalas tez. Daj spokoj bo to zaczyna byc zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!;
Moja teściowa tak uporczywie nalegała na ślub kościelny, że zaczął mi wystarczać cywilny i tak już 6 lat. Skutecznie mnie zniechęciła. Nie bez powodu przytaczam mój przykład autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
o jakich ty problemach mówisz? jeżeli chodzi płodność to napewno nie mają :-) a w związku też im sie układa bo zawsze pytam synową czy syn ją dobrze traktuję.Zawsze mówi, że wszystko im się dobrze układa.Zresztą to po nich widać ,że się kochają, że są ze sobą szcześliwi. Dlatego też nie mogę zrozumieć ich w tej kwestii. Macie rację może nie powinnam naciskać :-( tak bardzo chce mieć wnuki, że trudno mi.Przecież oni nie mają powodu żeby czekać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia 52+
Do łóżka im wchodziłaś, badałaś spermę syna, ginekologicznie synową i wszystko wiesz najlepiej. Oj kobieto zastanów się 2 razy. Daj młodym żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia 52+
Mam tylko syna. 6 lat po ślubie pojawił się wnuczek Igor. Dziś jest ich 3. Nigdy ich na nic nie naciskałam. To ich życie, ich wybory. Ja mogę posłużyć dobrą radą gdy o to poproszą. A nie ich dręczyć. To nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
Nie chodzi mi o to, że nawet gdyby mieli to nie wiedzą jeszce o tym bo się nie starają o dziecko.Sami wiecie, że to nie zawsze takie proste.Lepiej więc dla nich jak dowiedzieliby się wcześniej.Z wiekiem coraz trudniej. ach co to za rodzina bez dzieci :-( ale skoro wy takie niezależne pewnie tylko o pierdołach rozmawiacie z teściowymi, żeby nic o waszym życiu nie wiedziała.Ja z synową rozmawiam o wszystkim, mamy dobry kontakt.Jestem dobrą teściową.Inaczej by nie utrzymywała ze mną bliższych kontaktów. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga teściowo
nawet jeżeli młodzi zdecydują się na dziecko to to będzie ich dziecko a nie twoje więc ostudź trochę swój zapał. Ja jak bym miała taką teściową to chyba na złość jej nie planowałabym dziecka .....i w sumie może to przstraszyło młodych ..ta twoja natarczywośc i mają dośc tematu dzieci a może synowa przeraziła się wizją ciągle wszędobylskiej babci ? Ale bym się śmiała gdyby z tego powodu nie mogli ze stresu dać rady zrobić dziecka i nie z ich powodu bym sie śmiała ale z ciebie autorko a i jeszcze bym dodała "masz , babo za swoje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
nie dręczę ich :-( Poprostu mówię co czuję! Za waszą radą postaram się już nie wspominać o tym.Choć myślę, że to najlepszy dla nich czas na dziecko.Dlaczego nie mam synowej, dla której rodzina jest najważniejsza?! trudno muszę się z tym pogodzić.Mam nadzieję, że w końcu się doczekam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
no tak jak robicie teściowym na złość :-( to gratuluję podejscia! ja ich nie naciskam, tylko nie mogę zrozumieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka chora tesciowa
Chora kobieto posluchaj siebie co mowisz. Jestes dobra tesciowa, dobry kontakt z synowa, wasze rozmowy o zyciu, tylko jak mowisz o dziecku ona automatycznie wychodzi. Rob tak dalej a juz nigdy nie przyjdzie. Jestes chora koniec i kropka. Albo temat ktos nakrecil i sie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×