Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jfemh

boję się o męża

Polecane posty

Gość jfemh

Mam straszne przeczucie że mąz zginie w wypadku samochodowym. Wiem że to dziwnie brzmi ale wszystko dookoła jest takie dziwne. Wszyscy wokół mnie rozwalalają się autami, koleżanka stracila ostatnio męża w wypadku. Kilka lat temu inna kolezanka straciła mame, brata i chłopaka... koszmar. Mam wrazenie ze nad nami jest jakies fatum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzeldaaaaaaaa
"nad nami" czyli nad kim? nie byliście rodziną, jak Ci to przeszkadza w życiu to idź leczyć swoje fobie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boję o męża za
każdym razem jak ma jechać gdzieś samochodem czyli codziennie jezdzi do pracy, jest doświadczonym kierowcą od lat ale boję się o niego ale nie mam jakiegoś panicznego strachu jak Ty, że mysle ze on na pewno zginie w wypadku, bez przesady. Po prostu jak jedzie do pracy to mu mówie zeby zapiął pas, jechał ostrożnie i nie rozmawiał podczas jazdy przez telefon co mu sie często zdarza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfemh
chodzi o to że wokol nas jes tyle nieszczesc, mam wrazenie ze to jest jak piorun... jeszcze w nas nie trafiło a burza cały czas trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
Ja też się bardzo boję ,tym bardziej ,że mąż jest zawodowym kierowcą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boję o męża za
U mnie z bliskich nikt nie zginął w wypadku, co nie znaczy że nie trzeba być ostrożnym. Trzeba jezdzić z głową. Autorko z ciekawości zapytam czy masz prawo jazdy? Jeśli nie to polecam zrobić, jak zaczniesz sama jezdzić samochodem to zobaczysz, że to nic strasznego tylko trzeba myśleć i jezdzić ostrożnie, mieć oczy dookoła głowy i nic złego sie nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
My baby tak mamy ,że boimy się o bliskich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boję o męża za
Dodam, że kiedyś przeżyliśmy poważny wypadek ale dzieki bogu zyjemy i trzeba żyć dalej a nie myśleć ze stanie się jakaś tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
My tez mieliśmy poważny wypadek,i teraz jezdzimy dużo ostrożniej ...myślimy za siebie i za kierowce obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfemh
mam prawo jazdy, jeżdzę ale jak widze ze mój mąż wyjezdza o 4.50 do pracy na 5.00 i w ciagu 10 minut przejedzie 15km to mnie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boję o męża za
Ja po wypadku długo nie wsiadłam do samochodu, dopiero później się przemogłam, zrobiłam prawo jazdy i strach minął, oczywiście nie do końca ale przynajmniej wiem jak może skutkować bezmyślna jazda i wolę wyjechać z domu 10 minut wcześniej i jechać powoli z głową niż później tego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfemh
co to za wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boję o męża za
zdezylismy sie z taksówka ktora jechala bardzo szybko, wjechala w moja strone i gdybym w ostatniej chwili nie odpiela pasow i nie odskoczyla na meza to byloby po mnie, wiec teoretycznie pasy nie zawsze ratuja ale mimo tego zawsze zapinam. Samochod byl zgnieciony calkowicie, do kasacji, kto widział to auto to od razu pytal czy pasazer był i czy przeżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfemh
no wiesz, brat mojej kolezanki który zginął w wypadku siedział z tyłu i zginął tylko dlatego że pasy mu zmiażdzyły wątrobe czy coś takze no masakra, gdyby miał pasy odpięte bylaby mozliwosc zeby przezył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
Mi przez pasy pękło jelito ,ale z drugiej strony jak bym miała nie zapięte ,to pewnie bym wyleciała z auta i kto wie jak bu ten wypadek się skończył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boję o męża za
no niby ale gdyby tak gdybać to również można by było stwierdzić, że gdyby pasy miał odpięte to mógłby wylecieć przez szybę i tak samo zginąć :( Niestety tego człowiek nie jest w stanie przewidzieć. Jakoś trzeba dojechać do pracy czy gdziekolwiek i tak samo można zginąć jadąc na rowerze czy komunikacją miejską. W mojej miejscowości 2 tygodnie temu bus zderzył się z tirem i zginęło 9 osób więc gdyby tak każdy się bał i myślał negatywnie to z domu by nie wychodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfemh
byc moze moje obawy spowodowane są tym że mamy trójkę dzieci a ja nigdy nigdzie nie pracowałam.... boje się że musialabym w takiej sytuacji iść pod most

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajka pytająca
Ja wierze przeznaczenie:)Każdy ma pisane kiedy i jak zginie,tak wiec nie uciekniemy przed tym.Jak to mówią-i w drewnianym Kosciele moze spaść na głowe cegła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsffgghgh
przeznaczenie mozna zmienic modlitwą, ja sie codziennie prawie modle o bliskich i zyją do tej pory, a dodam ze wiele juz mieli sytuacji na drodze, ktore mogly skonczyc sie tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×