Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jedynaka MaMa 00

Mama Jedynaka ma prze-srane....

Polecane posty

Gość Jedynaka MaMa 00

do rodziców jedynaków - nie męczą Was pytania kiedy nastepne dziecko??? jak ludzie reaguja jak mowicie ze bedzie jedynaczką/ jedynakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczorajszydzienamoze jutrzejsz
mi mowia ze go skrzywdze tylko nie rozmumiem dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biscuts
Nikt nie zadaje mi takich pytan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chcialam jedynaka sam mam 2 braci i byly wiecznie awantury a to o komputer a to o cos tam , moj narzeczony byl jednakiem i stwierdzil ze nie zrobi krzywdy dziecku tym ze bedzie samo jak on , musial sie praktycznie bawic caly czas sam , wiadomo jego rodzice pacowali , nie mial skim gadac tak o "niczym dzieciecym " i jak juz to z kolegami a wiadomo oni tez nie zawsze mogli . Rozumiem go w sumie bo mam brata o 1,5 r mlodszego i super siedzi czesto u ans , bawi sie z naszym synem , grilluejmy i wogole jest ten kontakt , Jak najbardziej polecam rodzenstwo tyle ze z mala roznica wieku , mam tez brata ktory ma 16 lat i nie bardzo mamy z nim o czym gadac ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedynaka, chociaż chodzą nam po głowie myśli o drugim dziecku ale sporadycznie nas ktoś o to pyta, a jak już to odpowiadam, że wtedy jak mi się zechce. :) Nie męczą mnie te pytania i nie widzę powodu by się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O właśnie..
Mnie nie zadawali. ..Bo mam trójkę z małą różnicą wieku.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja nie mam
Mój mąż jest jedynakiem i od zawsze powtarza, ze chciałaby mieć przynajmniej dwoje dzieci. W sumie to zgadzamy się w tym. Ja mam bratamłodszego o 3 lata i nie zamieniłabym go za zadne skarby świata, chociaż jak byliśmy nastolatkami to czasami szyby w drzwiach leciały tak się praliśmy. Wojna o komputer? Codziennie. Ale teraz jedno by za drugim poszło w ogień. A co do pytań kiedy kolejne. W życiu nie zadałam takowego pytania ani dzieciatym ani bezdzietnym. To tak jak pytanie kiedy ślub, kiedy dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O właśnie..
Jak najbardziej polecam rodzenstwo tyle ze z mala roznica wieku Ja także :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O właśnie..
Ja również nie zadaję innym takich pytań, choć sama planowałam czworo. To kwestia taktu i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ja mam jedną corkę i bardzo sobie chwalę :) Drugiego nie planujemy. A pytaniami się nie przejmuję, tak szczerze to nawet hasła w stylu "robisz dziecku krzywdę" mnie nie ruszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak narazie mam jedynaka,oboje jesteśmy z mężem jedynakami-ja tak nie do końca bo mam rodzeństwo z innego ojca,ale kontakt z nimi zerowy,widywałąm się z nimi sporadycznie,a ostatnieg najmłodszego brata na oczy nie widziałam.Generalnie planujemy z mężem 2 dziecko ale nie teraz-Olek ledwo roczek skończył,ja wróciłam do pracy i jak narazie chcę jeszcze dać sobie chwilę na 2 dziecko.Dla nas byłoby to za szybko,jednakże wiele koleżanek pogania mnie w kierunku rozpłodu ;) a że to już czas, że im większa różnica wieku tym gorzej.My sami chcielibyśmy starać się o 2 dziecko jak syn będzie miał z 3, 4 lata.Napomknę, że większość z tych koleżanek dzieci nie posiada...Drażnią mnie trochę odzywki, że dzieciom zrobię krzywdę,im większa różnica tym gorzej,potem mi sie nie będzie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie wiem czy posiadanie wiecej niz jedne dziecko to taka super sprawa dla dziecka.Nie pisze o sobie ale o moich dzieciach jaki mają stosunek na wzajem do siebie, non stop klotnie, awantury, zaczepianie,dokuczanie i tak wiele lat.Czesto powtarzająze siebie nie lubią i tylko rodzenstwo doprowadza ich do zlego samopoczucia i nerwów, no wiec jednak chyba cos w tym jest.Gdy są oddzielnie no inne dzieci, nie dopoznania, a gdy są razem to szajby mozna dostać, tak sie tną ze sobą nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Toksycznej
jak ich wychowałas tak teraz sie do siebie odnoszą to tylko i wyłącznie twoja porażka wychowawcza. nie nauczyłaś ich szacunku do drugiego człowieka i wzajemnej miłości pechuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze chcieliśmy z mężem mieć dwójkę dzieci a nawet trójkę :) Teraz mamy jedno dziecko 6,5 lat. Owszem pragniemy mieć kolejne ale ze względu na różne sprawy nie możemy powiększyć rodziny. Był strasznie długi okres że teściowa wiecznie nam suszyła głowę "kiedy 2 dziecko".Na początku uśmiechałam się i grzecznie odpowiadałam " kiedyś będzie" .Ale kiedy stała się nachalna to jej odpyskowałam "A po co drugie dziecko ? Skoro mama pierwszego wnuka na spacer nigdy nie zabrała i nie darzy uczuciem jak to robią inne babcie" .Wiem chamskie ale jej gadaninę zastrzeliłam tą samą bronią którą ona mnie atakowąła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szacunek do pozostalych ludzi to mają do wszystkich oprócz samych siebie.:)Miłośc równiez z nich empanuje do nas jako rodziców i do zwierzat,do siebie niezbyt bardzo okazują milosc siotrzaną. Nie uważam ze to jest moja porazka wychowawcza.Nigdy sie za dzieci nie wstydzilam, są posluszne i nie przynoszą nam wstydu, tylko ze sobą nawzajem sie kłocą.Myśle że niemal kazde rodzenstwo sie kłóci i awanturuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do toksycznej
Moje identycznie! Tzn bez tego mowienia, ze sie nie lubia- akurat mowia, ze sie kochaja, ale kloca sie wiekszosc czasu... mam chwilami dosyc.. u nas jest 7 lat roznicy i dzieci sa jeszcze male- 3 i 10, ale to starsze zamiast ustapic kloci sie z maluchem.. ehh Zwierzeta kochaja, mamy psa i kota, ludzi tez szanuja itd- a ze soba ciagla wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy urodził się mój brat, miałam 6 lat, nie chciałam rodzeństwa, nie podobało mi się, że będę musiała dzielić pokój, zabawki i, że moja mama poświęca czas tylko jemu, nikt ze mną o tym nie rozmawiał, że tak musi być, a ja byłam wychowywana na małą egoistkę, wszystko było moje a raptem mój świat przewrócił się do góry nogami..nie lubiłam brata, nie chciałam się z nim bawić, opiekować, byłam zła na cały świat, że los pokarał mnie rodzeństwem..serio wtedy mając 6 lat tak myślałam, relacje z moim bratem unormowały się gdy on miał 8-10 lat, teraz będąc dorosłymi ludźmi też nie pałamy do siebie jakąś wielką miłością ale jak już się spotkamy to nić porozumienia gdzieś w Nas została i to jest świetne ;) teraz gdy jestem w pierwszej ciąży to sama zastanawiam się, czy zdecydujemy się na drugie a jeżeli już to bardzo szybko aby pierwsze dziecko nie odczuło tego jak ja. poza tym mąż jest jedynakiem i nigdy z tego powodu nie narzekał, wręcz przeciwnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazam ze starsze ma ustępowac maluchowi,jesli te młodsze cos wymusza czy zaczepia,nie popieram tego.To jest dyskryminacja.Ja dzieci traktuje na równi .Zarówni takze bym mogła żądac od młodszego aby starszemu schodziło z drogi ,z racji wieku, ale tak nie jest.Nie wprowadzam nigdy dyskryminacji wiekowej i chociaz na tyle dzieci wiedzą ze jesli jest wojna miedzy sobą to roztrzygam ją sprawiedliwie i nie sugeruje sie wiekiem. Ale jak nie da sie ukryć, kłotnie w rodzenstwie bywają chyba nieuniknione.Ale musze dodac, nie toleruje chamstwa i prostactwa, czy wulgaryzmów, mozna sie kłocić ze soba ale bez przeciągniecia pały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z rodziny wieodzietnej, nie wyobrażam sobie bycia jedynaczką, a wojny podjazdowe, zwłaszcza z najstarszym bratem, wspominam z uśmiechem :-) Pracuję z młodzieżą i znam egoistów mających rodzeństwo i super jedynaków. Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Mam siostrę młodszą o 5 lat. Jezu jak myśmy się prały za małolata. Ale zawsze jedna za drugą skoczyłaby w ogień. Przecież to "krew z krwi, kość z kości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
mam dwoch synow.piec lat roznicy i wcale nie jest prawda ze im mniejsza roznica tym lepiej,mi sie wydaja ze piec lat to perfekt bo mnejsza roznica to zwasze rywalizacja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13latka
K***a użalanie się nad sobą tyle powiem ,nie macie co innego robić ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jest jedynaczką i zawsze chciała mieć więcej niż jedno dziecko. Mój tato ma czworo rodzeństwa i tak naprawdę zdecydowanie lepiej jest mieć jakieś rodzeństwo. Ja mam siostrę. Widzę jaki moja mama ma teraz problem ze swoją mamą. Babcia ma 87 lat, nie chce się przeprowadzić (a mieszkamy w innym mieście), ciężko się z nią dogadać, bo torpeduje też wszelkie pomysły pomocy jej przez osoby trzecie. Moja mama jest aktywna, nie może przenieść się do babci, a ciężar odpowiedzialności za zorganizowanie opieki dla babci spoczywa wyłącznie na mamie, bo nie ma siostry, czy brata. Ja ze swojego doświadczenia też polecam rodzeństwa. Mamy synka 6-letniego i córcię 2-letnią. Bywają spięcia jak oboje chcą naraz tego samego, lub jak mała coś zabiera bratu, ale ogólnie uwielbiają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również mam jedną córeczkę, ale z mężem zastanawiamy się w niedługim czasie nad drugim maleństwem :) Jeśli ktoś nas pyta kiedy będzie drugie to odpowiadamy poprostu "jak przyjdzie na to czas " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braballa
Nieczęsto słyszę takie pytania,nikt nie wnika w to, ile powinnam miec dzieci, a nawet jak słyszę, to w ogóle mnie nie męczą, bo nie obchodzi mnie, co myślą inni i podobnie jak tu ktos napisał, hasła w stylu "robisz dziecku krzywdę" mnie w ogóle nie ruszają, bo ja sama osobiście zadecyduję sobie o tym, czy będę mieć drugie dziecko czy nie i nawet mogą sobie gadać, że powinno być rodzeństwo, to mnie to gadanie nie obchodzi. Liczy się tylko czy ja i mąż chcemy więcej dzieci, a nie czego chce społeczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej mamie życzono kolejnego dziecka , sama nawet uważała że jestem biedna że nie mam rodzeństwa mimo iż ona ze swoją siostrą nie bardzo potrafią się porozumieć. ja nigdy nie chciałam mieć ani rodzeństwa, dzieci mnie mało interesowały nawet jak sama byłam dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braballa
Jestem wdzięczna losowi, że dane mi było mieć choć jedno dziecko, bo długo się o nie starałam i wcale nie jest mi łatwo zajść w ciążę. Nawet jak bym teraz chciała drugie, to nieprędko by się pojawiło, bo mam kilkulatka w domu, a się nie zabezpieczam z mężem i w 2 ciążę jakoś dotąd nie zaszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×