Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sadly

Mój facet mnie ogranicza.

Polecane posty

Gość Sadly

Hmm sama nie wiem od czego zacząć. Jestem z chłopakiem 4 lata. Przystojny,inteligentny,odpowiedzialny,dowcipny. Nie jest typem faceta,który żyje z dnia na dzień. Myśli przyszłościowo. I przede wszystkim to w nim mi zaimponowało. Jest przez wszystkich lubiany,ale chyba tylko dlatego ze wszystkich dookoła traktuje lepiej jak mnie. Nie mówię,ze tak jest zawsze i było od zawsze. Wszystko zaczęło się od czasu jak go okłamałam. Nie myślcie ze to była zdrada! Zwykłe kłamstwo odnośnie rozmowy ze znajomym. Od tamtego czasu(jakieś 2 lata) ciągle słyszę wypominanie,brak zaufania. Najgorsze jest to,ze na każdym kroku mnie sprawdza. Smsy,numery telefonów. O wyjściach ze znajomymi nie ma mowy. A już broń Boże żebym wypiła kiedy jestem sama,bez niego z jakimiś znajomymi. Karczemna awantura i słowa,ze zachowuje się jak dziwka. Kolegów mieć nie mogę,koleżanek też za bardzo nie toleruje,a już szczególnie wyzwolonych singielek,o ktorych wiadomo jakie ma zdanie... Spędziliśmy miliony godzin na rozmowach,za każdym razem z obietnicą poprawy. Początkowo fajnie,pięknie,ale po tygodniu,dwóch wszystko wracało do "normy". Mam takie poczucie ze on może w tym zwiazku wszystko (nie chce mu ograniczać jego wolności,nie jest jakimś zwierzęciem!),a ja nic. Mam potrzebę wyjścia na zwykłe koleżeńskie spotkanie,wypić trochę,pobawić się,ale to w ogóle nie wchodzi w grę. Czasem mam wrażenie ze uciekają mi chwile zycia.. Sama nie wiem co mam robić. Chcialabym uwolnić się od tego toksycznego związku,ale po 4 latach nie wiem czy w pojedynkę byłabym w stanie odnaleźć się w tym świecie i w ogole w swoim życiu :( Poza tym za bardzo go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze z czasem coraz bardziej zaczniesz sie dusic w tym zwiazku... wyobrazasz sobie tak cale zycie? kazdy potrzebuje prywatnosci i kazdy ma do tego prawo!! a facet nie moze traktowac Cie jak swoja wlasnosc. jesli prawdziwie kocha to powinien to uszanowac i cos zmienic, bo z czasem pekniesz i tego nie wytrzymasz, jesli nic nie zmieni to mysle ze nie warto byc z kims takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sadly odp
I Ty jeszcze z nim jesteś? Rzuć go dziewczyno w cholerę,znajdziesz sobie kogoś równie wartościowego bez tych wszystkich wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sadly
Najgorsze jest to,ze nie potrafię zakończyć tego związku :( Ale ciągłego sprawdzania,tego jak na każdym kroku muszę pisać smsy co robię nie mogę znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wydaje Ci sie ze nie potrafisz, to lepiej sie meczyc? na poczatku pewnie bedzie Ci ciezko a potem juz tylko coraz lepiej i sama bedziesz sie sobie dziwic ze tyle z nim wytrzymywalas, szkoda czasu na kogos kto Cie nie szanuje, przed Toba cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maloooo
widocznie nie ejstes godna zaufania, jakbys sie starala napewno nie bylby taki podejrzliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pat86
Pójdź moją drogą.Co prawda mój związek trwał 6 miesięcy,dzisiaj się zakończył.Nie ma to jak brak zaufania do drugiej osoby.To wyniszcza człowieka.W związku czułam się źle od pewnego czasu.Kontrola wszystkiego,wmawianie,że mam kogoś innego,zabranianie spotykania się z koleżankami,szczególnie tymi,które są singielkami.Powiedziałam dość.Jestem jeszcze młoda,26 lat.Czasami myślę,że już nikt nie zechce towaru z odzysku,czyli mnie.Ale trzeba wziąć się w garść i uwierzyć,że gdzieś tam,jest nasza druga połówka.W związku zaufanie to podstawa.Jeżeli go nie ma,związek kompletnie nie ma sensu.Także kobieto,nie zwlekaj,uwolnij się.Pocierpisz,ale później będziesz z siebie dumna,że byłaś na tyle odważna,by zakończyć toksyczny związek.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×