Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lunatyczka25

1000 kalorii i ruch- start 26 kwiecień

Polecane posty

Nie, nie .. ważyłam w tamte lato 42 kg.. ale trzeba przyznać, że mięśni to ja wtedy nie miałam ;p skóra i kości tylko .. żadnego sportu, tylko nieprzemyślane głodówki stosowałam. Hmm.. będę walczyć dalej .. chcę mieć na wadze te 41-42 kg i będę miała. Ale 43 kg też nie pogardzę, oby ciało szczuplało. Dzisiaj troszkę przyszalałam z dietą, ale jutro już wszystko będzie w.g planu. I spalę, spalę wszystko co nadprogramowe. Uzależniłam się chyba od wysiłku fizycznego. Hmm.. hah.. kiedyś go delikatnie mówiąc nie lubiłam, ważyłam 12 kg więcej. Tak więc kobietki zachęcam, ruch to najwspanialszy zamiennik czekolady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Zagadzam się:) Odkad ostro wzięłam się za siebie (26 kwietnia) nie mam w ogóle ochoty na słodkie. A przedtem jadłam po 2 czekolady dziennie i objadałam się pączkami i mlecznym prince polo. Ble.... Teraz zle bym się czułal, gdybym nie dała rady jeździć na rowerze. Mój organizm domaga się ruchu. W ogóle fajne to uczucie czuć się coraz lżej i nie być przejedzonym. Dzisiaj np. jadąc na rower chwyciłam kurtkę, ale po chwili przypomniałam sobie, że przecież była ostatnio za ciasna. Z głupia ją załozyła. I co się okazało? Ze jest luźna!!:) Dzieki temu wiem, że chudnę. Wiem, że warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novaja no to gratuluję :) ja mam ukochaną czerwoną bluzkę, kilka tygodni temu mój ukochany zwrócił mi uwagę, że boczki mi się wylewaja.. I bluzka na 3 tygodnie poszła do szafki. Dziś założyłam ją i co? Te -4 cm w pasie to właśnie to co nie pozwalało mi nosić tej bluzki.. A dziś aż za luźna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Ja również gratuluję;) Zawsze lepiej robi się człowiekowi kiedy widzi efekty swojej pracy;) Fajnie móc znowu nosić swoje ulubione rzeczy;)) PS.Moja kurtka też jest czerwona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hah.. Uwielbiam wszystko co czerwone.. Jestem brunetka dosc opalona, może to dlatego, że poprostu mi ta czerwień pasuje.. Hah.. Albo jakoś podświadomie pod temperament dobralam:) W Każdym bądź razie najważniejsze, że cm lecą.. Aj jeszcze z 4-5 z tych moich ud i będzie forma do bikini :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Ja też jestem brunetką, a przez słoneczną majówkę dość opaloną:D:D I podobno!!! w czerwonym mi do twarzy:) Lubię ten kolor:) Nawet bardzo. A temperament...no cóż...jestem wybuchowa:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Wstałam! Odwołali mi zajęcia do 14 na uczelni:D:D:D: Wybywam na rowerrrrr:)) A ja mam ochotę na ogniście czerwoną kieckę:d i też kupię:) A co??:) Także walczymy!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, cieszę się, że Wy zostasłyście :) Uważam, że jak coś się zaczyna trzeba to dokończyć. Ja jestem zmotywowana na odchudzanie. Cieszę się, bo widzę, że mnie ubywa. Wczoraj byłam na siłowni godzinę na bieżni, a dziś tyle miałam służbowych załatwień i śmigałam po mieście, ze ledwo żyję. Nawet jakieś zakwasy chyba mam:D No i wiadomo, dużo na głowie to nie ma za wiele czasu na jedzenie. Chociaż akurat to na dobre mi idzie. :P Martwię się tylko moim kolanem, bo boli nawet jak zwyczajnie chodzę. Na siłownie dużo chodziłam i przy drugim karnecie zaczęło pobolewać a teraz już prawie cały czas jak chodzę to je czuję trochę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Qurede, nagrzeszyłam wczoraj trochę...;/;/;/ Dlatego dzisiaj rower na maxxxa. Pokuta za niedetetyczne grzeszki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj.. Jakby to powiedzieć.. Wczoraj zaliczyłam imprezę.. Nie jadłam nic, ale za to inne ciekawe że tak powiem mało wartościowe produkty przyswoiłam. Wróciłam o 5 nad ranem..spać nie mogę i oj.. Trzeba na siłownię iść:) Glowa pęka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
hmmm...czyli nie tylko ja zaliczyłam wczoraj małą wpadkę. Ale za to do tej pory 6h jazdy na rowerze= 91km!!:) Przyzwyczaiłam organizm do zdrowego jedzenia i po wczorajszym "skoku w bok" żołądek mi fiksuje. Także do tej pory wypiłam tylko kawę z mlekiem i zjadłam 2 jabłka i mały jogurt 0%. A jaki z tego morał? Jeśli chcę uniknąć rewolucji żołądkowych nie mogę jeść niezdrowych rzeczy:D hehe, człowiek uczy się na błędach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Zapomniałąm dodać, ze to nie koniec mojej dzisiejszej przygody z ruchem:) Pakuję właśnie plecak i jadę do domu na rowerze- ok. 11km. Dodatkowo zamias 3 - 6 serii z a6w. A wieczorem chciałabym wyciągnąć brata na pół godzinne bieganie. W ogóle mam zamiar zacząć biegać. Wcześniej się wzbraniałam bo chciałam trochę schudnąć, a teraz już czuję, że mogę:) Także mój organizm dostaje dziisja wycisk:D:D Trzeba było nie grzeszyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Szkoda, że nasz wątek upadł. Ja nadal się udchudzam i jeżdżę na rowerze:) 3mam za Was kciuki w walce z kilogramami!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Czyli walczymy razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że za dużo jadlam i za malo cwiczylam :( aj podlamalam sie, kiedy do wakacji już tak blisko. Ale od dzisiaj znowu walka, już bez wpadek. Musi się udać.. cholera a wszystko przez mojego.. Na siłę mnie dokarmia.. A to lody a to piwko ale koniec z tym, w przyszła niedzielę tj. 20 muszę zobaczyć na wadze 42,5- 43kg.. Nie ma innej opcji Plan jest taki 1. Nie przekraczać 1000kcal 2. Dużo wody 3. Bialkowa kolacja 4. Zadnego cukru, zadnego piwa.. Hah a w przyszłym tygodniu kortowiada.. Ale się będzie działo :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam takie zalamanie co widac na stojacej wadze:) ale nie poszlo w gore raczej stabilizacja ale juz jest ok jem jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NovaJa
Nie umawiając się, każda z nas zaliczyła małą wpadkę. Ja po wtorkowym wyskoku, od samego rana w środę pokutowałam:) Dzisiaj 4h na rowerze i zdrowe jedzonko. A w kuchni...obrałam ziemniaki, pokroiłam, włączyłąm frytownice i...uciekłam, żeby nie widzieć i nie czuć frytek, które wcina moja rodzinka. Jem sobie płatki pełnoziarniste z mlekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczę dziś:) Kolacja białkowa.. Serek wiejski plus pierś z kurczaka jakieś 20gr. Aj jutro rano idę biegać a potem siłownia.. Aj nie poddam się kiedy tak blisko celu jestem. Chcę miec te 80cm w biodrach i będę je mieć. Już niewiele brakuje. Pamiętajcie najważniejsze są wymiary. Pozdrawiam i wytrwałości życzę. Nie poddawajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczę dziś:) Kolacja białkowa.. Serek wiejski plus pierś z kurczaka jakieś 20gr. Aj jutro rano idę biegać a potem siłownia.. Aj nie poddam się kiedy tak blisko celu jestem. Chcę miec te 80cm w biodrach i będę je mieć. Już niewiele brakuje. Pamiętajcie najważniejsze są wymiary. Pozdrawiam i wytrwałości życzę. Nie poddawajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co z Wami? Żadna już nie walczy? ja dziś: płatki owsiane ze szklanka mleka plus banan 100 gramow piersi z kurczaka na parze plus surówka z buraków, dwie kromki razowego chleba z wedlina pół mandarynki i 2 białka ugotowanych na twardo jajek. Siłownia: 50 min na steperze i 20 na rowerku razem spalone jakieś 600kcal. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień walczę.. W sumie juz wagę swoją wymarzoną osiągnęłam.. A co z Wami? Teraz głównie silownia i dbanie o utrzymanie wagi jak i zdrowego trybu życia. Przymierzałam dziś spodnie w rozmiarze 25 i leciały mi z tylka. Hah.. Znowu trzeba się bedzie zaopatrywać gdzieś po jakichś dziecięcych działach. :-P Nie chcę juz stracić na wadze.. I tak czuje sie malutka. Teraz jedynie będę dbać o to żeby to wszystko ujedrnic, umiesnić, podnieść.. Żeby apetycznie wyglądało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×