Krępuję się załatwiać przy moim chłopaku

Po pierwsze, często bardzo hałasuje :O Nie wiem dlaczego, nie znam nikogo, kto tak by się załatwiał. Po drugie strasznie śmierdzi. Też nie wiem dlaczego, od dłuższego czasu jem całkiem zdrowo (zrezygnowałam z fastfoodów, jem dużo warzyw, owoców, chudego mięsa itd) Kiedy jestem u niego albo on u mnie na kilka dni, to potrafię przez te dni się nie załatwiać (chyba, że nadarzy się okazja) i brzuch mam nadęty jakbym połknęła balon :O Myślicie, że gastrolog pomoże...?

zywienie wg 5 przemian pomoze! Problem jest z Twoim organizmem - zaczniejsz mu dostarczac dobrze [rzyrzadzone jedzenie to problem sam zniknie. U lekarzy pomocy nie znajdziesz.

ON NIE MOŻE PCZEKAĆ ZA DRZWIAMI?

Oczywiście on nie jest ze mną wtedy w łazience, ale słychać, a potem czuć i tak. 5 przemian? Dziękuję, poczytam co to

Proponowałabym raczej psychologa.

ostatnio pierdnęłam do muszli tak głośno, że misio przybiegł, wyważył drzwi od łazienki, bo myślał, ze ktoś podłożył bombę. Po czym zemdlał od moich gazów :(

ze smierdzi to kazda kupa smierdzi dlatego wymyslili odswiezacze powietrza w spray'u.... i moze od tych owocow masz bardziej intensywny zapach :) a jak glosno to pusc mu muzyke i tyle a poza tym bez przesady on pierdzi jak sika na stojaco ;p jak kazdy facet

ale ja puszczając bąki przebijam ściany Toi Toia :(

potrafię pierdząc unieść balon z koszem i pięcioma dorosłymi osobami :(

hgahahhahahah z tym balonem to mistrzostwo kocham te osobe!!!!!:D:D:D

Dlatego, że długo trzymasz to hałasujesz potem. Na gazy są odpowiednie tabletki, może zacznij brać. A od zapachów jak ktoś słusznie zauważył są odświeżacze powietrza.

U mnie mój facet miał dokładnie TAK SAMO jak Ty. Do tej pory jak przyjeżdżają moi rodzice do nas to potrafi przez 2 tygodnie nie robić kupy, tylko jedzie do swoich rodziców na odwiedziny i przy okazji strzeli tam klocka :P A jak ich nie ma to też się przy mnie czasem krępuje. Otwiera wtedy zawsze okno, pryska zapachem co minutę i co chwilkę spłukuje wodę podczas siedzenia :P czasem puszcza muzykę na telefonie i myśli że nic nie słychać, a ja choć siedzę kilka dobrych metrów dalej z włączonym telewizorem to i tak słyszę jak wali kloca :P WSPÓŁCZUJĘ.

Jak jesteście ze sobą przez kilka dni, zapewne musicie też robić jakieś zakupy typu pieczywo, wędlina czy coś na obiad. Wyślij faceta na zakupy. Jakby chciał iść z Tobą, wymyśl jakiś powód czemu musisz zostać, że np. głowa Cię trochę boli i jak on wyjdzie, możesz skorzystać z toalety. :D Smród zlikwiduj odświeżaczem powietrza. Albo na odwrót. To Ty idź na zakupy, jego zostaw w domu i wtedy skorzystaj z publicznej toalety. To oczywiście tylko tymczasowe rozwiązanie, kiedyś pewnie będziesz mieszkać jak nie z tym facetem to z innych i jakoś będziesz musiała się załatwiać.

Ale ona pisze, że odżywia się zdrowo. No i problem oczywiście jest w głowie autorki. Bo każdy normalny człowiek rozumie, że niestety każdy musi załatwiać czasem te śmierdzące sprawy:P Może jakby tak jak ja mieszkała ze współlolatorami, to by się jej odmieniło, bo jak się mieszka w 4 osoby, są i faceci i dziewczyna, to nie ma raczej momentu, w którym można bez "świadków" którzy słyszą iść na kibelek. Więc robi się wszystko jedno:P

No i dodam, ze na początku znajomości z moim facetem też miałam opory, ale jak kiedyś kichnęłam to niechcący puściłam bąka,. a jego reakcja była normalna- zaczął się śmiać, ale nie uszczypliwie i nie żeby zawstydzić. Od tamtej pory już się z niczym nie krępuje- mieszkamy razem, więc nienaturalne byłoby się z tym kryc i męczyć.

tez mialam tak na poczatku zwiazku.z czasem przyzywaczilam sie zalatwiac u niego.tez sie boje ze smierdzi,ale zawsze otwieram okno i jak zrobie kupe to od razu splukuje;D biore ze soba perfumy czasem a czasem ze niby ide umyc zeby a tak naprawde zalatwiam sie i pozniej myje zeby;d

To naprawdę jest normalne. Przejdzie Ci z czasem albo jak Cię jakoś przyłapie na robieniu kupy, albo jak Ty niechcący przy nim puścisz bąka - jak tak się stanie to pewnie od tego czasu będziesz się luźniej czuła :) Mówię Ci, mój facet miał to samo. Teraz jak ja sikam to nie raz wchodzi mi do łazienki i odwrotnie :D co do kupy to go jeszcze wyganiam ale raz ja weszłam jak robił i usłyszałam plum jak klocek spłynął .. śmialiśmy się wtedy i tyle :P hardkor :P

nie wstydzą się dawać dupska, nie wstydzą się robić loda i połykać mocz, a wstydzą się iść wysrać...

Niczym calineczka kobieta ma leżeć i pachnieć ,broń boże wydalać jakieś produkty przemiany materii

fajny temat :) piszcie wiecej o swoich doswiadczeniach w przelamywaniu kupowych ''lodow'' i moze autorka jak i wiele innych dziewczyn wkoncu przestanie sie tym stresowac :)

fuuj bo rzygne :O

klocek jak klocek, kiedyś trzeba go wypuścić z dup.y. Czym tu się krępować? To normalna rzecz.

pierdzenie tez was tak krempuje?

up