Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aria1234

Chce przyjaźnić się z byłym...

Polecane posty

Gość aria1234

Mój były chłopak był moim pierwszym chłopakiem (wcześniej miałam kilku partnerów seksualnych, z którymi jednak nie byłam w związku). Byłam pewna, że to miłość na całę życie, jednak niestety zdradziłam go po paru miesiącach, bardzo tego żałowałam, a on mi wybatrzył. Był moim najlepszym przyjacielem jakiego kiedykolwiek miałam. Mogłam na niego liczyć o każdej poże dnia i nocy. Jak miałam coś zrobić i stwierdziłam, że "nie robię i idę spać" to często on to robił dla mnie gdy ja spałam. Był naprawdę cudowny... niestety po jakiś 3 latach całkowicie zgasła chemia... Gdy robiłam to z nim, myślałam o innym (tym z którym go zdradziłam). Po jakiś 2 miesiącach zebrałam się na siły by powiedzie mu prawdę, by z nim zerwać... Kompletnie się załamał, zwłaszcza jak wyznałam, że znowu zaczęłam to robić z tamtym... W tym momencie trochę go olałam, zamiast mu pomóc zbywałam go, bo czułam się winna. Doprowadziło to do tego, że on zerwał całkiem ze mną kontakt. Po jakiś 2 tygodniach zdałam sobie sprawę, że nigdy nie znajdę kogoś kto będzie chodźby w jednej setnej tak dobrym przyjacielem jak on. Próbowałam do niego dzwonić, pisać, itd. Jedyne co mi odpisał, że boli go kontaktowanie się ze mną i bym tego nie robiła. Postanowiłam, że wytrzymam i zrobię jak prosił, ale nie daję rady.... W ciągu ostatniego roku próbowałam się z nim skontaktować co parę dni, tygodni. Teraz znalazłam sposób, mianowicie zaczęłam próbować się skontaktować z nim przez firmę w jakiej pracuje (jako klient). Liczę, że postąpi profesjonalnie i ze mną porozmawia. Macie jakieś pomysły? Co zrobić by odbudować przyjacielskie relacje miedzy nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fghjkkdgjkkf
Daj mu w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droggammi
Jak mozna byc tak podłym i nękać chłopaka? Przecież on cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednio rozgarnieta blondi
zrob mu lodzika z połykiem...to na pewno umocni waszą "przyjaźń"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talon na balon
Nie odbudujesz z nim żadnych przyjacielskich relacji, bo ktoś kogo zdradziłaś, nigdy nie będzie traktował cię jak przyjaciela. W najlepszym wypadku nie będzie czuł do ciebie nienawiści,ale to nie wystarczy, żeby nawet chciał z tobą rozmawiać. Daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7654765
aria1234 nie chce Ciebie negatywnie oceniać bo Ciebie nie znam, ale jako facet powiem Ci że nie rób mu tego odczep się od niego... wiem co on czuje raz byłem w podobnej sytuacji albo i gorszej, z tego co widzę chcesz do niego wrócić pewnie coś zrozumiałaś ale moim zdaniem to już za późno wybacz ale ja na jego miejscu bym się drugi raz z taką kobietą nie związał, ani nawet słowa z nią nie zamienił... nie męcz go psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
@7654765: Nie chce być z nim jako z chłopakiem, dalej powód dla którego z nim zerwałam jest aktualny (znikła chemia). Jednak na pewno zrozumiałam, że był najlepszym przyjacielem jakiego kiedykolwiek miałam i będę mieć. @zawsze szczery: Brakuje mi go, rozmowy z nim, jego wsparcia... Można powiedzieć, że w pewien sposób "kocham go jak brata". Jest dla mnie naprawdę ważny i dla tego chciała bym się z nim dalej przyjaźnić. @talon na balon: Boje się tego... No ale mimo, że nie będę z nim jako dziewczyna, dalej dużo mogę zaoferować jako przyjaciółka. Nie byłam nigdy "lalunią", w ogół której on musiał latać, ale ramię w ramię walczyliśmy z przeciwnościami itd... Poza tym zanim zaczęliśmy być razem, ponad pół roku byliśmy tylko przyjaciółmi, więc wierzę, że potrafi być ze mną na tylko przyjacielskich relacjach... Poza tym, nie wiem, ale może już sobie kogoś znalazł? Może ma już jakaś nową dziewczynę, wtedy mógłby się ze mną przyjaźnić, bez liczenia na "coś więcej". Oboje mielibyśmy własne życia seksualne, a we dwójkę moglibyśmy być najlepszymi przyjaciółmi. Doradźcie mi coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mu spokój,to najlepsze,co możesz zrobić.Do mojego męża też zaczęła wypisywać jego była(powodem ich rozstania była jej zdrada)po 20 latach chciała nawiązać przyjacielskie relacje...brak słow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
radze ci zostawic tego chlopaka w spokoju twoim przyjacielem nie bedzie nigdym chyba, ze jest skonczonym glupcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinek444
I będzie sobie myślał, że ktoś inny dyma jego "przyjaciułeczkę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BaraniKretyn1
Najpierw zrywacie (nieważne z czyjego powodu), a teraz chcecie być przyjaciółmi. Zostaw gościa w spokoju, masz swojego to jemu zawracaj głowę. On widocznie nie chce a Ty swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
@eddafi: Rozumiem, że mogłaś czuć obawę, by przyjaźnił się z byłą... To naturalne, ale ja naprawdę nie chce być znowu z moim byłym i jeśli okaże się, że jest z kimś, to nie będę dla tej dziewczyny żadnym zagrożeniem, czy konkurencją. Powiedz mi proszę, jak zareagował na to Twój mąż? Nie myślał może by dać jej szanse na przyjaźń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BaraniKretyn1
Pewnie nie dał szansy, i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było tak,że znalazła go na nk...co jest rzeczą normalną i zaprosiła do znajomych.Niby ok,niby nic takiego...ale te jej wizyty na jego profilu zaczęły mnie drażnić...nie okazywałam zazdrości,bo nie lubię się poniżać.Potem relacje przeniosły się na grunt prywatny,zaczęła pisać smsy,o których dowiedziałam się przez przypadek...Myślę,że nie jest możliwa przyjaźń,bo to co ona robiła było powrotem do przeszłości,i gdyby mój mąż w porę się nie zorientował i tego nie skończył,to z pewnością skończyłoby się nasze małżeństwo.U Ciebie troszkę jest inaczej,bo jesteś młodziutka,nie macie rodzin itd.ale i tak uważam,że powinnaś dać mu spokój,bo być może z jego strony nadal jest uczucie,więc będzie go to jeszcze bardziej ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejszy na swiecie
sprobuj, ale watpie czy bedzie chcial sie przyjaznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
Zanim z nim zerwałam, pytałam wielu ludzi o radę. Nawet rozważałam, by z nim być bez uczucia, ale ze względu na przyjaźń którą nas łączy. No ale, praktycznie wszyscy mówili mi żeby powiedzieć mu prawdę. Nie było to dla mnie łatwe i to zrobiłam... Potem gdy z nim zrywałam, mówiłam mu wiele razy, że zależy mi na przyjaźni z nim i że jest naprawdę dla mnie ważny (podkreślałam, że to nie jest takie "puste" "zostańmy przyjaciółmi" jak to wiele osób przy zrywaniu mówi, ale że naprawdę mi na tym zależy). On próbował "ratować" nasz związek, pytał mnie czy coś zrobił źle, czy nie byłam szczęśliwa itd. Mówiłam mu, że wszystko było fantastycznie, gdyby wyłączyć popęd seksualny, to był moim ideałem z którym chciałam mieć dzieci i się zestarzeć, no ale niestety chemia znikła. W tym momencie nawaliłam, bo przez jego próbowanie "ratowania" naszego związku zaczęłam się od niego oddalać. Prawdopodobnie problemem było to, że w sposób zupełnie naturalny zwierzałam się mu (jako przyjacielowi) z mojego nowego życia seksualnego... A naprawdę z całego serca chciałam by pozostał moim najlepszym przyjacielem. On potem zaproponował byśmy ze sobą nie rozmawiali 2 tygodnie i bym miała szansę na powrót "uczuć". Po paru dniach nie mogłam wytrzymać bez kontaktu z nim, ale dalej nie było tu "chemii", bardziej takie uczucie jak mam do mojego brata, takie przyjacielskie. Nie udało mi się wytrzymać tego czasu, zadzwoniłam do niego, a on oświadczył mi, że nie jest wstanie ze mną utrzymać kontaktu i poprosił mnie bym się z nim nie kontaktowała. Od tego czasu próbuje do niego dzwonić z różnych numerów, piszę mu smsy, e-maile. Wiele razy szłam do niego do domu i dzwoniłam do drzwi. Kilka razy odpisał mi coś z serii, że przeprasza i nie jest wstanie ze mną rozmawiać i że prosi bym się z nim nie kontaktowała. Nie wiem co robić. Jak mówiłam prawdopodobnie z nim się spotkam, umówiłam się na spotkanie z nim przez jego pracę. Co mu powiedzieć?? Jak się zachowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uszanuj to ...widać ranią go kontakty z Tobą,bo wie,że na nic więcej nie może liczyć.Pozwól mu odejśc,bo inaczej niszczysz mu życie ,nie pozwalając o sobie zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
Wiem, że może powinnam. Tylko, że naprawdę brakuje mi go, tęsknie za kontaktem z nim. Gdybym wiedziała, że tak będzie to nigdy bym z nim nie zerwała i nie wyznała mu prawdy... Mogłam go dalej zdradzać i mieć w domu go jako przyjaciela i partnera, ale nie mogłam go okłamywać i wybrałam uczciwość. Po prostu chce móc z nim porozmawiać parę godzin w ciągu dnia, móc mu opowiedzieć jak minął mi mój dzień. Posłuchać jak minął jego i wiedzieć, że jak będę potrzebować pomocy to mogę na niego liczyć... Tak jak on mógł liczyć na mnie, o każdej porze dnia i nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl tylko o sobie...sądzę,że jemu jest o wiele trudniej,usuń się z jego życia,posłuchaj rad kawiarnianej koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejszy na swiecie
wiec sprobuj, ale jak juz napisalem - watpie w sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
@najmadrzejszy na swiecie: No próbuj tylko potrzebuje rady jak... Wysyłałam sms'y, maile. dzwoniłam do niego na telefon, szłam do jego domu. Jedyne co udało mi się uzyskać to raz na jakiś czas 2-3 zdania odpowiedzi, że prosi o nie kontaktowanie się z nim. Teraz mam szansę się z nim spotkać, udało mi się wkręcić konsultantkę w firmie w której pracuje, że jestem zainteresowana jakimś z ich specjalistycznych produktów dla firm, ale mam pytania techniczne czy będzie to dobrze działać z naszą aktualną infrastrukturą. No i udało mi się umówić ze "specjalistą który da mi odpowiedzi na moje pytania", czyli z nim. Więc będę mieć szansę z nim się spotkać (on nie wie, że ze mną się spotyka) i pytanie to jak to rozegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejszy na swiecie
Wg mnie nie ma szansy, zeby ty dobrze rozegrac. Jesli po tym wszystkim co probowalas wczesniej nie bylo efektu, to podobnie bedzie rowniez tym razem. Szkoda twojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz,że to już jest nękanie i jest na to paragraf?Więc uważaj,bo on może to zgłosić na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś skończoną egoistką. Głupią, niedojrzałą, zadufaną w sobie, bezmyślną egoistką. Myślisz tylko o sobie, o swoich potrzebach i masz w dupie to, co on czuje. On może i był twoim przyjacielem ale ty jego przyjaciółką - nigdy nie byłaś. Nie dorosłaś ani do związku ani do przyjaźni. Jeśli jednak faktycznie zależy ci na nim, to zostaw go w spokoju. To jedyna dobra rzecz, jaką możesz dla niego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miałam kilku partnerów seksualnych, z którymi jednak nie byłam w związku" "zdradziłam go po paru miesiącach" "znowu zaczęłam to robić z tamtym" "Co zrobić by odbudować przyjacielskie relacje miedzy nami?" Kobiet z poczuciem humoru nie ma zbyt wiele, ale Ty nadrabiasz za kilka naraz :) Jakie PERZYJACIELSKIE RELACJE? Czy te relacje były najsilniejsze w trakcie pierwszej zdrady, w chwili przyznawania się do niej czy w momencie przyrzekania, ze juz nigdy więcej? A może w trakcie podejmowania decyzji, że "przyjaźń przyjaźnią" ale warto zacząć zdradzać znowu, i to z tym samym facetem? Nic nie możesz zrobić. Coś mógłby zrobić tylko on sam, i tylko wtedy, kiedy sam podejmie taka decyzję. Jeśli jeszcze uważa Cię za człowieka, którym warto sobie zawracać głowę. Chcesz traktować go dalej jak SWOJ Ą WŁASNĄ podporę, co jest kolejnym dowodem na to, że traktowałaś go tylko jako zabawkę. Przyjaciół się w ten sposób nie wykorzystuje, zupełnie nie licząc się z ich odczuciami czy potrzebami. Nie mówiąc o tym, że przyjaciół się nie zdradza w żaden sposób. Oferowanie przyjaźni facetowi przez kobietę, która była z nim w bliskiej relacji jest jak policzek dla faceta, jak degradacja. Oferowanie "przyjaźni" jest jak potężny kop w dupę z miłym uśmiechem na twarzy. Podobnie jak wykorzystywanie służbowych okazji do wykonania takiego kopa prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
Naprawdę chce dla niego jak najlepiej. Jednocześnie jednak strasznie tęsknie... To chyba naturalne, że gdy się kogoś straci za kim się tak strasznie mocno tęskni, to stara się coś zrobić... Próbowałam parę razy już nie kontaktować się z nim, ale jak dotąd maksymalnie wytrzymałam 3 tygodnie. Mało jest ludzi którzy lekką ręką oddadzą kogoś na kim im zależy, byle tylko tamci byli szczęśliwi. Poza tym nie mam gwarancji, że jest on teraz szczęśliwy. Może będzie mu lepiej gdy będę blisko niego jako przyjaciółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aria1234
@Szukanie dziury w całym: Dla tego z nim zerwałam. Bo wiedziałam, że niema już między nami chemii i chciałam być uczciwa. Za pierwszym razem to był moment słabości, tamten był dla mnie tak podniecający, że w ogóle przestałam myśleć i nie mogłam się opanować i powiedzieć mu nie. Jednocześnie nie miałam oporu by mnie zobaczył nago, czy dotykał bo robiliśmy to w przeszłości tyle razy, że po prostu się stało. Ale potem nigdy mojego byłego nie zdradziłam aż do tamtego momentu. Ale ten moment otworzył mi oczy, że niema już między nami chemii i dla tego chciałam zrezygnować z bycia "razem". Wiedziałam, że nasze relacje na poziomie bycia razem, seksualności itd nie mają przyszłości. Może nawet to można uznać za błąd który nie powinien się zdarzyć. Ale przyjaźń między nami to jest właśnie to co powinno być. Mogłam pomylić to z miłością, bo nigdy nie byłam z nikim aż tak blisko, na nikogo nie mogłam tak bardzo liczyć itd. No ale pomimo potknięcia, szybko się do wszystkiego przyznałam i byłam uczciwa jak w przyjaźni być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnie się według mnie zachowujesz. Patrząc na to co opisujesz nie słuchając słów, to wygląda to na jakieś obsesyjne zakochanie. Na pewno jednak go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale pomimo potknięcia, szybko się do wszystkiego przyznałam i byłam uczciwa jak w przyjaźni być powinno. Śmiech na sali :D Piłaś jakieś %%%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×