Kto wjechal z Polski nie dla kasy ?

CZY JEST KTOS TAKI ? DLA ZMIANY OTOCZENIA , METALNOSCI?

ja dopiero wyjeżdżam...także nie wiem czy mam prawo się wypowiadać, ale tak -zmiana otoczenia to cel nr.1, potem mentalność i kasa

ja. Kiedyś byłam na wakacjach w Szwecji - zakochałam się w tym poukładanym kraju. Gdy pojawił się okazja, żeby mnie oddelegowali z firmy do Sztokholmu nie wahałam się ani chwili. Wszyscy tu mówią po angielsku, wiec nie ma problemu z językiem :) Wszyscy są mili, jedzenie bardzo mi smakuje. tylko zima dłuższa :(

dokladnie o to pytam , wiekszosc ludzi pozostajacych w polsce mysli ze inni wyjechali dla kasy - a to nie o to chodzi - ja bo metalnosc, brak zawisci, no i katolicyzm.

z milosci:) aha i zeby nie bylo zaraz ze do ciapatego:) z milosci do swojego chlopaka POLAKA ktory bardzo chcial mieszkac w innym miejscu niz polska

moi rodzice wyjechali bo zawsze marzyło im się mieszkać w Anglii, tyle lat temu, a i tak rodzina ma pretensje o sprzedaż domu i firmy, przecież "mieli pieniądze, to po co!?"... no, a ja wyjechałam bo musiałam :P

no i super .

ja, rowniez z milosci :) gdybym go nie poznala w zyciu bym nawet o wyjezdzie z kraju nie pomyslala