jak to jest ze zwrotami..?

Hej, dziewczyny doradźcie mi cos.. szyłam sobie sukienkę i krawcowa kazała mi kupić ozdoby, kamyczki imitujące cyrkonie i łańcuszek z kryształkami.. Obie rzeczy kupiłam w dwóch różnych sklepach.. No ale krawcowa stweirdziła, że zadna z tych rzeczy się nie bedzie nadawała :o i mam utopione 60 zł w takich pierdołach.. jestem zła jak nie wiem. Do kryształków nie miałam paragonu , więc nie mogłam oddac, ale pozwolili mi wymienić na np.ozdoby do włosów itp. No ale chcę tez zwrócić łańcuszek 1,5metra za 30 zł ale w pasmanterii nie chcą mi przyjąć (mam paragon) Wisi tam wielki transparent że zwrotów nie przyjmują. Zastanawiam się, czy to w porządku? minęły 2 dni, towar nieużywany ... czy mogą tworzyć w sklepie swoje prawa, czy obowiązują mnie jakieś prawa zwrotu? Mogą odmówić zwrotu czy nie..? z góry dzięki za odpowiedź :)

tu nikt Ci nie odpowie, najlepiej zadzwoń na infolinię Urzędu Ochrony Praw Konsumenta. Ja kiedyś dzwoniłam, babeczka udzieliła mi naprawdę rzetelnej, fachowej porady :) Tel znajdziesz w necie :)

gdzie ty taką badziewną krawcową wynalazłas??

oczywiscie, ze nie musza przyjmowac zwrotu. towar byl bez wad, a ze tobie sie odwidzialo to co ich to obchodzi ? to nie sieciowka.

Krawcowa nie jest badziewna, bo uszyła naprawdę piękną suknię wieczorową.. Tylko z tymi ozdobami cudowała, w końcu stwierdziła, że będą badziewnie wyglądać i nie przyszyła. Jej generalnie chodziło o to, by cały taki pasek przy piersiach był wysadzany kryształkami, ale za każdym razem co kupowałam, to nie było to :O Więc jestem w kropce. chciałabym oddać, chociażby wymienić na coś, co się przyda..