Mieszkam na wsi i mam już dość. PŁAKAĆ MI SIE CHCE, pocieszy mnie ktoś?

Cześć Dziewczyny !　 Przygotowuję program telewizyjny do którego poszukuję kobiety między 18 a 45 rokiem życia która mieszka na wsi w domu. Ma trudną sytuację mieszkaniową i finansową. Dodatkowym atutem jest prowadzenie gospodarstwa rolnego / hodowanie zwierząt 　 Chcemy takiej Pani zapewnić kilka dni luksusu i oderwania się od rzeczywistości . Znasz może taką osobę ? Jeśli tak proszę niech wyśle swój nr tel na mail sylwia_rumin@op.pl opowiem o szczegółach programu podczas niezobowiązującej rozmowy telefonicznej

Znam to uczucie . Odkąd miałem chyb a kilka lat przeprowadziliśmy się na wieś . Straszne miejsce . Wszyscy są rodziną i się znają i męczą zwierzęta nie mówiąc już o ich języku . Np mówią remizja zamiast remiza albo bede gdzieś tam . Nazywamy ich bedoki xD Mam nadzieję , ze do liceum pojadę do warszawy i będę tam częściej bo w końcu z tamtąd pochodzę a spędzam tam mało czasu .

Wsioki nie powinny wogóle opuszczać swojego smietniska.Nie zycze sobie,by mi jakiś siostrojebczy debil z burakowa wsiurskiego chodził po mojej ulicy i rozsiewał aurę debilizmu.Każdemu wiesniakowi życzę zaćpania na śmierć.A tym którzy chcą mieszkać na wsi życzę śmiertelnego pobicia przez tą chołotę.

A ja tobie życzę żebyś w końcu zmądrzał ty cebularzu z wielkiego miasta,największy gnój i jad bije właśnie od ciebie,żebyś się czasem nie udławił własnym jadem zawistny wstrętny buraku.

dlaczego się tak unosisz.Tak wygląda polska wieś.Faktów nie zmienisz.Brak wykształcenia, brak obycia.U mnie na studiach najwięcj puszczają się takie z wioski.U siebie nie mogły, tu nikt nie widzi.Picie - tak samo.Potem wrócą do siebie , i będą opowiadać , jak to cięzko się uczyły, i wróciły nieskalane.Jakbyś nie wyzywała, tak wygląda wieś po polsku.

dziś debil jesteś. na wiosce mieszkaja bogaci, w mieście hołota-biedota. kto wam do waszych tępych łbów nakładł kompleksów?? wasi rodzice??? co z wioski przyjecjali do miasta i żałują???

dziś debilu, koło studenta to ty nie stałeś. schowaj słomę do butów i przestań sie ośmieszać.

no właśnie widze wieśniaka, który na studia się nie dostał.Spoko dziecko , powiedz co to jest średnia ważona i ile ects można mieć bez dopłaty.A teraz szufla wiesniaku, takie kurfy od was w akademikach mieszkają.Taka prawda

dziś szoruj cieciu debilu, powiedz jek sie wylicza moc silnika przy prądzie stałym, albo jaki wpływ ma oporność gruntu na zysk kierunkowy anteny nadawczej. kretyn jesteś i tyle.

buraki z miasta zawsze miały kompleksy, że nie mają własnych parkingów, basenów, kortów, kawała lasu na spacery, kilku samochodów, bo pod blokiem nie ma miejsca. burak z miasta ma mieszkanie 50 m2 i nie wie, ze na wiosce często ludzie mają taki salon, i czasem dwa garaże na wiosce nie każdy ma basen? no pewnie, ale może miec, bo ma gdzie. a miejska biedota nie ma nic poza kredytem za telewizor 4k.

Pitolisz niunia,nawsi jest fajnie masz swojskie jaja kogut ci zapieje ,pietr**** z marchewką rosnie pod oknem a w miescie? Syf kila mogila:-P gupki na motorach jeżdzom po ulicach karetki drom ryja non stop przy otwartym oknie nieda sie telewizora oglądać ,psy szczają po drzwiach na klatkach schodowych ,mlode gupki tlukom butelki na chodnikach,chodniki zesrane psimi odchodami,tragedia:-P :-D

Ja z miasta i też nic nie miałem z życia i nie mam a już 30.

Ja bym chciał na wieś, tak bardzo :(

Piwniczanka pewnie

Jak tos sie nie orientuje, w malych miastach tez jest bardzo zle. Wiekszosc sie zna, jak sie idzie, to gapia sie na czlowieka w oczy, jakby sie bylo nie wiem kim. Jak ktos sie ubiera inaczej, to juz jest jak nie z tej planety. Wiekszosc ma depresje i mine na twarzy jak by mieli wlasnie depresje.

gość wczoraj sam szotuj kible cwelu:) powiesz jaka jest róznica miedzu sytemami cybernetycznymi , pozytywnym i negatywnym.A teraz morda pastuchu ze wsi

Ja mam taka wewnętrzną potrzebę wyrwania się ze wsi,bo tutaj też trzeba umieć żyć,jak się nie umie to się gnije,skoro na wsi tak fajnie to dlaczego tylu młodych wyjeżdża stąd.Moim zdaniem każdy ma prawo wyboru,jeśli nie chce mieszkać w danym miejscu to najlepiej jakby je opuścił,ja byłam głupia straciłam najlepsze lata myśląc że coś się zmieni w moim życiu...ale niestety przeliczyłam się.Muszę zmienić sama coś w moim życiu jeśli tu zostanę będę tylko wegetować.

Ja bym chciał mieszkać na wsi, chętnie przyjadę do zaplakanej samotniczki

dlaczego się tak unosisz.Tak wygląda polska wieś.Faktów nie zmienisz.Brak wykształcenia, brak obycia.U mnie na studiach najwięcj puszczają się takie z wioski.U siebie nie mogły, tu nikt nie widzi.Picie - tak samo.Potem wrócą do siebie , i będą opowiadać , jak to cięzko się uczyły, i wróciły nieskalane.Jakbyś nie wyzywała, tak wygląda wieś po polsku. Taa wieś to Ty znasz chyba z serialu ''Ranczo''albo z jakiś starych opowieści sprzed komuny.Wiele młodych osób jest po studiach są bardziej obyci niż miastowi.Oburzyłam się tym że jesteś uprzedzony i wredny do całej społeczności wiejskiej chociaż powinieneś wiedzieć że Wieś Cię żywi a Ty im życzysz śmierci-niewdzięczniku.

Miejskie dziadostwo z chęcią by przylazło na wieś,tylko ich nie stać.To co im pozostało? Tylko wycie o***tem na cafe.Współczesna wieś to ludzie zamożni,którzy świadomie uciekli z tego syfu,smogu i smrodu miejskiego.A propos smogu,widuję często gdy w "mieście" jest smog,miastowa "yntelygencja" z********a na wieś,pooddychać świeżym powietrzem.Po co,skoro w mieście tak super?Wy sobie nie życzycie wsioków w mieście a my nie życzymy sobie miejskiego dziadostwa u nas w naszej pięknej wsi.

Pierwsza sprawa: narkotyki na wsi to rzadkosc!! W mojej szkole nikt o tym nawet nie slyszal. Druga sprawa to że na wsi kazdy ma swoj dom,nawet menel spod sklepu,a w miescie dziadostwo siedzi na wynajmie.Na mojej wsi nie ma ANI JEDNEGO bezdomnego, a w miescie tez ich nie ma? Dla mnie miasto to brud,smrod i pelno obszczymorow.A ja mam dom z ogrodem,a ze was na to nigdy nie bedzie stac to zal wam doope sciska.

:D

:D

U mnie na wsi każdy ma samochód np. 5 osób w domu to 5 samochodów,to co za problem dojechac gdzie sie chce a nie trzeba sie kisic w tym syfie jakim jest miasto.Teraz samochody są tanie,mozna kupic za 5 tys i jeszcze pare lat pojezdzi [tak jak mój],ale najlepiej japończyka.

I jak tam wakacje po 7 latach?

Prawa jest taka, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" i nic tego nie zmieni. Na tym można by zakończyć dyskusję. Osoba żyjąca od zawsze w mieście będzie chciała przeprowadzić się na wieś bo tu cisza, spokój i świeże powietrze. Ludzie ze wsi bardzo chcą wyjechać do miasta. Tak było i tak będzie. Sam mieszkam na wsi już 26 lat i mam nadzieję, że w końcu uda mi się wyprowadzić do miasta. Moi znajomi ze szkolnych lat powyjeżdżali do miast najpierw na studia, a teraz tam pracują i ani myślą wracać. Gdyby tak było źle w mieście to już dawno wróciliby na wieś. Nie uważacie? Tyle tylko, że oni przeżyli prawie 20 lat na wsi i mają teraz porównanie. Jeden czy drugi kumpel dopiero za 20 lat może stwierdzić gdzie jest lepiej ale już widzę, że nie mają zamiaru wracać "na stare śmieci". Starsze pokolenia (takie +40) mają inne myślenie niż młodzi. Im wystarczy wyjść na podwórko na wsi i są szczęśliwi. Dla mnie nawet wyjście na podwórko już nie daje takiej radości. Może i faktycznie raz na miesiąc fajnie jest posiedzieć weekend na wsi, ale na dłuższą metę naprawdę jest to męczące. Nie wiem komu chciałby się jeździć codziennie po 30 kilometrów do miasta do pracy, a potem kolejne 30 minut wracać do domu. W weekend byle głupi wypad na piwo do knajpy nie jest do zrealizowania. Trzeba się jakoś dostać do tego miasta! Samochodem mówicie? A kto potem wróci? Nawet "spontaniczny" wypad na miasto przeradza się w duże planowanie, które prawie rozrasta się na cały dzień. Jak mi się nie spodoba o 13 w centrum miasta to w kilka minut wrócę do mieszkania i wyjdę znowu do centrum wieczorem. Autobusy i tramwaje jeżdżą co chwilę. Bilet miesięczny na komunikację miejską to koszt tygodniowego dojeżdżania do pracy samochodem na dystansie wieś  - miasto!!! Gdy to piszę skończyłem kończę pić piwo i jestem już uziemiony do końca dnia. Gdybym mieszkał w mieście mógłbym sobie w tej chwili wyjść i pójść np. na kręgle, na bilard, do knajpy albo iść do kina. W mieście ludzie się tak nie interesują życiem innych. Jest anonimowość. Na wsi każdy każdego zna i wszyscy wszystkich obgadują. Raczej każdy ma rodzinę na wsi i przynajmniej jeden weekend na wsi jest jakiegoś rodzaju "resetem" od szarej codzienności. Niektórzy nie muszą jechać na wakacje nad morze czy w góry bo takie wakacje mogą sobie zrobić właśnie przyjeżdżając na wieś. A ludzie ze wsi? Niby mają "wakacje" cały czas. Jasne... Tak się tylko wydaje. Ja na prawdziwych wakacjach nie byłem od dawna bo nie ma z kim jechać. Znajomi, którzy w tej chwili mieszkają w dużych miastach biorąc urlop przyjeżdżają do rodzin na wsi i to dla nich jest jakiegoś rodzaju urlop. Byle weekend i fajnie spędzają czas w klubie, w knajpie przy piwie albo idą gdziekolwiek bo jest dużo atrakcji. Na wsi chcąc robić cokolwiek poza siedzeniem w domu czy na podwórku trzeba najpierw jakoś dostać się do miasta co nie jest wcale takie łatwe...