co byscie zrobily bedac na moim miejscu?

Zyje z facetem w związku na odległość On zamiast przyjechać do mnie na długi weekend wolał pojechać do domu rodzinnego i co teraz?mam mętlik w głowie Nie mogłam z nim pojechać ze względu na prace Na święta byliśmy razem w jego domu rodzinnym a wcześniej w styczniu Przez te wyjazdy straciłam prace i wiem ze jak bym teraz pojechała to straciła bym kolejna On o tym doskonale wiedział :(

kuzwa, na chooooj ci taki facet

to jak sie spotykacie w tygodniu...?

nie widujemy sie ostatnim razem widzielismy sie na swieta

nie no.. gdyby to swieta rodzinne były to jeszcze.. ale to tylko długi weekend.. jak po tym czasie facet nie chce przynajmniej seksu to cos jest grubo nie halo. Nie rób sobie kłopotu - i tak za bardzo nie jestescie razem.. i dobrze łątwiej bedzie go zostawic.

dziwne że tak rzadko się widujecie... a jak jest z seksem... jest na każdym spotkaniu...?

za nim wyjechal(w syczniu)byla podobna sytuacja kiedy byla mozliwosc spotkac sie po raz ostatni przed wyjazdem wybral znajomych, wybaczylam jakos teraz juz chyba nie potrafie tylko czemu to tak boli?

nie mozemy sie czesciej widywac bo dzieli nas 700 km i praca nie pozwala na czestrze spotkania co do seksu to zawsze jest kilka razy nawet dziennie i ja lubie i On

to dziwne... może ma kogoś na boku... seks sprawia wam przyjemność to powinien pedzić do Ciebie a może nie pozwalasz mu na wszystko...?

pozwalam mu na wszystko sama jestem osoba ktora lubi eksperymentowac w kazdym badz razie z zycia lozkowego jest zadowolony

wydaje mi sie ze ma jakas babke na boku i z nia sie spotyka. długo sie znacie...?

ponad dwa lata jestesmy razem od sierpnia

poznaliscie sie przez internet... dlaczego tak daleko od siebie mieszkacie...?

"Nie mogłam z nim pojechać ze względu na prace" A czy w ogóle była z jego strony taka propozycja ?

nie przez internet w sumie to na dyskotece mieszkalismy blisko siebie ale on dostal propozycje duzo lepiej platnej pracy i wyjechal w styczniu

tak byla pytal o to 3 razy powiedzialam odrazu nie

do tego dodal ze on sie nie obrazi jak z nim nie pojade no ale mogl tutaj przyjechac wogole to na poczatku bylo w planach ze tutaj przyjedzie

nic nie tlumaczy tego co zrobil. odejde bedzie najlepiej

nie chce mi sie wierzyć ze pojechal do rodziny... normalny facet po takim dlugim okresie poszedlby do swojej kobiety i oddaliby sie namietnosci cos tu nie gra... moze Cię okłamał i pojechał gdzieś indziej...?

napewno do domu rodzinnego pojechal tego akurat jestem pewna jesli by mnie oklamal odrazu by wyszlo tym bardziej ze nie jechal sam ile masz lat jesli moge spytac?

moze On mnie po prostu nie kocha?

a w sumie to ile razy sie spotkaliscie odkad ze soba jestescie?

od stycznia widzielismy sie dwa razy a wczesniej widywalismy sie co weekend ewentualnie jak bylo wolne od pracy zdarzylo sie dwa moze trzy razy ze bylam u niego kilka dni

to ja nie kumam... znacie sie długo, jestescie ze soba od stycznia.. odkąd jestescie widzieliscie sie dwa razy... zanim byliscie widywalscie sie czesciej i ty spedzałaś u niego po kilka dni? Jestes pewna ze on tez uwaza to za zwiazek czy moze taką luxna znajomosc?

38 ;) a WY...?

a on chce być z Tobą... czy chodzi mu tylko o seks...?

od stycznia zyjemy na odleglosc wczesniej normalny zwiazek chyba powaznie mnie traktowal skoro swojej matce powiedzial "to bedzie moja zona drugiej takiej nie znajde" ogolnie byly wielkie plany ze sie przeprowadze tam do niego pod koniec miesiaca bylo tez wiele rozmow na temat slobu i ogolnie naszej przyszlosci mam 22 lata

pierwszy wyznal milosc w grudniu jesli byl by ze mna dla seksu to po co by to robil skoro i tak z nim seks uprawialam?

a ile on ma lat... jaki podal powod wyjazu...?

on ma prawie 29 powiedzial ze ma okazje to jedzie