Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama jednego syna

czemu mamuśki wielodzietne mówią mamom jedynaków ,ze te

Polecane posty

Gość mama jednego syna

wyrządzają krzywde swojemu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda235465456
bo są pojebanymi kurwami rozpłodowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm hmm
musza sie jakos dowartosciowac. nikt ich nie chwali to robia to same ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak nie mówię. Ale mam 4 dzieci i gdybym miała cofnąć czas to też nie miałabym jedynaka. Masakra. Dziecko może się bawić z rodzicami. Też mi atrakcja ;P Tak rodzice mają więcej czasu dla dziecka (jak jest małe i jeśli nie pracują) Dziecko nie musi dzielić się z nikim niczym. Pewnie ma droższe zabawki niż moje dzieci... Ale tego co można wyprawiać z rodzeństwem nie zastąpi żaden rodzic :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srfhytd
Ja też nie pouczam, bo szczerze mam to gdzieś kto ile ma dzieci. Ja mam dwóch synów i to jak oni się razem bawią co wyprawiają i na jakie pomysły wpadają jest dla mnie bardzo zadowalające. Lubię obserwować jak spędzają razem czas, oczywiście są też sprzeczki ale i na to można popatrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
e tam, mnie akurat tak mówi mama jedynaczki, która dopiero planuje drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
A ja jestem mamą jedynaczki i uważam, że żadnej krzywdy jej nie robię. Czasem przyajciel/przyjaciółka mogą być bliższsi niż rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo te porównania nie mają żadnego sensu. Ja mam siostrę 3 lata młodszą. Głupia jest jak but. Nie mam z nią żadnego kontaktu. Jest chrzestną mojej córki, nawet głupiej kartki z życzeniami nie wysłała na komunię. Od lat staram się poprawić z nią stosunki, od zawsze ona jest we wszystkim lepsza i nie widzi poza czubkiem swojego nosa nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że większą krzywde wyrzadziłabym dzieciom fundujac sobie drugie. Poprostu nie jestem na to emocjonalnie gotowa i nie wiem czy kiedykolwiek bede. podoba mi się model rodziny 2 + 2, i jesli kiedyś do twgo dojrzeje to super, ale jeśli nie to nie bede dzieciom i mi fundować emocjonalnego koszmaru tylko dla zadowlenia innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!
Punkt widzenie zależy od punktu siedzenia. Mam jedynaka i bardzo chciałabym mieć jeszcze przynajmniej jedno( dbając o przyszłość , jak nasz rodziców zabraknie ) ale do cholery!!!! w tym chorym państwie jedno to już szaleństwo na maxa nie wspominając o dwójce. Rozsądnie rzecz ujmując, podziwiam pary, małżeństwa które stać na wielodzietność i decydują się na dużą rodzinę. Szacun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego uważasz, że skoro masz jedno dziecko, chcesz drugie to to będzie emocjonalny koszmar? Mi się wydaje, że matki jedynaków nie mają chwili wytchnienia, bo jedno dziecko jest bardzo absorbujące i trzeba mu organizować czas. Z ilością dzieci zwiększyła się ilość wolnego czasu dla mnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija dore com amore
A ja tam nie narzekam na to,że mam jedno dziecko. A jak kiedy ktoś się pyta kiedy następne (a najczęściej pytają stare ciotki lub koleżanki/koledzy co wcale dzieci jeszcze nie mają) to odpowiadam,że poczekam na nich. Mamy swoje 4 kąty,ale mieszkania w bloku niestety się nie rozciągnie. Dobrze nam tak jak jest,a syn? Syn jest samodzielny, bawi się sam jak jesteśmy w domu. Albo w piaskownicy z innymi dziećmi-a pod blokiem mamy plac zabaw gdzie o każdej porze dnia dzieciaki latają. Także kontakt z dziećmi też ma,a ja mam czas na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego że na drugie dziecko nie jestem gotowa, poprostu :) Gdzieś tam jest marzenie o drugim, za pare lat ale jeśli nie poczuje się gotowa to się nie zdecyduje, mimo krytyki że wyrządzam krzywde dziecku, bo uważam że większa krzywda by się stała jakbym wbrew sobie urodziła drugie dziecko i nie potrafiła sobie poradzić z emocjami na przyklad. to miałam na myśli pisząc emocjponalny koszmar :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ja tam w ogóle nie rozumiem jak można jedynactwo postrzegać jako krzywda dla dziecka...Jak tak obserwuję mamy, które do czterech, pięciu lat zdecydowały sie na drugie wydaje mi sie, ze na to pierwsze jest już mniej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ten temat
Mi też czasem suszą głowę,bo mały ma już 2 lata i różnica będzie za duża. A różnicy nie będzie wcale,bo kolejnego nie planujemy. Mamy mieszkanie na kredyt-jeszcze 16 lat płacenia. Samochód na szczęście za gotówkę. Syn ma swój pokój, ma zabawki-może nie jakieś super drogie,ale ma wszystko co może rozwijać jego zdolności manualne. Ja siedzę na wychowawczym,bo chcę do 3 roku być z nim. I po prostu nas nie stać na kolejne dziecko. Nie chcę pomocy od całej rodziny jak moja kuzynka. Bo ona ma 3 dzieci i jest jej ciężko. A to od kogoś dostała wózek,a to od kogoś meble do salonu, a to znów wujek zrobił im remont i się ustawili. A ostatnio od niej usłyszałam,że ona do wszystkiego doszła sama i nikt im nie pomógł! :O Ja wolę faktycznie radzić sobie sama i mieć tyle dzieci na ile mnie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jedynak
moze byc niezalezny psychicznie od ludzi rodziny wieldzietne w czasch prlu były uwazane za patologiczne teraz niby nie ale dla mnie to dalej patologia ubrana w ładne słówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra ma jedynaka
3 lata i ciagle na niej wisi i na jej mezu,tylko z pracy wroca ,a ja mam dwoje i ida do pokoju 2 godziny sie bawia same a ja sobie robie co chce,wychowanie jedynaka jest trudnijsze,bo trzeba mu zastapic towarzystwo stale !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
a ja lubię wrócic z pracy i bawic się z córką :) Dodatkowo jednyacy też umieją się sami bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAzdy zaklada sobie ile chce/moze/jest w stanie wychowac dzieci...Zalezy to od wielu czynnikow,nie innym to dane oceniac...Dla mnie 3 dzieci to nie jest patologia,w kraju w ktorym zyje ,jak rodzina ma jedno to grzecznie dopytuja czy ma sie jakies "problemy" z zajsciem itd,w Polsce 3 to juz musza byc pijaki i z mopsu korzystac,a tym czasem my ani nie pijemy,ani nie palimy,maZ ma dobra pozycje w pracy ja sie ucze caly czas jakies szkolenia a dzieci sie wychowuje w dobrych warunkach i w rodzinnej cieplej atmosferze ;) I to jest najwaznijsze a nie ilosc dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ten temat
To że dziecko Twojej siostry nie umie się bawić to nie dlatego,że jednak. jakby mieli 2 to byłoby to samo. tak są dzieci wychowane. mam taką koleżankę. ma 2 synów i jak ktoś przyjdzie to oni ciągle się wtrącają i siedzą z dorosłymi bo sami bawić się nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chyba jakiś ewenement bo mimo tego że jest jeszcze mały potrafi bawić się sam :P A tak serio podziwiam mamy która mają więcej dzieci. Ich cierpliwość, zaangażowanie i determinacje by pakować się w ciąże, pileuchy etc, organizacje... Na ich tle wychodze poprostu na egoistke bo ja się póki co do tego nie nadaje ale podziwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze wszystko ma plusy i minusy, jak sie ma jedno dziecko to wiadomo ze stac nas na wiecej, jak dwojeczka czy wiecej to juz trzeba dzielic wszystko itp niejednokrotnie spotkalam sie z tym ze rodzice bardziej "chuchali, dmuchali" na swoich jedynakow, nie raz to przesadzone, w rodzinach wielodzietnych za to najczesciej jest to zrownowazona milosc itd moglabym mnozyc przyklady, nie chce nikogo urazic, bo wiadomo ze nie wszedzie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "betti"
Ciekawe majóweczka w jakim ty kraju zyjesz, że rodzice jedynaków sa pytani, czy mają problem z zajściem... A co z tymi, którzy w ogóle nie maja dzieci z wyboru...w dzisiejszych czasach, gdzie przeważają wolne związki to raczej nie jest margines...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami ,zycie planuje za nas ;) Ja planowalam dwoje ,bedzie troje,nie mowie ,ze bedzie latwo ,ale tez nie zalamie sie z tego powodu ani nie zaniedbam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
no ale za co tu podziwiać?? Ja właśnie nie rozumiem czasem tego "podziwiam, bo zdecydowała się na drugie/trzecie/czwrate". Każdy ma inne priorytety. Mnie np. nie przeszkadza, ze częściej bawie się z córką- lubię to, lubię spędzać z nią czas! O to chyba chodzi w macierzyństwie. A sporo matek pisze, ze odkąd maja dwójkę mają więcej czasu "dla siebie"...Dla mnie to takie dziwne... Dodatkowo moja córa umie bawić sie sama, dzieli sie zabawkami- czego często nie mogę pwoiedzieć o rodzęństwie :) Moim zdaniem jedynak egoista, jedynak wiecznie przy mamusi tojakies mity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Anglii zyje juz kope lat i naprawde znam wiecej rodzin w ktorych 3 dzieci to minimum i nie sa patologiczne napewno,chodzi mi o Brytyjskie rodziny ,chodze do szkoly z Angielkami i jak mowie ze 3 dziecko to odpowiedz jest taka ,ze one maja po 2 ale planuja 3 albo juz maja 3 ,mowie nie wszystkie ale wiekszosc z nich,spora czesc zyje bz slubu a ma wiecej dzieci,ale to nie z biedy ,tylko poprostu tak chca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georginiaaa
Bo JEDYNACTWO to KRZYWDA dla dziecka.... Ja jestem jedynaczka i wolałabym nie miec tych wszystkich ciuchów, gadzetów w dzieciństwie,ale miec wymarzona siostre czy brata. W dzieciństwie miałam mnóstwo koleżanek, przyjaciółki, siostry cioteczne, ale teraz, w dorosłym życiu, brakuje mi niemiłosierie rodzeństwa. A świeta i imprezy rodzinne typu chrzciny powoduja u mnie niemalże depresję... Sama ma 3 dzieci - z WYBORU! Czasami jest ciezko, owszem, ale prawda jest taka, że serce krwawiłoby mi, gdybym miała tylko jedno dziecko i wiedziałą, co on przeżywa i co bedzie przezywał. RODZINA jest najważniejsza! I dodam, że akurat nie naleze do osób, które pytaja, kiedy slub kiedy dziecko i dlaczego tylko jedno.... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miedzy moimi corkami jest 6 lat roznicy wieku,w pracy mnie sie pytano,czy chce jeszcze dziecko i czy roznica nie bedzie dla nas za duza ? Tutaj tak po prostu jest ,tak samo w IRL gdzie bardzo popularne jest stwierdzenie "Irlandzkie blizniaki" czyli planowane dzieci rok po roku :) To sa bardzo rodzinne kraje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
georgina- dla CIEBIE jedynactwo to była krzywda. Ja tam mam mnóstwo znajomych, dwoje najlepszych przyjaciół a z rodzeństwem spotykam się tylko na uroczystościach rodzinnych. Więc nie przesadzaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×