Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezsilnosc???

SMierc ukochanej osoby

Polecane posty

Gość Bezsilnosc???

Czy przytrafilo sie wam to kiedys? Chodzi mi o partnerow zyciowych. Co zrobilibyscie w takiej sytuacji? Wyobrazacie sobie to w ogole? Moze ktos z waszych znajomych, rodziny, itd. przez to przechodzil? Jak sobie poradzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezsilnosc???
Ja stracilam babcie trzy lata temu, mame mojego taty. Czulam jego bol, raz mi sie nawet snila, oczywiscie sie pomodlilam za nia. Jednak bol minal bo babcia juz od 13 lat przed smiercia tylko lezala w lozku, nie mowila,nie chodzila wiec ciezko bylo nawiazac kontakt takze ten bol szybko minal. Czasami mysle o tym, widze ze mojemu tacie przykro mu, zaczal tez pic troche wiecej niz zazwyczaj od tamtego momentu ale nie chce pytac ani rozdrapywac ran wiec nie bede sie pytac czy to dlatego. Oczywiscie nie sa to jakies duze ilosci alkoholu, nie chodzi codziennie pijany ani nic w tym stylu ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja straciłam prawie 9 lat temu pierwszego chłopaka miałam tylko 18 lat i przeżyłam taką traumę, on też młody 25 lat :( W 2006 zmarł mój dziadek po długiej chorobie, a w 2009 zmarł mój wujek na białaczkę ;( Mój organizm się wypierał to, co się stało np. po 2 miesiącach od śmierci wujka poszłam na koncert Myslovitz, bo nie mogłam znieść tej żałoby w rodzinie. Najgorsze jest to ,że ja nie płaczę jak ktoś umrze tylko wszystko trzymam w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezsilnosc???
Ja zazwyczaj tez trzymam bol w sobie ale w takich momentach trudno opanowac placz. Mojego chlopaka mama jest chora na raka i mam nadzieje ze bedzie zdrowa ale nie oszukuje sie bo to juz jest z przerzutami zaawansowany. Czasami o tym rozmawiamy, ostatnio poczula sie lepiej. Nie wiem jak moglabym pomoc mu w takim momencie gdyby ona jednak odeszla. Moj tata na pogrzebie swojej mamy, trzymalam go za reke, i plakalam, nie moglam zniesc tego ze jego mama odeszla, babcia bez ktorej by mnie tu nie bylo bo przeciez nie bylo by bez niej taty. Wtedy moj tata powiedzial zdanie ktore bardzo mi pomoglo to wszystko zrozumiec, spojrzal sie na mnie kiedy plakalam i powiedzial 'Tak juz musi byc, taka kolej losu.' :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×