Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Okoikjkjaa

Teściowie uważają, że każde święta i każdy sylwester powinniśmy spedzać z nimi.

Polecane posty

Gość Okoikjkjaa

Co myślicie: Moi teściowie mieszkają daleko, 8 godzin jazdy pociągiem. Odwiedzamy ich co miesiąc na kilka dni (kosztem zwyczajnego urlopu latem, ale co zrobić). Oni nas nie odzwiedzają, chociaż by mogli, ponieważ powiedzieli, że dopóki mieszkamy z moimi rodzicami to nas nie odwiedzą. Uważają, że kazde Święta i Sylwestra powinniśmy spedzać z nimi. No i w każde Świeta tam jeździmy (w sylwestra nie). Oni są tam praktycznie sami jak palec, ponieważ teściowa ma złe zdanie o każdym członku swojej rodziny i tylko z jedną ciotką utrzymują kontakty. No ale... jak pojawi się dziecko, to nie chciałabym, aby było nauczone, że tylko z jednym dziadkami spędza sie świeta, a z drugimi to już nigdy. Chciałabym, aby świeta były raz z jednymi, raz z drugimi dziadkami. No ale oni i mąż uważają, że skoro mieszkaja daleko, to sprawiedliwie jest, by każde święta były z nimi. Co o tym myślicie? kto ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
one w ogole sobie za duzo wyobrazaja. .. ja nie biore slubu tylko ze wzgledu na rodzicow partnera bo wtedy to by juz w ogole nie dali spokoju ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale problem... powiedz jej ze nie i tyle. mezowi tez to uswiadom. macie swoje zycie i jako malzenstwo jestescie juz oddzielna rodzina i to wasza decyzja gdzie chcecie spedzic które swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
Ty masz racje. Twoi rodzce tez maja dziecko i pewnie zle sie czuja gdy co swieta jedzicie tam. i ciesz sie , ze Was nie odwiedziaja uwierz mi . teraz Ty decydujesz o tych spotkaniach bo gdyby nauczyli sie przyjezdzac to czuli by sie jak w domu i nie dali spokoju ... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okoikjkjaa
Najgorsze jest to, że nigdy im nawet do głowy nie przyszło, aby zaprosić też na świeta moich rodziców, chociaż warunki na to mają. Zaproszenia ze strony moich rodziców lekceważą totalnie. Nigdy nie przyjeli zaproszenia od moich rodziców, nawet jak mieli się poznawać przed ślubem to z wielką łaską przyjechali, a po ślubie i po weselu nawet sie nie pozegnali z ,moimi rodzicami. Mąż twierdzi, ze nawet gdy będziemy mieć własne mieszkanie, to oni nie przyjadą na Święta, które zorganizowalibyśmy dla wszystkich, bo ma być u nich i już. Tylko my i oni. Tacy dość dzicy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawalona ziutka
możecie też spędzić święta bez jednych i drugich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem, to święta przede wszystkim powinnaś spędzać z mężem w domu. Ale jeśli jedziecie do rodziny, to sprawiedliwie, raz do tych, raz do tych. W najbliższe święta jedź do swoich choćby i bez męża. Może go oświeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym się tak nie poświęcała :D:D:D W życiu bym nie rezygnowała z urlopu na koszt teściów :P Jeśli zdrowie teściów dopisuje to powinni się pofatygow3ać i wnuki też odwiedzić.Co to za durne tłumaczenie " nie pojadę póki mieszkacie z rodzicami" :o Moi teście,rodzice i my mieszkamy w tym samym mieście .Uważam że sprawiedliwie jest raz tu,raz tu.Ja sobie np.nie wyobrażam by każde Święta były u teściów :o A moi rodzice to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okoikjkjaa
No właśnie... Tylko jak to wytłumaczyć Teściom i męzowi? Oni cały czas argumentują to wszystko tym, że są dalej...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okoikjkjaa
A zdrowie im dopisuje jak najbardziej :) Są już na emeryturze, ale są tak aktywni jak mało kto. Swoim samochodem są w stanie pojechać przez całą Polskę, ale nie do nas... bo mieszkamy z moimi rodzicami. Mnie się czasem wydaje, że oni chcieliby nas mieć tylko dla siebie. A jak się w nuki pojawią, to nie wiem co się będzie działo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronxa25
co miesiąc do teściów i 8 godzin w podróży? patologia. jak studiowałam, to tak często do własnych rodziców nie jeździłam. święta? najlepiej wymiennie co roku- raz BN, a w następnym roku W. nie daj sobie wchodzić na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okoikjkjaa
No dobrze, ale jak to uargumentować? Boję sie, że z czasem bedzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklop
nie usprawiedliwiaj się, nie negocjuj odwiedzaj ich wtedy, kiedy chcesz i możesz jesteście dorośli, nie jesteście już małymi dziećmi, którym wydaje się polecenia od mamusi i tatusia bo mamusia będzie smutna a tatuś weźmie pas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja rodzina ty ustalasz reguły funkcjonowania :) ja ustaliłam na początku jak i w jakiej kolejności są święta i jest git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego masz się teściom tłumaczyć? Argument że mieszkają daleko to niech sobie w dupę włożą. To niech Twój argument będzie taki że skoro jeżdżą wszędzie to niech odwiedzą wnuki i że są podli mając Twoich rodziców za nic. A mąż niech wybiera rodzice albo żona,dzieci i spokój.Musisz się postawić albo cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklop
moja teściowa też ciągle wypomina mi zbyt rzadkie wizyty i mam to w nosie nie lubię ich odwiedzać, więc zmuszam się okazjonalnie nie odczuwam potrzeby tłumaczenia się, a już na odczepnego odpowiadam, że nie mam czasu w końcu teściowie pomagają córkom, a syn z żoną radzą sobie sami - pracują, nie mają czasu na wizyty u teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalolinka
Nikt nie ma racji. Powinniście mieszkać sami wtedy nie byłoby problemu. Poza tym mozesz chyba odpowiednio wcześniej zaprosić teściów do was na swięta i uprzeć sie że po tylu latach chcesz wreszcie jedne święta spędzić wspolnie z wszystkimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgggg
ale wy macie popierdolonych teściów czy dziadków, gdzie wy takich ludzi znajdujecie, chyba w buszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okoikjkjaa
Obawiam się, że gdy będziemy mieszkać sami, to problem pozostanie, bo to wciąż będzie wspólne miasto z moimi rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklop
ustawiasz siebie w pozycji dziecka tłumaczącego się dorosłym ze swoich wyborów podejmujesz decyzje i już możesz powiedzieć, że podróże są męczące, zabierają Ci wiele czasu i dezorganizują normalny tryb życia co innego po domowych obowiązkach typu pranie, sprzątanie wpaść na kawę, a co innego taka wyprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda żona ułożona
bo za bardzo się poddajecie wpływom. Wytłumacz mężowi, że to Ty i On stanowicie rodzinę i Wasi rodzice muszą się pogodzić z tym, że sami decydujecie o tym co i kiedy i jak będziecie robić. Ja jak mój teść na chama chciał przyjeżdżać co chwila na kawę to się postawiłam i powiedziałam mojemu mężowi, że mi nikt nie będzie dyktował jak ja mam wolny czas spędzać i nikt mi się nie będzie wpraszał chyba, że go sama zaproszę. Chwilę trwało zanim do teścia dotarło, ale teraz jest OK. No, ale ja mam męża raczej po swojej stronie a jak się nie zgadzamy to da się mu wytłumaczyć swoje racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalolinka
No to niech nie przyjeżdżają. Strzeliłabym na nich focha aż miło :p przecież nie moze tak być że każde swięta są pod dyktando teściów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mknolittttttttttt
pogadaj z mezem powiedz ,ze w ty roku chcesz spedzic swieta z swoimi rodzicami -jesli nie zrozumie to znaczy ze jest egoista itp...a co miesieczne wyjazdy do tesciow probuj rozciagnac na wyjazdy co 6 tyg,8 tyg w koncu co 3 m-ce itp.nie pzyzwyczajaj tesciow to tego ze wszystko jest jak w zegarku.A moze pogadaj z mezem ze w tym roku chcesz pojechac na urlop....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajcarafajansiara
Kobito musisz sie zebrac do kupy. Ustalcie zasad w waszym zwiazku. wasze,wg waszej woli,a nie zehy zadowalac wszystkich naookolo. Np. mowicie ob rodzinom -jedne boze naroezenie u jego roezicow ,dugie u twoich. z wizyta przyjezdzacie raz na dwa miesiace. oni sa zaproszeni -jak nie chca skorzystac z zaproszenia,to ich problem. I urlop NORMLNY,ww miejscowosci wypoczynkowej. kurwa nie mozna calego urlopu co rk spedzac u tesciow. Postaw granice juz teraz,bo inaczwj bedzieci mieli sajgon,jqk bedzieci mieoi dziecko. tesciowie aie wtesy zesraja z jadu i zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
O rany, 8 godzin w jedną stronę raz na miesiąc? Kosztem urlopu??? Kobieto, ja bym do własnych rodziców tak nie jeździła :D Zwłaszcza w dobie telefonów komórkowych i Skype'a :D Rodzice (ani twoi, ani męża) to nie święte krowy, żeby do nic pielgrzymki urządzać regularne, nie otrzymując nic w zamian (na przykład wizyty z ich strony). Skoro są sami, to sami też są sobie winni, bo gdyby mieli jakieś grono znajomych to mniej by czasu spędzali na wymyślaniu, jakby tu was wpędzać w poczucie winy ;) Ja bym postawiła sprawę jasno - podróż jest zbyt dużym obciążeniem, macie prawo tez do odpoczynku i świętego spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko z punktu
widzenia teściów jestes obcą babą która zabrała im jedynego syna , zapewne chcieli go mieć razem z zoną w rodzinnych stronach a nie 8 godzin drogi w polske ,rozumiesz ? ty i twoja rodzina jesteście intruzami którzy wtargneli w ich zycie , ustal z mężem żeby jezdził sam do rodziców bo ty jesteś tam i tak nie potrzebna , ciągniesz się za nim mimo ze masz go na codzień , pozwól teściom chociaż kilka dni w roku nacieszyć się jedynym dzieckiem nie badz egoistka nie musisz widziec go 24h swoich rodziców ogladasz kazdego dnia i jeszcze chciałabys w swieta poza tym ton wypowiedzi wskazuje ze jestes paskudnie nastawiona do tesciów , oni zapewne tez nie palaja do ciebie stmpatia , to starsi ludzie postaraj sie ich zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoluiczek
Cos w tym jest myslę,że skoro mieszkacie z Twoimi rodzicami to teściowie chcą Was na Święta,natomiast jak powstał konflikt między Twoimi rodzicami a teściami? Bo jesli po prostu teściom cos tam nie odpowiada ot tak,to moglibyście,gdy bedzie juz dziecko zaprosic ich do siebie,a wtedy albo przyjadą i będziecie wszyscy razem,albo będą musieli odmówić,a wtedy masz prawo w zasadzie sie obrazić. Ciesz się,że taka teściowa mieszka daleko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoluiczek
Właśnie doczytałam to co napisałaś,że olewają zaproszenia od Twoich rodziców,sytuacje na ślubie itp. I wiesz co???? W nos niech sie pocałują! Widocznie mają się za lepszych i należałoby im utrzeć nosa! Może jak zobaczą,że mąż stoi za Tobą murem to zmienią postawę. Twoja rodzina jest ewidentnie traktowana jak ,,towar z niższej pułki'' - musisz to uświadomić mężowi,przytocz przykłady,które opisałas tutaj! Przede wszystkim musisz mieć go po swojej stronie! Skoro patrzą tylko na siebie to niech posiedzą sami w swoim towarzystwie przez Święta,jesli im tak najlepiej! A tY nie daj sobie niczego wmówić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorko z punktu , ty chyba oszalałaś :D . Rozumiem że ty byłaś w podobnej sytuacji i zaakceptowałaś fakt ze ty i twoja rodzina jesteście intruzami i nie miałaś problemu z tym że synuś jechał do mamusi ? :D A tak na serio droga autorko tematu, ja również uważam że jesteś dorosła i ty masz prawo decydować z kim spędzisz święta. Ty również masz prawo do odpoczynku a w święta masz prawo do leżenia w swoim łóżku do południa ;). Myślę że teściowe nie są dziećmi i mogą zrozumieć że czasem święta mogą spędzić bez syna ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×