Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Okoikjkjaa

Teściowie uważają, że każde święta i każdy sylwester powinniśmy spedzać z nimi.

Polecane posty

Gość grace.
JA w ogole nie spedzam swiat z tesciami i pierdole to. moi sa strasznie trudni we współzyciu, dziwni, ze wszystkimi skloceni. Nie jezdze do nich od czasu, gdy odrzucili zaproszenie moich rodzicow na Wigilie (mieszkalismy wtedy z mezem w moim rodzinnym domu), twierdzac, ze maja juz inne plany (szkoda ze w nich nie uwzglednili nas i moich rodzicow na przyklad). A te plany polegaly na tym, ze sobie wymyslili, ze MY najpierw zjemy kolacje z moimi rodzicami a potem przyjedziemy do nich :-O A co to my jestesmy, ze mamy zapylac w te i we wte w wieczor wigilijny bez samochodu wtedy jeszcze? nigdy nie mieli szacunku do nas, pamietam kiedys taka sytuacje - 1. dzien swiat, przyszlismy z mezem, tesciowa cos tam konczyla w kuchni i byl wlaczony tv. Zaczelismy z nia rozmawiac, ale ta rozmowa wygladala tak, ze ona co chwila lampila w telewizor i bardziej sluchala jakiegos programu niz nas. Po pewnym czasei odezwal sie dzwonek do drzwi (przyszla jej przyjeciolka), wiec ona jak na komende za pilota i pyk, wylaczyla, bo to GOSC wszedl i sie szacunek nalezy a nam nie. I oczywiscie zatrudnila nas do ustawiania naczyn na stole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście święta spędzam w swoim domu, oczywiście zapraszamy co roku moich rodziców, teścową i całą rodzinę. Jednak wychodzi na to,że każdy woli spędzić święta w swoim domku. Wszyscy odwiedzamy się w pierwszy i drugi dzień świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ktoś trafił w sedno sprawy pisząc, że zachowujesz się jak dziecko, a nie jak dorosły. pytasz, jak wytłumaczyć teściom Wasz punkt widzenia - rozumiem, że chciałabyś wytłumaczyć im to tak, żeby zrozumieli i zaakceptowali. ale na to nie masz wpływu. Ty z mężem jako dorośli ludzie powinniście być razem, mieć wspólny front i podjąć wspólne, Wasze decyzje, a ich o tym poinformować. nie podoba im się to? nie rozumieją? trudno. ich problem. nie muszą rozumieć, muszą zaakceptować. i to ich dorosłą decyzją będzie to, co z tym zrobią. i tyle. ja i mój mąż pogadaliśmy o tym i ustaliliśmy system: żeby się nie powtarzało, to do Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy dołożyliśmy trzecie święto Wszystkich Świętych i jeździmy na zmianę, np. Boże narodzenie z jednymi, Wielkanoc z drugimi, potem Wszystkich Świętych z pierwszymi i Boże narodzenie z drugimi itd. I nie ma znaczenia, że ja z moją mamą widuję się prawie codziennie. Święta to coś specjalnego i i moja mama i jego rodzice chcą je z nami spędzać, więc staramy się, by było sprawiedliwie. ale to nasz wybór, nasza decyzja, nie poddajemy się naciskom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamaaa
Ostatni 2 święta spędziliśmy u teściów, rok temu sami w domu bo kilka dni wcześniej urodziła się nam córeczka, w tym roku chcemy jechać do moich rodziców i już teściowa strzela fochy... ech - ale powiedziałam że raz u jednych raz u drugich, nie będę robić objazdówki z małym dzieckiem, męczące jest to i dla mnie i na pewno dla dziecka więc autorko - tu nie ma co tłumaczyć, ponówcie zaproszenie na wigilie do Was jeśli odmówią trudno ale wy już macie swoją rodzinę - tę którą tworzysz z mężem! przy okazji rozmowa z meżem też by się przydała - bo one też chyba nie bardzo rozumie dlaczego nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
autorko zrób coś z tym bo jak bedziesz w ciązy to z pewnościa 8 godzin będzie ci sie chialo siedziec w pociągu. Nie mowie już o małym dziecku, bo chyba co miesiąc nie będziesz go tak ciągała. Proste jedne święta u jednych rodziców drugie u drugich, urlop gdzies nad morzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kklementyna
Ja mam co roku dwie wigilię najpierw u teściów a potem u mamy, u mamy pózniej bo jeszcze siostra musi dojechać a często pracuje w wigilię. Więc najpierw jedna kolacja potem w samochód i druga kolacja. A autorka no cóż opisaliśmy to tak jak wasi rodzice sie rozwiedli z treściami i sad podzielił opiekę nad wami twoim rodzica a oni dostali święta i 2 tyg wakacji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka ja cie podziwiam 8 godzin jazdy pociagiem i ty tak co miesiąc? W w święta? Moi teściowie mieszkaja od nas 20km i Wigilia jest u nich z racji tego, że jest bliżej. Moja mama nie żyje, ojciec na drugim końcu Polski, odwiedzamy go raz w roku jakoś nie wyobrażam sobie jeździć do niego co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katasza7777777777777777
A jak wam się dziecko urodzi to też je będziesz miesiąc w miesiąc 8 godzin w pociągu męczyła.A twoi rodzice nie mają ochoty z wami świąt BN spędzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anojaboz
A bo od początku źle to rozgraliście. Skoro mieszkacie tak daleko od jednych rodziców, to od początku trzeba było ustalić zasady. Skoro mieszkacie z twoimi rodzicami, to logiczne, że teściowie chcą syna też widzieć, szczególnie w święta. I tu należy okazać zrozumienie. Aczkolwiek widzą go dość często, jak na tą odległość. Powinno być tak, że w każdym roku Boże Narodzenie powiedzmy z teściami, za rok z twoimi rodzicami, to samo wielkanoc. Jedne święta każdego roku z kimś innym. I to wy powinniście to postawić jako pewnik, a nie miotać się. Ja bym nie mogła tak, że zostawiam co roku swoich rodziców i jadę do sfochowanych teściów, bo oni tak żądają. Żądać se mogą. Muszą zrozumieć, że teraz macie dwie rodziny do obskoczenia i nie powinni wymagać poświęceń, a sprawiedliwego podziału czasu. My mieszkamy w jednej miejscowości, ale dzielimy czas po równo. Dwie wigilie, w I dzień i do jednych i do drugich, w drugi dzień ju nie tak z pompą, ale też się odwiedzamy, w miarę możliwości na kawę. To męczy, ale na szczęście małe miasto i wszędzie blisko, da się pogodzić. A i nieco ruchu, bo siedzieć wiele godzin przy jednym stole to zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska warszawska
a z niemowlakiem też będziecie jechac 8 godzin? co miesiąc? na kilka dni? ja mam teściów 50 km i widuję ich raz na 2 miesiące. A święta mamy podzielone, wigilia najpierw u nich potem jedziemy do mojej rodziny, kolejne 2 dni tez jezdzimy, od jednych do drugich, ale jest ok. jest po równo. nie wyobrazam sobie spędzać Świąta bez mojej rodziny. trzeba to podzielić. Wigilia bez Mamy, Babci? z teściami? o nie, podzielcie sprawiedliwie, po równo. jedne u twoich drugie u jego. Ja bym nie jezdziła co miesiąc. Nie masz własnego życia, znajomych, imprez w weekend? tracisz urlop na teściów? coś jest z Tobą nie tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
myśle że gdybyscie nawet mieli wlasmne mieszkanie to teściowe i i tak do Was na świeta by nie przyjechali, bo pewnie Twoi rodzice do Was by wpadli a oni nie byliby szczesliwi. Ile czasu jesteście po ślubie??? Zachoujesz sie troche jak neiwolnica, co mąz i tesciowei mowią że masz zrobić to tak robisz. Zrób coś z tym, bo uweierz z niemowlakiem 8 godzin pociągiem to będzie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh 13
Pytałaś, jak to załatwić z męzem. (Bo to od niego musisz zacząć) Moi rodzice i teściowie mieszkają w jednym mieście i to my jedziemy do niech na święta i inne okazje. Mamy dwie Wigilie, a reszte swiąt wędrujemy :) jak przyjeżdzamy do rodziców - raz śpimy u moich rodziców, raz u teściów i tak na zmianę - to jest sprawiedliwe. Nie jestem zbyc szczęsliwa, kiedy muszę nocować u teściów, ale mąż też nie jest happy, gdy nocuje u moich! Mąż miał pretensje, że będąc cały dzień świąteczny u jego rodziców - czytałam książkę - ale miałam dość. ja mu powiedziałam, że jak jest u moich rodziców, to sporo czasu spędza sam w pokoju. po tej przydługiej historii mam do Ciebie pytanie - czy jak mieszkacie u Twoich rodziów, macie oddzielną strefę mieszkania czy też cały czas spędzacie z Twoimi rodzicami?? Jak aktywnie spędza twoj mąz z twoimi rodzicami? bo jeżeli tylko mieszkacie pod jednym dachem, ale czas spędzacie oddzielnie, to się nie liczy!! powiedz mu, że pragniesz też spędzać święta z Twoją rodziną! co drugi rok to byłby dobry układ! a wizyty raz na miesiąć? w życiu, raz na jakiś czas ok, ale dłużej? sorry, macie swoje życie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauważyłam, żę zazwyczaj rodzice mężów dają czadu i z nimi jest problem.. sama spedzam swieta bardziej u rodziny meza. w tym roku to beda pierwsze swieta po slubie. u mnie jest utrudniona sytuacja bo tata mieszka sam a my mieszkamy z rodzicami meza czyli moimi tesciami. chcialabym spedzic wiecej czasu z tata, szczegolnie we wigilie zeby sam nie siedzial w domu. zapewne bedziemy jesc dwie wigilie, w dodatku do dwoch bede musiala pomagac, bo 'nie wypada' zeby tesciowej nie pomoc, a ona jest ciezka osoba,a ma do pomocy corke, meza, dwoch synow. i mojemu tacie trzeba pomoc bo samemu ciezko mu bedzie wiele potraw wykonac tak ze ciezkie sie swieta zapowiadaja. jak jeszcze pomysle o tym, ze 1 dzien swiat u babci meza ( 7 h siedzenia przy stole i sluchania co roku tych samych opowiesci ) a 2 dzien u drugiej babci i tam sluchanie znow tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh 13
jeżeli masz tylko tatę, powinnaś go zaprosić na Wigilię do teściów - czyli też de facto do siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×