Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domicela_73

Rozwód spowodowany alkoholizmem męża

Polecane posty

Gość wredna pierwsza żona
20 lat temu słuchałam takich pajaców jak ty-ja sie wykańczałam a on nadal pił-dziś w ogóle nie chce mi sie dyskutować z ludźmi którzy nie maja pojęcia o alkoholizmie i dają rady które niczemu nie służą PS: DZIEKI TEMU ŻE ZDOBYŁAM ODPOWIEDNIA WIEDZĄ MÓJ MĄZ PRZESTAŁ PIĆ-JEST TRZEŹWYM ALKOHOLIKIEM PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
To ilu tych pijaków obskakujesz na raz? - od 17 lat w temacie - 20 lat temu już słuchałaś pajaców - teraz masz trzeźwego alkoholika, coś se go wyleczyła Ja sie pogubiłem - a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna pierwsza żona
Jesteś pusty jak chińska misa!!!Pogadaj sam ze soba albo równymi sobie. Skoro ty nie widzisz powiązania z tym co napisałam to jak można w ogóle z tobą rozmawiać na temat tak złożony jak alkoholizm?!Czy ty wiesz kogo nazywamy trzeźwym alkoholikiem?! sorki damski...pal wrotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Taka mała dygresja do postu inicjującego: "W dzisiejszych czasach to osoby wykształcone, na wysokich stanowiskach...nie radzące sobie ze stresem... Czy powinnam na takie spotkania AA chodzić?Wiem pewno powinnam, czytałam książki, powiem szczerze nie wiem czy mam ochotę ratować to małżeństwo... Dziecko mam specjalnie zaprowadzić do poradni żeby sprawdzili czy jest wpływ pijącego ojca? W SUMIE NIE ZASZKODZI*... .po co ten cyrk?" Oto WSPÓŁCZESNA ŻONA wspólczesnego mężczyzny. To JAKIŚ POTWÓR! *Komu nie zaszkodzi? Tobie na pewno nie. A DZIECKU???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba miec mózg
na swoim miejscu a nie między nogami 17 lat temu-zaczeła szukac pomocy 20 lat temu zyjąc z alkoholikiem dostawała dobre rady-podobne do twoich od 17 lat nabywa fachowej wiedzy dzieki której mąż przestał pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Trzym sie wredna ::) Gadamy na innych falach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
trzeba miec mózg - w/g twojej historyjki powinna być co najmniej 20 kilka lat w temacie. Prawda? mózg między nogami wymyślił lepszą historyjkę: - 20 lat temu chlała jak gąbka i słuchała rad (jak świnia grzmotu) - 17 lat temu zaczęła chlać w duecie z mezem - teraz ma (jakiegoś) trzeźwego alkoholika Trzyma się kupy? A jak nie kupy - to czego? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna pierwsza żona
przeczytaj to jeszcze raz i zapytaj sie sam siebie: czy to jest mądre co napisaleś? czy tak zachowuje sie facet który niby ma mózg na swoim miejscu? o każdej porze można ciebie tu spotkać. w każdym temacie się wypowiadasz -ubliżając,ogłupiając,dowalając,krytykując... po co to robisz? nie szkoda tobie czasu? przecież to świadczy o tobie jakim "upadłym" człowiekiem jesteś naprawdę jesteś żałosnym,ubogim w rozum człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Ja tam twoich postów nie liczę. Ale chyba trafione - bo plujesz coraz ostrzej. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela_73
fajnie się rozkręciliście...:) podziwiam Cie za wsparcie męża, że otrzeźwiał... wiem ze nie można pomagać, rozmawiam ale to na nic...pierwszy odwyk już za nami i niestety na marne...Nie ja jestem temu winna, niestety okazało się to obciążenie rodzinne...i pił zanim sie poznaliśmy, oszukiwał mnie...ja niestety nie miałam do czynienia z tą chorobą, nie potrafiłam rozpoznać:( Cóż współczesna kobieta ma swoje tez problemy i ma dosyć słabości męża... ma wszystko żeby się leczyć ale nie chce , przepraszam czy ja mam w takim układzie tkwić? nie chodzi o kase, bo sama zarabiam, nawet bez alimentów sie obędzie...chodzi o wpływ na dziecko, na moje psyche...już mnie ciarki przechodzą jak słysze brzdęk butelki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Separacja. Raczej sądowa - terapia wstrząsowa może zadziałać. Ale.... ...NOGI RAZEM! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela_73
W końcu jakaś konkretna rada:) ale czy uważasz że każdej babie tylko sex w głowie?że jak pies spuszczony ze smyczy czy jak?bez przesady..to bardziej męskie zachowanie niż kobiece... po przejściach typu rozwód ostatnią rzeczą jaką by mi po głowie chodziło to szukanie następnego chłopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Ile wytrzymasz? Rok? Dwa? Pięć? Stawiam na 1,5 roku max. :classic_cool: Taka wasza natura :) No i majtki-nie-pokrzywy. A przyzwolenie społeczne jest........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Uupsss - chyba coś chlapnąłem z tymi latami :classic_cool: 3-5 miesięcy (?) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ten?
Tak zagladam a damskiu usmiech ciagle tu jest? Musial Cie kiedys bardzo jakas kobieta skrzywdzic, bo Twoje teksty az ociekaja jadem Autorko ty nie masz chodzic na AA jesli juz to Al- Anon, i terapia dla wspoluzaleznionych. I to niezaleznie od tego czy chcesz utrzymac malzenstwo czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Dużo pracuję przy komputerze. A co - prawda w oczy kole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ten?
Czyli przebywanie na kafe jest Twoja praca? A jaka jest prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Przebywanie na kafe jest przerwą w mojej pracy. Każde moje słowo to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ten?
Twoja prawda. A zastanawiales sie jaka jest prawda tej co Cie zdradzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Mnie nikt nie zdradził. Szklana kula ci się sp....., znaczy popsuła :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ten?
Nikt? Popatrz popatrz a sprawiasz wrazenie jakby jednak ktos? A to w takim razie przepraszam, musze wymienic fusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
Wstrętną szowinistyczną świnią i mizogiem jestem raczej z zamiłowania, niż z przekonania. ;) Fusy zostaw - dosypiesz se petów i zrobisz czajure :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ten?
Dobra znikam bo widze, ze rozwalam topik. Chcesz wiedziec gdzie nie miales racji? I ma OBOWIĄZEK go leczyć. I kupować lekarstwa. Leczenie ma polegać n.p. na (w kolejności): - zmuszeniu do leczenia - obciążeniu - sądowym kosztami utrzymania rosdziny - zamknięciu w więzieniu - dalszym leczeniu A nie na rozwodzie, rypańsku z nowakiem i żerowaniu na mężu-pijaku. Dowiedz sie zcegos o alkoholizmie a potem sie wypoiadaj Co do czajury to niestety nie pale, bede musial sie zadowolic taka bez petow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela_73
(...)Autorko ty nie masz chodzic na AA jesli juz to Al- Anon, i terapia dla wspoluzaleznionych. I to niezaleznie od tego czy chcesz utrzymac malzenstwo czy nie.(...) Znaczy że powinnam się jednak niezależnie od decyzji odejścia, separacji czy rozwodu, wybrać się na takie spotkanie? To oznacza że jestem współuzależniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(...)Autorko ty nie masz chodzic na AA jesli juz to Al- Anon, i terapia dla wspoluzaleznionych. I to niezaleznie od tego czy chcesz utrzymac malzenstwo czy nie.(...) Znaczy że powinnam się jednak niezależnie od decyzji odejścia, separacji czy rozwodu, wybrać się na takie spotkanie? To oznacza że jestem współuzależniona? Tak. Zapewniam Ciebie,że nic Tobie ani twojemu dziecku nie zaszkodzi. Wiedza którą zdobędziecie pomoże Wam na przyszłość-Tobie abyś nie przyciągała do siebie podobnych do Twojego męża bo może sie okazać że następny partner będzie gorszy od poprzedniego a dziecku by nie sięgało po rozwiązania z udziałem alkoholu jak również by nie wybrało partnera. Poza tym poznasz nowe towarzystwo,posłuchasz jak inni sobie radza z problemem podobnym do Twojego,dowiesz się wielu rzeczy na swój własny temat. Zobaczysz sama że po roku,dwóch uczęszczania na grupy wsparcia będziesz zupełnie "inną" osobą powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ten?
Domicela ja nie postawie diagnozy czy jestes wspoluzalezniona czy nie. Wiem, ze terapeuci mowia, ze zyjac dwa lata z osoba uzalezniona stajemy sie wspol. Zawsze mozna isc raz, dwa i najwyzej terapeuta powie, ze nie jestes. Sama piszesz za cie ciarki przechoda na dzwiek brzdeku butelki. Zdrowa osoba nawet by tego brzdeku nie zauwazyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aja dodam,ze jeden alkoholik "zaraża" 6 osób. Żyjac w sąsiedztwie z pijaczkiem również po czasie "nabywa" się współuzależnienia. Nikomu terapia jeszcze nie zaszkodziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela_73
Ok pójdę, własnie zadzwoniłam i podali mi namiary na taką grupę w moim mieście... pewno że nie zaszkodzi;)strasznie widzę dużo tych organizacji, pogrzebałam trochę w necie...w sumie co się dziwić, dużo u nas osób ma z tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Leczenie ma polegać n.p. na (w kolejności): - zmuszeniu do leczenia - obciążeniu - sądowym kosztami utrzymania rosdziny - zamknięciu w więzieniu - dalszym leczeniu" Jezuuuu, jakie herezje, aż prawie z krzesła spadłam. Co Ty człowieczku wiesz o alkoholizmie, tak samo jak malinowy soczek? Nie wiecie nic. Malinowy soczek twierdzi, że każdy alkoholik wyląduje w końcu w rowie - najwyraźniej nie wie nic o alkoholikach. A Ty? Alkoholika nie da się zmusić do leczenia, można uzyskać sądowy nakaz odania na leczenie, ale z leczenia może zawsze wylecieć albo przestać chodzić i tyle da nakaz sądowy. Alkoholizmu nie leczy się również lekami tylko wieloletnią terapią. I alkoholików się do więzienia nie zamyka (chyba że popełnią jakieś przestępstwo, na samo picie paragrafu nie ma). Wypowiada się jakby pozjadał wszystkie rozumy, a gówno w temacie wie. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski uśmiech
"gówno w temacie wie. Masakra." Cześć Masakra ;) domicela, jak wiesz, postanowiła uleczyć rodzinę z alkoholizmu - rozpieprzając ją w trzy-dupy, rozwodem. Przy okazji postanowiła zarobić - ale nie ma kwitów. Popiedółki kafeteryjne poradziły - idź się leczyć, zabierz dziecko do psychiatry - bedziesz miała kwity.... Przekładanie z polskiego na nasze dla badziewia będzie teraz: "zmuszeniu do leczenia" = albo idziesz się leczyć, albo sąd wkroczy między nas "- obciążeniu - sądowym kosztami utrzymania rosdziny" = nie poszedł się leczyć. Sąd orzeka kwotę jaką żona ma dostać do ręki na utrzymanie dziecka i siebie. Możliwości realizacji - masa. "zamknięciu w więzieniu" = nie realizuje wyroku alimentacyjnego - idzie siedzieć. "dalszym leczeniu" - idziesz sie leczyć, ......... "Wypowiada się jakby pozjadał wszystkie rozumy, a gówno w temacie wie. Masakra." Okazuje się że problemy interpretacyjne prostego słowa pisanego mają nie tylko panie z urzędów. Nawet przygłupawa Masakra ma z tym problem. Dobrze że choć ma świadomość swojej niewiedzy... Trzym sie Masakra :classic_cool: p.s. Natrzepałaś se trzy nicki w jednym poście - nie pierolą ci sie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×