Pragnę odrobiny luksusu....ach

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5199746

a po cholerę Wam 4 cyfry? ty nie potrzebujesz luksusu, tylko sensownej organiczacji budżetu :d

to temat o oszczedzaniu a z tego co zostanie mozna pozwolic sobie na troche luksusu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5199746

Jego cała wypłata jest praktycznie w mojej dyspozycji, tylko on ma jakieś "swoje' pieniądze, nie wiem skąd które poprostu marnuje.. W tym roku już razy samochód zmieniał, teraz ma Audi A6 z 2011 r. za tyle pieniędzy że głowa boli..

Właśnie o tym mówie! On się tym zajmuje, podpisuje te umowy i wszystko ma w dupie i płaci. Ale jak się skończą pieniądze to co zrobi? Zabije się? Żadna firma mu nic nie popuści.. Próbuje mu to uświadomić..

to załóż swoje oddzielne i tyle, w końcu butów i torebek nigdy za wiele ;)

a z mężem pogadaj, bo to trochę niepoważne - ok, status materialny macie wyższy niż przeciętna, ale luz w finansach nie oznacza, że można te finanse marnować wydając bez sensu

Myślisz że z nim nie rozmawiałam? W zeszłym miesiącu całą jego i swoją wypłate wypłaciłam i miałam przy sobie żeby nie marnował, ale on i tak miał swoje pieniądze. Ciągle coś kupuje, w domu są już chyba ze 3 tablety, kilka laptopów i innych sprzętów, ale on ma w nosie to co ja mówie. Nie lubie takiego życia, czuje się mało bezpieczna..

proszek - ja pierniczę, toż to gadżeciarz jak nic :O on tylko tak na siebie czy dostajesz jakieś kwiatki chociaż? co za facet...

Dostaje, on nie tylko na siebie marnuje. Kupuje mi kwiaty, koszulki za 200 zł, naszyjniki za 2000 ale po co? Ciesze się ale ja nie potrzebuje bo poprostu szkoda mi pieniędzy. Córka (9 lat) ostatnio poprosiła tatusia o 5 zł co jej odpowiedział? "Jakie 5 z? masz 100 zł dziecko" czułam się zażenowana..

Większość z was pomyśli że się obnosze bogactwem, co jest nieprawdą. Wiem jakie są czasy, wiem że w ciągu kilku minut można wszystko stracić, dlatego ja wolałabym te pieniądze zainwestować jakoś ..

moze Twój mąż ma jakiś taki kompleks, że skoro jż się "dorobił" to teraz sobie odbije - strzelam - biedniejszą młodość? jak się uda, to sama oszczędzaj i inwestuj (jeśli Twojemu do rozsądku nie przemówisz), a ostatecznie możesz droższe rzeczy sprzedać, jak będziecie mieć podbramkową sytuację :) nie mam wrażenia, że obnosisz się bogactwem, raczej trzeżwo myślisz. ponadto dla jednego bogaty ma 5000, dla drugiego 5000000 ;)

Kompleks ma napewno, sama chce odłożyć. Cenie sobie niezależność.Żeby nikt mi nigdy nic nie wypomniał. A i ten zegarek mu sprzedam :D

Nie sprzedawaj zegarka!!! :)

proszek - to niech ten swój kompleks wyleczy, dajmy na to, do końca roku, a potem racjonalnie podejdzie do finansów domowych. w końcu 5 lat nie ma, duży chłopiec z niego ;) pozdrawiam i dobranoc :)

Czemu zegarka nie? Na lokate bym wpłaciła

Przepuścisz. Schowaj sikor na czarną godzinę.

proszek.do prania ujarzmie swe poirtytowanie obserwuje cie ale jakos nie moglem sie zebrac by ci odpisac bo zaiscie mi sie niechcialo poraz kolejny widze ze piszesz glupoty prowokujesz z nudow,chcesz zwrocic uwage na.siebie to.woła o pomste.do nieba zskad sie urwalas ? nieudaczniczko