Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta podła

zdrada nie do końca

Polecane posty

Gość ta podła

Temat pewnie stary i nudny, wiem, że dostanę zjebe od większości z was w sumie to pisze chyba dlatego, żeby się wygadać. Z góry chce powiedzieć, że moje wyjaśnienia nie mają na celu usprawiedliwiania siebie. Otóż znamy się z mężem 10 lat, 2 jesteśmy po ślubie. Od paru lat coś było nie tak. On nigdy nie dbał o nasz związek, o mnie nie był czuły, namiętny. W łóżku zależało mu tylko na sobie, trwało to około 2 min, a ja niejednokrotnie czułam się jak wykorzystana szmata. W momentach kiedy go potrzebowałam on wymigiwał się dużą ilością pracy. Nieraz musiałam go błagać żeby został w domu(sytuacja tego wymagała). Co do przytulania, całowania jak sama nie przyszłam nie miałam. Do tego jest osobą, której ciągle coś nie pasuje. Nawet jak jest dobrze on uważa, że zawsze może być lepiej. jest bardzo małomówny do tego stopnia, że nawet pokłócić się z nim nie można bo jest to zwykły monolog. Jest bardzo zamknięty w sobie. Może dlatego, że miał trudne dzieciństwo. Dawałam mu mnóstwo szans, a on za każdym razem mówił, że się zmieni, wracałam do niego i mówiłam, że mu pomogę. To ja zawsze wyciągałam rękę. Niejednokrotnie czepiał się wszystkiego, nawet tego, że naczynia w szafce są nierówno poukładane. I stało sie powiedziałam, że już nie mogę, nie wytrzymuje psychicznie z wiecznie niezadowolonym naburmuszonym facetem. Po co za niego wychodziłam?- bo wierzyłam, że się zmieni. Powiedziała, że jak zobaczę, że się zmienia, że tego chcę to wrócę do niego. ale on tylko pogarszał sytuację i oddalało mnie to od niego. A teraz pojawił się koło mnie ktoś czuły, kto mam wrażenie, że zna mnie lepiej niż mój własny mąż. Czy była zdrada?- byłą chociaż nie kochałam się z nim jeszcze. Mam wyrzuty i wiem, że źle robię. ale jestem teraz szczęśliwa i zaspokojona jako kobieta. Wreszcie czuję się pełnowartościowa, a nie jak siostra mojego męża. Jestem teraz zasraną egoistką- chyba? Należy mi się trochę szczęścia prawda? Mąż sam powiedział, że mi nie miał nic do zarzucenia i nie wie dlaczego tak się zachowywał, że moje potrzeby jednym uchem słuchał, a drugim wypuszczał. Ehh... i co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miejidjrif
Twoj maz to jebany niezadowolony nudziarz, wiec niech sie nie dziwi jak bedzie mial rogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miejidjrif
Zartowalam ;) sprobuj odbudowac wiez z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁŁODA
jezeli facet nie zadba o swoja kobiete to zrobi to za niego ktos inny i owszem jestes egoistka ale to dobrze o za wlasnym szczesciem trzeba gnac nawet kosztem kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adorowana
mysle, ze nie popisalas sie z calowaniem/ pieszczotami z innym facetem, ale rozumiem to. jesli czujesz cos do tego faceta, a maz jest dlla ciebie jedynie kims, kto byl ci bliski to mysle ze czas zlozyc pozew o rozwod. skoro nie dba o ciebie, to sam sobie na to zasluzyl. tylko lepiej, zebys czula sie dowartosciowana przez innego nie majac wyrzutow sumienia przyprawiajac rogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 523523
Wiesz, dokładnie w taki sposób tłumaczą się wszyscy mężowie którzy zdradzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×